Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Czy to zadziała?

Rasta

Siedziałem w tym czasie na ławce i rozmawiałem z Matadorem, nagle usłyszeliśmy buczenie i krzyki...Strachu? Tak... Razem z rozmuwcą spojżałem na murawę... Rose leżała na trawie, Shaker obok niej klęczy. Oboje sie zerwaliśmy biegiem, walić to że mam zwichniętą noge, a matador chodzi teraz o kulach. Rzuciłem sie obok niej na kolana, miała zamknięte oczy i była strasznie blada... Zauważyłem krew na jej udzie. Rana zakrwawiła jej spodnie.. Ratownicy odsunęli nas siłą, o paru minutach na boisku wylądował helikoter i wnieśli ją na pokład, jako brat poleciałem z nimi.

Teraz siedze na tych jebanych twardych krzesełkach, tak jak reszta drużyny. North i ściana podpierają ściany, Joe, Tygrys i Matador siedzą ze mną i Bo na krzesełkach, Shaker wraz z trenerem chodzą w te i we wte po korytarzu. Lankey i Claus (Btw nie wiem czy dobrze pisze te imiona xD Dop. Aut.) siedzieli na podłodze z podkurczonymi nogami. Ktoś wparował na korytarz, uniosłem głowe ujżałem dziewczyny, były zapłakane, Klaudia rzuciła mi sie w ramiona, zaczeła płakać. Tak samo jak reszta dziewczyn..

----

Dziewczyny zasnęły nam w ramionach, w końcu z sali wyszedł lekarz.. Jego mine nie zapowiadała dobrych wieści.

Co z nią? - Zapytaliśmy całą drużyną

"Lekarz" Żyje... Na szczęscie... Ale...-Tu uciął..

"Shaker" Ale? Prosze mówić!

"Lekarz" Rose... Zapadła w ściączkę... Nie wiadamo na razie kiedy sie obudzi... Kilka godzin..Dni.. Tygodni.. Miesięcy...L-lat...- Lekarz poklepał mnie po raieniu tak samo jak Shakera i Trenera po czym odszedł..

"Shaker' Moge do niej wejść?! - Krzyknął ze łzami w oczach za nim ten całkowicie zniknął z pola widzenia...

"Lekarz" Tak, ale pojedyńczo..- Po czym zniknał za rogiem.

"Shaker" Idź pierwszy.. To twoja siostra.. - Powiedział do mnie.

"Rasta" Dzięki stary.. - Przytuliłem go po czym wszedłem do sali gdzie leżała ona, oczy jeszcze bardziej mi sie zaszkliły kiedy zobaczyłem swoją siostre poprzypinaną do tych wszystkich rurek i kabelków...Usiadłem na krześle obok łóżka, złapałem jej ręke i mocno ścisnąłem. Łzy już same sływały mi po policzkach... Nie moge przyjąć do wiadomości że ona może sie już nie obudzić... Dlaczego akurat ją bug chce wziąść do siebie? Ma całe życie przed sobą...

Rose

Pustka... Wszędzie ustak.. Czerń, czerń i jeszcze raz czerń... Nic nie widze, jestem sama po środku niczego.. Nagle słysze czyiś szloch..Wsłuchuje sie w to co słyszę... To Rasta.. Bracie, czemu płaczesz? - Spytałam na głos, lecz odpowiedział mi ciągły płacz.. Zdałam sobie sprawe, że ja go słysze, ale on już niestety mnie nie..

====

Nikola

Weszłam do sali gdzie leży moja przyjaciółka, moje czerwone od płaczu oczy jeszcze raz wypuściły morze łez. Siadłam na krześle obok łóżka.. Nagle coś zaświeciło... Mój kryształ z lasu i jej kryształ na szyi...W dodatku zaczęło je do siebie ciągnąć... Zdjełam go z szyi i przybliżyłam do jej.. Gdy sie zetknęły, połączyły sie...

Rose

Nagle jakieś światło... Słysze głos ...Nikoli? Tak to ona... Szkoda że nie może mnie usłyszeć.. Ale może... Ścisnęłam najmocniej jak umiem ręke.

Nikola

O matko!! Ścisnęła moją ręke! Chyba wiem co musze zrobić! Kryształy! To sedno tej układanki. Wyszłam na chwilę z sali i wyszeptałam coś do dziewczyn.

"Patrycja" Na pewno?

"Nikola" Tak, idźcie.

----

Patrycja

Weszłam do sali jak tylko Nikola powiedziała mi o krysztale. Faktycznie nie miała go na szyi, oby miała rację. Usiadlam na krześle obok jej łóżka, mój kryształ zaczął świecić, zaczęło go trochę ciągnąć do kryształów które Rose miała na szyi. Odpięłam swój i przylozylam do tamtych. Twarz rose jakby uśmiechneła się lekko, to działa!

--------

Rose

Co jakiś czas widziałam twarze moich przyjaciółek. Ale nie mogłam nic zrobić, poza lekkim uśmiechem albo ściśnięciem ręki... Ale zawsze coś... Czuje narastający chłud, ale jak widzę ich twarze, one wyrywają mnie z rąk zimna...

Narratorka

Minęło kilka dni odkąd dziewczyny połączyły kryształy. Teraz siedzą w uczelni na lekcji matmy.

"Nikola" Nie rozumiem tego, to powinno dziać... Powinna sue obudzić.

"Julka" Klaudia, ty jesteś mangozjebem i animocholikiem, powiedz co mamy zrobić. Może oglądałaś takie anime, albo czytałaś mangę..

"Klaudia" Hmm... Chwila... - pp jakiś pięciu minutach odezwała się - tak.. Była taka manga, nie pamiętam tytułu, ale była taka sytuacja, tylko ze tam były magiczne fasolki. Ale nie pamiętam dokładnie, muszę to znaleść, przeczytac i przeanalizować.

"Karo" Ok. Tylko oby to działało...

-----

Siedziały już w swoim akademiku i oglądały tv, tylko Klaudia czytała mangę leżąc na łóżku.

"Reporterka" Mija już 5 dzień od kąd młoda gwiazda footballu została przetransportowana do szpitala po tym jak zawodnik z numerem 27, Carlos Rights z drużyny Libii, który zfaulował Rose z drużyny Supa Strikes pod koniec meczu, kiedy ta strzeliła gol który przeważy o ich wygraniu. Carlos usłyszał zarzuty spowodowania poważnego uszczerbku na zdrowiu z premedytacją, grozi mu 8 lat pozbawienia wolności. Bez nawiasów. Rose nadal leży w śpiączce, lekarze mówią ze może się już nie obudzić. A teraz Lucjusz (ktoś kojarzy to imię? 😏) opowie państwu o pogodzie na ten tydzień.

Nagle do pokoju wbiegła Klaudia z mangą w ręku.

"Klaudia" Mam!

"Pati" Dawaj! Mów!!

"Klaudia" [...] jak Lisa podała Eris ostatnia fasolkę, ta nadal nieprzytomna uśmiechneła się lekko - przewinęło kilka kartek do przodu -... Eris wstala na nogi w nocy z 23 na 24 sierpnia. .czyli pięć dni po, szusta noc. Musimy tam dziś być.

"Nikola" Jedziemy. - powiedziała a reszta dziewczyn przytaknęła.

-----

Kiedy wbiły do szpitala udały się pod salę Rose, zajzaly przez szybkę w drzwiach, dziewczyna lekko ruszała kończynami.

"Karo" Musimy tam wejść...

"Pati" Idę po lekarza. - Uzgodzniły jednak że idą cała piątką. Po długich namówach lekarz zgodził się żeby weszły do niej razem.

Weszly do sali,  dziewczyna która leżała na łóżku dziwnie się kręciła,  jakby ja jak trzymał a ta chciała się wyrwać.

"Nikola" Rose...  - tknęła ją palcem w skron,  czego bardzo nie lubiła,  powtarzała tą czynność. 

----------

I jak sądzicie?  Obudzi się tak jak Eris,  czy może Klaudia sie myliła? To już w następnym rozdziale,  a tak na pocieszenie, trzymajcie obrazki  😁😃

"Narratirka" Strachliwy kotek. 
"Tygrys" Nie prawda! 

Słodziaki :3

"Narratorka" Chyba coś pili...
"Rose" BEZE MNIE?!

I TE SKARPETY!!!  😏😏😂😂

P. S.  Przepraszam za błędy, ale o 22 nie chce mi się sprawdzać xDD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro