33
---Rose---
Wstałam jak zawsze o 10 przez co musiałam się spieszyć żeby zdążyć na samolot. Ubrałam zwykłe dresy i podkoszulek, makijażu nie robiłam bo po co, a włosy związałam w kucyka. Śniadanie jadłam jadąc na lotnisko, no tak wyszło. Podczas lotu oglądałam jedyny dostępny film, dla ciekawych był to horror a dokładnie Ośmiornica 2. Jak mam mówić szczerze to ani fabuła nie była ciekawa, ani sposób w jaki to przedstawiono, jednym słowem oceniam go 3 na 10. Po za oglądaniem resztę lotu przespałam, co w sumie było mi na rękę. Jak dojechałam do domu zostałam od razu przytulona przez Sky, która już na mnie czekała. Następnie zobaczyłam Chrisa, który mnie objął i wyszeptał żebym więcej tak nie znikała. Wchodząc do swojego pokoju, przeraził mnie widok walających się ubrań. Jak zawsze włączyłam jakiś film i zaczęłam gadać ze Sky na temat jej babci, potem był temat mojego brata, a na końcu Luka, od wyjścia ze szpitala wyżaliłam się komuś i teraz właśnie przyszedł na to czas. Moja najlepsza przyjaciółka próbowała mnie pocieszyć mówiąc że on jest debilem, jednak ja dalej cicho płakałam w jej ramię. Nagle jak na złość drzwi się otwarły i wszedł przez nie Luke, który poprosił mnie o rozmowę.
---Luke---
Chris mi powiedział że Rose wróciła dzisiaj i że jest u siebie w pokoju. Przez chwilę zastanawiałem się czy iść czy nie, jednak poszedłem. Zapukałem i czekałem aż mi otworzy, nie odpowiedziała więc wszedłem i zobaczyłem ją przytuloną do Sky, miała ślady makijażu, ale to pewnie przez płacz jednak wracając nawet w takim stanie wyglądała najpiękniej na świecie. Zapytałem się jej czy możemy porozmawiać, po jej zgodzie poprosiłem Sky żeby wyszła, co zrobiła bez problemu. Podszedłem do nie i zacząłem:
-Dobrze że wróciłaś
-Tak
-Posłuchaj ja chciałem ci wyjaśnić kilka rzecy
-Nie musisz mi niczego wyjaśniać rozumiem, że wolisz kogoś innego
-O czym ty mówisz?
-Rozumiem, że przestałam ci się podobać, ale mogłeś mi o tym powiedzieć, a nie z dnia na dzień zerwać kontakt - powiedziała z żalem w oczach
-To nie tak było
-A jak?
-Kiedy byłaś w szpitalu zrobiłem coś czego nie powinienem, po tym co zrobiłem nie mogłem spojrzeć ci w oczy, postanowiłem wyjechać i przemyśleć to jak mam ci powiedzieć
-Powiedzieć o czym?
-O tym, że cię zdradziłem - powiedziałem to nawet nie patrząc na nią, nie mogłem i nie powinienem jej tego zrobić
---Rose---
-O tym, że cię zdradziłem - słysząc to zamarłam, nie mogłam uwierzyć
-Sądziłam że mnie po prostu miałeś w dupie, a jak się okazało ty mnie zdradziłeś - powiedziałam płacząc
-Ja nie chciałem tego, nie wiem jak do tego doszło
-Dlaczego mi to zrobiłeś?
-Ja tego nie chciałem, zależy mi na tobie
-Nie pokazałeś mi tego
-Wiem, ale chcę to naprawić
-Doceniam to że mi powiedziałeś, ale nie wiem czy ci to wybaczę, jak na razie chcę zostać sama więc wyjdź
-Ja
-WYJDŹ - przerwałam mu i krzyknęłam zapłakana
-Udowodnię ci że zależy mi na tobie - powiedział to wychodząc, widziałam w jego oczach że żałował tego, jednak ja nie wybaczę mu
Nie całe 10 minut później opowiadałam Sky o przebiegu rozmowy. Moja towarzyszka stwierdziła, że powinnam mu wybaczyć, ponieważ jej zdaniem Luke naprawdę tego żałuje. Nie mogę się zgodzić na to tak od razu on mnie zranił i nie wiem czy nie zrobi tego ponownie, dlatego aby mnie odzyskać musi mi to pokazać. O 22 byłam już pod kocykiem, zasypiałam myślami będąc gdzieś daleko.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro