35
---Rose---
Obudziłam się w pokoju Sofii, wyszłam po cichutku i poszłam do siebie się ogarnąć. Makijaż zrobiłam delikatny, a włosy zostawiłam rozpuszczone, ubrania wybrałam w moim stylu czyli zwykłe jeansy i czerwony podkoszulek. Zeszłam na dół gdzie zastałam całą resztę domowników. Jak się okazało mojego brata nie będzie dziś w szkole, a Sofia zostaje u nas na parę miesięcy i dzisiaj będzie jej pierwszy dzień w szkole, niestety zostałam zmuszona do pojechania do szkoły autem Luka wraz z jego właścicielem, jednym słowem zajebiście. W szkole byłam pewien czas później wyszłam trzaskając niestety drzwiami, zaprowadziłam jego siostrę do sekretariatu i zaczekałam przed nim. Jak się okazało będzie chodzić do mojej klasy więc super, moje szczęście prysnęło w momencie kiedy dowiedziałam się, że pierwszą lekcją będzie fizyka, której również nienawidzę. Idąc do sali dostałam sms od Sky że nie będzie jej w szkole, więc zajebiście będzie mi się nudzić, no ale jakoś przeżyje. Jakoś tą lekcje przeżyłam ale to tylko dlatego że rysowałam obrazek, który ostatnio przykuł moją uwagę i postanowiłam go wytatuować w mniejszej wersji :
Następną lekcją był wf idąc w stronę szatni zostałam pociągnięta do schowka, osobą która mnie pociągnęła był Luke, miałam coś powiedzieć gdy on zaczął:
-Przemyślałaś moje ostanie słowa?
-Tak
-Więc dasz mi jeszcze jedną szanse?
-Tak
W tym momencie zostałam przez niego podniesiona i okręcona, wyszliśmy na korytarz gdzie mnie pocałował, poczułam wtedy stado motylków w brzuchu i zrozumiałam że przy nim będę szczęśliwa. Urwaliśmy się z reszty lekcji, tym samym spędzając dzień w swoim towarzystwie. Jutro środa czyli najlepszy dzień, ponieważ mam tylko 5 lekcji, potem idę do salonu na dokończenie jednego z moich tatuaży oraz zrobienie nowego. Poszłam spać w swoim pokoju przytulana przez Luka.
--ŚRODA--
Wstałam pierwsze co poczułam to to że jest mi strasznie gorąco, odwróciłam głowę i zrozumiałam że to przez Luka, który jest jak chodzący grzejnik. Wstałam zrobiłam to samo co wczoraj, tylko ubrania wybrałam takie:
Wiem ja w spódniczce to rzadki widok, jednak dzisiaj postanowiłam na taki strój. Zeszłam na dół do kuchni, zrobiłam śniadanie dla wszystkich a następnie poszłam obudzić mojego chłopaka, znaczy on nie jest moim chłopakiem, nie zapytał się czy chcę być jego dziewczyną, no w każdym razie chodziło mi o Luka. Jak się okazało sam się obudził
-Witaj księżniczko, która godzina?
-7:10 w kuchni masz śniadanie - mówiąc to podszedł do mnie i mnie przytulił
-Nie wiedziałem że mam tak zdolną dziewczynę - zrobiłam nie zrozumiałą minę
-Nie jestem twoją dziewczyną - korzystając z tego ze się zawiesił wyszłam
Dzień w szkole miną mi szybko, w salonie siedziałam około 2 godzin, dowiedziałam się ze potrzebują pracownika i zapytałam się czy mogę pracować. Pewnie to dziwne, ale zgodzili się widząc moje rysunki więc od jutra zaczynam. Siedziałam bym dłużej, ale dostałam sms z rozkazem szybkiego pojawienia się w siedzibie, dlatego też byłam tam 20 minut później. Weszłam i okazało się że będzie spotkanie za jakieś 15 minut, co dziwne Will nie chciał mi powiedzieć z jakiego powodu, no ale okej. Na spotkaniu byli wszyscy będący w tym mieście, okazało się że dzwonił szef Demonów z wiadomością o dobrej akcji. Podobno jego ludzie włamali się do tajnych danych gangu Węży. Okazało się że w piątek o 20:00 ma jechać ciężarówka pełna broni i bardzo ważnych dokumentów, jest to idealna okazja dla nas. Z tego co wiemy łatwo będzie ja przejąć, dlatego na akcje idzie 10 najlepszych ludzi oraz kolejna 10 w razie problemów. Akcja została przeanalizowana na wszystkie możliwe sposoby, ustaliśmy że spotykamy się tutaj o 17:30 będziemy musieli się przygotować i tak dalej. Po spotkaniu wróciłam do domy i poszłam spać.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Z takich informacji w roku szkolnym rozdziały będą się pojawiać 3 razy w tygodniu, a dokładnie we wtorek, w czwartek oraz w sobotę (mam nadzieje ze mi się uda wstawiać je na czas).
--Autorka--
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro