Nie, to nie kolejny rozdział... a przynajmniej na razie nie. Być może jeszcze się dzisiaj pojawi, ale to może jeszcze trochę potrwać, bo niestety mam sporo nauki na uczelnię, a nawet nie zaczęłam sprawdzać kolejnej części ;) Ale może się jeszcze uda...
Trzymajcie kciuki ;)

Ale przecież nie piszę po to, żeby się tłumaczyć, ale...
żeby podziękować. Prawie 5000 wyświetleń, ponad 700 głosów i wieele waszych komentarzy! Nawet nie wiecie, i nie zdajecie sobie z tego sprawy, jak bardzo się teraz uśmiecham i jak bardzo mnie to cieszy. Naprawdę nie sądziłam, że ta moja przygoda z Wattpadem właśnie tak się potoczy.

Tak więc dziękuję Wam baaardzo serdecznie kochani!!!

Ale przy tym muszę też przeprosić... ostatnio nie bardzo wychodzi mi odpowiadanie na komentarze. Niestety uczelnia jedna, uczelnia druga, i wiele innych spraw nie pomaga... ale wszystkie Wasze komentarze czytam i uwielbiam je! Nawet nie wiecie, ile to dla mnie znaczy!! Bardzo, bardzo, bardzo dużo! :* Dzięki nim, wiem, że jesteście ze mną, że czekacie, że ktoś czyta te moje historie i że one w sumie się całkiem podobają. A to dla mnie, jako piszącego, jest bardzo ważne.

Przy okazji... wiem, że nie w temacie... i nie tylko mam na myśli post, ale w ogóle tematykę... jakiś czas temu pojawiło się u mnie coś nowego. Wspomniałam kiedyś... nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę na tą historię. Ale jeżeli nie, to zachęcam... Wasza opinia naprawdę jest dla mnie ważna. I jak ktoś jednak jakimś cudem polubił nie tylko tematykę moich historii o Lutteo, ale także mój styl, to zapraszam tam bardzo serdecznie. Need you now! I to nie tylko tytuł, ale ja naprawdę Was tam "potrzebuje" kochani ;) ;*

Buziaki dla Wasz wszystkich :* :* :*

I jeszcze raz... dzięki, dzięki, dzięki, dzięki!!! :*

Jesteście kochani, wspaniali, cudowni!!!