Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział.3

Dokładnie 15 minut później przyjechała. Bardzo się zmienił odkąd ostatni się raz wiedzieliśmy. Wydoroślał już nie jest tym małym rozkapryszonym dzieckiem. Rozgląda się na wszystkie strony, nie poznaje mnie nic dziwnego, nie tylko on się zmienił przez ten czas. Podchodzę do niego i lekko się uśmiecham.

- Hej

- Hej

- Bardzo się zmieniłeś.

- Ty też nawet troszkę urosłaś krasnalu.

- Nie jestem krasnalem mam aż 160 cm wzrostu.

- Hahaha no to naprawdę dużo.

- Wal się.

- No nie obrażaj się. Chodź podejdź dosięgasz mi aż do sutków.

- Super nie musisz mi tego mówić widzę to.

- Nie fochaj się ofochańcu.

- Wiesz co to znaczy foch prawda?

- Wiem dziaciaku.

- Więc to chyba dobrze o mnie znaczy chłopak nie będzie narzekał.

- Niech tylko jakiś spróbuje do ciebie podejść to bardzo źle skończy.

- Nie przesadzaj.

- Dobra wchodź ja schowam twoje walizki i jedziemy do mnie.

- Okej.

Kiedy jedziemy przez całą drogę rozmawiamy, śmiejemy się nie czuję się przy nim jakoś niezręcznie. Jasne nie mieliśmy wcześniej jakoś super relacji, ale nie mogę wracać do tego co było kiedyś. Musimy przecież jakoś się dogadywać, przecież przez długi czas będę musiała z nim mieszkać. I niemożliwe jest to żebyśmy codziennie się unikali.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro