Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział.8

Do pokoju wszedł mężczyzna, był bardzo wysoki i umięśniony na jego rękach było widać mnóstwo tatuaży. Był mulatem a jego czarne oczy patrzyły na mnie obojętnym wzrokiem.

- Co ja tu robię, dlaczego tu jestem.

- Ponieważ od dzisiaj należysz do mnie.

- To jest jakiś żart prawda ?

- Niestety to nie jest żaden żart. Jesteś tu ponieważ twój brat jest mi winien bardzo dużo kasy. I nie odda mi jej od tak, dlatego jesteś tutaj ty.

- Nie możesz mnie tu trzymasz nie masz takiego prawa! Jeżeli chcesz jakieś pieniądze zgłoś się do mojego brata, ja nie mam z tym nic wspólnego.

- Oczywiście, że masz. Jesteś jedyną osobą na której mu zależy, więc oczywiste jest to że jeżeli chcę cię odzyskać będzie musiał wszystko oddać.

- A jeżeli ci ich nie odda ?

- To zostaniesz ze mną dopóki mi się nie znudzisz, i w jakiś inny sposób będziesz spłacać dług brata. Ale jak na razie się tym nie martw.

Patrzyłam na niego nie wiedząc co powiedzieć, on po prostu chciał ze mnie zrobić dziwkę. Muszę stąd uciec nieważne gdzie ważne by było to daleko od tego faceta i mojego brata.

- Idź się wykąp, czyste ubrania masz w szafie.

- Mhm.

- Nie lubię jak ktoś mnie zbywa, lub odpowiada mi tak jak ty przed chwilą.  Więc lepiej się popraw.

- Tak rozumiem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro