Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7

*tym czasem u Avengers*

- TONY - krzyknął wkurzony Steve
- NO CO TY CHCESZ ODE MNIE - odpowiedział i przy okazji zaczął jeść jogurt
- TONY TY ZŁODZIEJU - krzyknął thor
- CO WY CHCECIE - krzyknął tony wkurzony
- JESZ MÓJ JOGURT - Krzyknął wkurzony thor
- UPS - tony szybko pobiegł do pokoju a thor za nim
- CHODŹ TU TY MAŁY GNOJKU JEDNY, BARANIE I ZŁODZIEJU - powiedział thor i zaczęła go gonić
- Język ! - powiedział Steve
- USPOKÓJCIE SIĘ ! mamy większe zmartwienia tony ci odkupu jogurt - powiedział Steve
- dobra - odpowiedział Thor po czym się uspokoił

Po chwili wszyscy się uspokoili i usiedli na kanapie. Próbowali dowiedzieć się gdzie jest Natasha ale słabo im to wychodziło. Gdy mieli jakiś trop to się urywał. Nie wiedzieli czy nawet żyje. Steve przypomniał sobie o siostrze Nat. Widział wtedy Nat na tym turnieju (tam gdzie się biła Y/N) i widział także jej minę. Patrzyła prosto na kobietę, która włączyła w środku. Steve nie wiedział o co chodzi ale teraz sobie zdał sprawę, że to była jej siostra. Nie wiedział jak to możliwe, że żyje ale wiedziała, że to była jej siostra i prawdopodobnie ją wzięła. Rogers trochę się uspokoił i czekał na jakikolwiek znak ale sądził, że Nat sama wróci.

* tymczasem u Nat i Y/N *

Było rano. Młodsza siostra wstała pierwsza a Nat jeszcze spała, powinna się trochę zregenerować. Po 30 minutach Nat także wstała. Y/N zaczęła robić śniadanie. Zrobiła sałatkę oraz jajecznicę.

- proszę - powiedziała Y/N
- dzięki - odpowiedziała siostra
- jak się czujesz ? - zapytała zmartwiona
- lepiej ale jeszcze trochę żebra bolą - odpowiedziała

Dziewczyna sięgnęła do szafki bo jakieś leki przeciwbólowe oraz wzięła maść i dała ją Natashy. Nat szybko sobie posmarowała i wzięła leki. Gdy zjadły śniadanie zadecydowały, że wrócą do Stark Tower, ponieważ mogą się martwić o Nat. Zanim to zrobią zdecydowały, że pojadą sobie na zakupy. Po 15 minutach były gotowe i wyruszyły. Pojechały do wielkiej galerii. Tam Nat kupiła sobie dżinsy i bluzę oraz buty. Carol kupiła sobie sukienkę oraz także bluzy i spodnie. Postanowiły, że wejdą do jubilera i kupią sobie naszyjniki dla dwóch osób. ( Wiecie jak siostra z siostra coś w tym stylu) Y/N dokupiła sobie jeszcze pierścionki. Potem poszły na lody i po zakupach pojechały do Nowego Yorku. Po 2 godzinach drogi dojechały.

- to co spotkamy się jeszcze - zapytała młodsza siostra
- co za głupie pytanie! Ty idziesz ze mną do środka - powiedziała z uśmiechem Nat
- naprawdę !? - krzyknęła zadowolona
- tak - odpowiedziała po czym weszły do środka

* w środku Stark Tower *

- Cześć wszystkim - powiedziała Nat
- NAT ?! nic ci nie jest - krzyknął Rogers
- jak widać to nie - powiedziała
- gdzie ty byłaś tak długo - zapytał
- No właśnie, poznajcie moją siostrę, Y/N zamieszka z nami - powiedziała szczęśliwa
- cześć, jestem Thor Odinson ( jak błąd w nazwisku to sorry )
- cześć miło mi was poznać - powiedziała
- Cześć - powiedziała reszta

Natasha zaprowadziła ją do jej pokoju. Był czarny i nowoczesny. Był podobny jak do jej sypialni i łazienki z garderobą. Y/N się rozpakowała i poszła do salonu zrobić sobie kolacje bo była głodna. W lodówce były pustki, więc stwierdziła, że zamówi pizzę. Jak reszta o tym się dowiedziała, to w końcu zamówiono 15 peperoni. Po 3 godzinkach imprezowania Y/N założyła się z Clintem o 100 tyś z monopoly, że nie spadnie ze schodów tylko, że on spadnie a były pijani. No cóż wyszło jak wyszło Clint spadł i przy okazji zasnął już tam na schodach. Nat wzięła swoją młodszą siostrę i odprowadziła ją do pokoju. Siostra położyła się do łóżka i w ciągu 1 minuty zasnęła. Nat po chwili poszła do swojej sypialni i także się położyła. Po 30 minutach cała wieża już spała.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro