12
Godzinę później stałam przed Starbucks'em, gdzie umówiłam się Zaynem. Dopadły mnie wątpliwości, czy dobrze zrobiłam spychając Nicka. No, ale raz się żyje. Przekraczam próg kawiarni, jest ona nie duża i przytulna.
- Cześć - mówię siadając na przeciwko Zayna.
- Hej. Nie powiem, bardzo zdziwiło mnie to, że przyszłaś, szczególnie po tym co mówiłaś wczoraj.
- Nie wyobrażaj sobie za dużo - przewracam oczami. - Po co chciałeś się spotkać?
- Chciałem po prostu spędzić z tobą czas. - wyszczerzył się.
- Serio? - jęknęłam.
- No i po to, aby zaprosić Cię na randkę. Co ty na to?
Zastanowiłam się nad tym co powiedział mi Nick. Nie mam wobec nich żadnych zobowiązań, mogę przecież chodzić na randki z różnymi facetami, o to chodzi przecież w rankach, żeby poznawać ludzi.
- Dobra.
- Co? Czy ja się przesłyszałem? Myślałem, że będziesz się zapierać rękami i nogami.
- Postanowiłam dać Ci szansę. - wzdycham.
- Uwaga szanowni Państwo! Dziś mamy dzień cudów!
- Lepiej się zamknij bo zmienię zdanie.
- A co z tym blond dupkiem? - zapytał.
- Przecież z nim nie chodzę - przewracam oczami - Spotkałam się z nim tylko raz.
- To dobrze, bo nie chcę się tobą z nikim dzielić. - Poczułam się trochę głupio, ponieważ miałam zamiar nadal spotykać się z Alexem.
W tym samym czasie do mojej głowy wpadł przebiegły pomysł.
- Nachciałbyś pojechać ze mną do moich rodziców w sobotę po zajęciach - spojrzał na mnie zdziwiony.
- Jeszcze nie byliśmy na randce i już chcesz mnie przedstawić rodzicom?
- Po prostu nie mam z nimi zbyt dobrej relacji i jeśli pojadę tam sama to oszaleję.
Tak naprawdę chodzi mi o utarcie nosa moim rodzicom. Zayn jest dosyć rozpoznawalną osobą w Londynie i oczywiście bogatą. Już nie będą mogli dogryzać mi na temat mężczyzny.
- Nie ma sprawy. - uśmiecha się jeszcze szerzej.
Postanowiłam złożyć zamówienie na małą latte i mufinkę. Dziewczyna, która odbierała ode mnie zamówienie, cały czas spoglądała nad moje ramie w kierunku Zayna. Zastanawiam się dlaczego nie przyczepił się do takiej dziewczyny, która spędzenie z nim czasu dałaby się zabić.
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Co sądzicie o zachowaniu Sue?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro