Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[1]

Go to the Devil, the Lord said
Go to the Devil
He said go to the Devil
All on that day
So I ran to the Devil
He was waitin',
I ran to the Devil

Mieszkali po sąsiedzku. Cholernie zwykłe dzieci patologii. Szczury, jakich wiele, najpewniej urodzeni po to, by dać się ubić lub odsiadywać wyrok. Zdefiniowani swoją dzielnicą i chęcią, by nie dać się pożreć.

A żelazną podstawą tego było oddawanie, gdy ktoś zaczął. Inaczej zabrakłoby dla nich miejsca na świecie.

Człowiek nie jest samotną wyspą, niestety.

Dlatego musieli gryźć, kopać i okładać pięściami, zanim ktoś ze świętego i przeklętego Społeczeństwa zobaczyłby w ich dziecięcych oczach słabość.

I kląć. Wszyscy klęli, żeby ktoś ich zrozumiał. Nie wiedzieli po co, ale tak trzeba było. Później miało być wiele takich kwestii, gdy nie wiedzieli, ale działali.

Tetsurou był dwa lata starszy. Gdy Suguru nadal popalał papierosy za szkołą oraz podbijał oczy rówieśnikom, Kuroo miał trochę więcej na koncie i z gangu młodzieżowego wkroczył w świat dojrzałej zbrodni, dalej szukając świętego spokoju. Był bliżej jego znalezienia niż kiedykolwiek.

Dopóki w sąsiedztwie nie rozległy się strzały. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro