Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 27. Przygotowania do balu.

Minęło sporo czasu od wybrania uczestników turnieju, kłótni Harry'ego i Rona oraz pierwszego zadania. Na szczęście oboje się pogodzili. Harry główkuje nad tym całym jajkiem ze złamaną ręką. Byliśmy w wielkiej sali. W pewnym momencie podleciała do mnie nieznana sowa. Miała w dziobie czarną, bez kolców różę. Zarumieniłam się. Wzięłam ją, a stworzenie odleciało. Sprawdziłam doczepiony liścik.

-Czy pójdziesz ze mną na bal Olivia? J.W.- Przeczytałam napis na kartce. Rozejrzałam się. Gdy ujrzałam Jaspera, a on mnie skinęłam głową z uśmiechem. Usłyszałam śmiech Hermiony. Spojrzałam. Ron dostał jakąś sukienkę. Albo raczej szatę wyjściową. Gdy podleciała Siris kompletnie straciłam zainteresowanie rudzielcem i jego strojem na bal. Miała ze sobą jakiś pakunek. Zaczęłam otwierać paczkę. Po chwili wyjęłam z niej staromodną lecz w dobrym stanie suknie w czerwonej, czarnej i zielonej barwie. Cała była czarna, a detale czerwono-zielone. Wstałam od stołu przykładając ją do siebie. Wyglądało na to, że pasowałaby na mnie jak ulał. Jednak na metce zauważyłam jakieś inicjały.- S.T. Kto to jest?- Zapytałam się cicho w myślach. Spakowałam sukienkę po czym poszłam do dormitorium.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro