Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7. Wybaczenie.

 Ares zawiózł mnie na ziemie statkiem. Akurat zauważyły nas dziewczyny, bracia Raphaela i... On sam. Raphael chciał już iść ale mój brat go zatrzymał. Patrzyłam w ziemie kiedy mój brat rozmawiał z Raphaelem. Po chwili poczułam czyjąś dłoń na swojej. Spojrzałam na tą osobę. Był to Raphael. Uśmiechał się lekko.

-Mona przepraszam, że na ciebie nakrzyczałem. Nie wiedziałem, że twój ojciec posunie cię do czegoś takiego.- Powiedział nadal trzymając moje dłonie.

-R-Raphaelu to ja przepraszam.- Powiedziałam ze łzami w oczach.- N-Nie wiedziałam, że to mój ojciec z-zaplanował.- Dodałam, a po policzkach spłynęły mi łzy. Przytuliłam się do niego. Poczułam jak Raphael odwzajemnia mój czym głaszcząc mnie po plecach. Następnie Raph wziął moje rzeczy i poszliśmy do jego domu. Poszłam z Raphaelem do jego pokoju.- N-Naprawdę przepraszam.- Powiedziałam siadając na łóżku Raphaela.

-Mona spokojnie. Nie gniewam się.- Powiedział siadając obok mnie. Po czasie zmęczeni położyliśmy się do łóżka.

-Raph?- Spytałam wtulając się w niego.

-Tak?- Odparł Raph.

-Kocham cię.- Powiedziałam patrząc na niego.

-Ja ciebie też kocham.- Powiedział Raphael całując moje czoło. W końcu zasnęliśmy wtuleni w siebie. Bardzo go kocham. Następnym razem na spokojnie porozmawiamy jeśli będzie taka sytuacja co była kilka dni temu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro