#80
Miziam Blan trawką pod pachą.
- Nie, nie tutaj. Po plecach no.
- Jak już czegoś chcesz, to to wcale nie jest takie fajne - stwierdzam i przestaję miziać.
- Nie dotykaj mnie tym, zwłaszcza po kręgosłupie, nie miziaj kręgosłupa! - narzeka i narzeka.
- Wyczuwam tutaj fortel - oznajmiam, jednak po chwili dodaję: - Jakkolwiek mogę się mylić.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro