13
---Luke---
Wstałem przed 7 i nie mogłem się doczekać aż powiem im co mają zrobić, poszedłem na dół i powiedziałem:
-Od dzisiaj Chris sprząta dom prawda?
-Tak - i jego mina mówiąca ja się kurwa zemszczę i Rose ciesząca twarz oj zaraz już tak wesoło nie będzie
-Nie ciesz się Rose ponieważ będę przez ten tydzień wybierać ci ubrania, które z przyjemnością ubierzesz prawda?
-Tak - no po prostu muzyka dla moich uszu.
Zjedliśmy śniadanie i poszedłem razem z Rose do pokoju, po 10 minutach wybrałem jej taki strój:
Mam nadzieje, że jej się spodoba, bo jest ładny prawda?
---Rose---
Gdy usłyszałam, że Luke mi będzie wybierać ubrania myślałam że on żartuje, ale niestety nie. W końcu wybrał mi czarne spodenki ogarniacie spodenki i jak ja mam udawać kujonkę? Ja się nawet cieszę, bo mój taki prawdziwy styl, ciekawi mnie jak zareaguje mój ulubiony przyjaciel (wy też czujecie ten sarkazm) James i jego i moja ulubiona koleżanka Tiffany (mówiłam że sarkazmem jebie). Pojechałam ze współlokatorami do szkoły i zobaczyłam moją paczkę więc podeszłam i już miałam się przywitać, gdy usłyszałam:
-Ej weź stąd spadaj nie chcemy z tobą gadać, czekamy na kogoś - słysząc to zrozumiałam, że nie chcą mnie znać więc odeszłam od nich mówiąc tylko:
-Jasne
Zaczynam lekcje od matmy i ja się pytam kto na to wpadł, jak się dowiem to mu postawie piwo (ta sorki za sarkazm, ale mam dzisiaj dzień sarkazmu). Każdą przerwę spędzałam sama, aż miałam lekcje z moim byłymi przyjaciółmi zapytacie czemu otóż gdzieś poleźli pewnie z nową osobą i byli dopiero na 4 lekcji. Usiadłam tam gdzie zawsze siedziałam czyli ze Sky, bo tylko to miejsce było wolne, nie minęła minuta a usłyszałam:
-Spadaj ta ławka jest zajęta
-Przez kogo? - pytam bo nic nie ogarniam
-Przez moją najlepszą przyjaciółkę Rose - w tym momencie walnęłam głową o ławkę, a więc o to chodziło.
-Ja pierdole - tylko tyle powiedziałam bo zaczęłam się śmiać
-Z czego się śmiejesz, wypierdalaj a nie
-Z tego że to ja jestem Rose, serio kurwa przyjaciółki nie poznać?
-Rose? To ty? Czemu tak wyglądasz?
-Tak to ja, a wyglądam tak bo Luke zrobił mi małą przysługę i za to na wszystko co powiem muszę się zgadzać.
-O ja współczuje ci, na jaki czas musisz się zgadzać?
-Ja sobie też współczuje i na tydzień, jak coś to nie mów chłopcom że to ja okej, powiedz im że wypisałam się ze szkoły.
-Genialne, a kiedy im powiesz że to ty?
-Myślę że na przerwie, ale dopiero po tym jak upokorzę naszego króla
-Powiem ci, że jesteś genialna
-Wiem, idziesz potem do mnie ok?
-No spoko, a co ty na piżama party?
-Mega pomysł, tylko u mnie czy u ciebie?
-U ciebie, bo masz super przystojnego brata.
-Sky, czy on ci się podoba?
-Nie - zbyt szybko zaprzeczyła więc to prawda.
-Więc ci się podoba, powiem ci że trzymam za was kciuki
-Dzięki, ja trzymam za ciebie i Luka.
-Czekaj co?
-No nic tylko mówię że jeszcze będziecie parą
-Ta jasne - przerwał mi dzwonek na przerwę obiadową, więc pora zacząć.
Usiadłam razem ze Sky na przerwie i czekałam aż zacznie:
-Ej wiecie że Rose podobno się wypisała ze szkoły?
-Co nie wierzę, a po drugie co ona tu robi?
-Jest moja bff
-I co z tego? Naszą była Rose więc spadaj - dobrze wiedzieć, że mają o mnie takie zdanie, puściłam im oczko.
-Cześć śliczna, może idziemy do toalety - och tak mi przykro James
-Ostatnio mnie wyzywałeś
-Nie wiem o czym mówisz, nigdy cię nie widziałem.
-Jak to a kto kilka dni temu mnie uderzył?
-Nie wiem, ale na pewno to nie byłem ja więc idziesz?
-Pamiętasz Rose?
-Tą kujonkę, oczywiście nawet palcem bym jej nie tchnął.
-Tak to dziwne bo właśnie jej to proponujesz.
-Jej nie było dzisiaj w szkole, powiedz piękna jak masz na imię?
-Rose Black bardzo mi miło - wtedy cała szkoła zaczęła się śmiać razem ze mną.
-Pożałujesz tego suko - ta groźby
-Już sram w gacie, nie marnuj mojego czasu oraz naszego powietrza i spierdalaj do swojej Tiffany - poszedł wielce obrażony.
-No no Rose to było zajebiste
-Dzięki Nick, tak na marginesie sorki że wam nie powiedziałam.
-Nie gniewamy się
-Okej Zack i jeszcze raz was przepraszam.
Po szkole poszłam do domu, aby przygotować pokój na przyjście Sky bo miała przyjść na nocowanie o 20, napisałam też sms do brata i Luka że będzie nocować, zadzwoniłam i pogadałam z moją ukochaną czwórką przyjaciół oraz moją przyjaciółką Emmą. Na 16 planuję pojechać do siedziby, by być na bieżąco. Przygotowałam taki strój:
zrobiłam bardziej widoczny makijaż oraz nałożyłam perukę. Weszłam do siedziby jak do siebie, licząc że wszystko będzie okej no bo wszyscy wiedzą że jestem szefową i ja tu rządzę, ale się pomyliłam, gdyż po otworzeniu drzwi została mi przyłożona do głowy spluwa i usłyszałam:
-Kim jesteś i kto cię nasłał?
-Szef mnie nasłał - chyba idiota nie ogarnął że jego szef
-Nie powiedziałaś kim jesteś
-Jestem szefową - przerwał mi idiota, potrącę mu z wynagrodzenia.
-Czyją?
-Twoją idioto, puść mnie bo tak ci przypierdole że zobaczysz.
-Myślisz że jestem na tyle głupi by ci uwierzyć?
-Rozmawiasz ze swoją szefową do chuja pana, puść mnie bo nie chcesz się dowiedzieć skąd wzięła się nazwa Dark Angel.
-To naprawdę ty, przepraszam bardzo szefowo.
-Dobra skończ pierdolić i mnie przepuść.
Na tym skończyła się rozmowa, siedziałam w siedzibie jeszcze 2 godzinki, zapoznałam się ze świeżymi sprawami. W domu byłam na 19 ponieważ wstąpiłam jeszcze do marketu oraz musiałam się przebrać w to co mi wybrano rano. Weszłam do domu i rozpakowałam torby, postanowiłam zrobić pizze domowej roboty, oraz przygotować przekąski. Na sam koniec zaniosłam je do pokoju, który przygotowałam już wcześniej i czekałam na Sky. Przyszła z 10 minutowym spóźnieniem, ale za to kupiła 2 małe pizze. Na początku gadałyśmy o szkole, ciuchach i w sumie o wszystkim innym, potem oglądałyśmy komedie, które obydwie lubimy przy okazji komentując na bieżąco. Ustaliłyśmy, że jutro nie idziemy do szkoły oraz że ja nocuję u niej. Zanim poszłyśmy spać pogadałyśmy jeszcze na temat filmów.
---Christian---
Gdy odczytałem sms od siostry, że nocuje u nas jej koleżanka mega się ucieszyłem, jednak moja radość minęła w momencie kiedy nawet się na mnie nie popatrzyła. Usnąłem myśląc, co powinienem zrobić, aby mnie zauważyła doszedłem do tego, że zapytam się Rose co by zrobiła na moim miejscu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------1083 słowa
Sorki za błędy, mam nadzieje że się spodobał rozdział.
--Autorka--
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro