#12 #13
- Nie lubię, jak ktoś, do kogo mówię nagle znika. <godzina 01:08; tablet zgasł> - Im jestem chorsza, tym bardziej jestem zajebista... - Chwila namysłu. - Moja zajebistość rośnie wraz z temperaturą ciała i odrzutem kaszlu - stwierdza, naszprycowana kwasem acetylosalicylowym w postaci sprasowanego, białego proszku poddanego dehydratacji (dla niewtajemniczonych - Polopiryna S).
~~~
- To żyje. To żyje! - Mówię, o milimetry (dobre pińć cyntymytrów) chybiając na wpół zdechłego, na wpół zaspanego komara, który omyłkowo obudził się w środku zimy.
~ Reinn97
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro