6
Micheal pov :
Przejrzałem media. Masakra. Ona nie może w to wierzyć. Zobaczyłem wiadomość od Luke'a. Zacząłem słuchać. Myślał, że sam to wstawiłem..
Co?! Usłyszałem Selenę. Ona już wie.... Dopiero wyszła z depresji... Jest jeszcze niestabilna. Zadzwoniłem do Luke'a ze strachem. Po chwili odebrał.
- Luke! Słuchaj ja nie wstawiłem tego! Oni..- przerwał mi.
- Wiem. Za późno. Przepraszam- on płakał? Chciałem się go zapytać gdzie jest i co się stało, ale rozłączył się. Na szczęście mam jego lokalizację. Pojechałem tam. Gdy byłem na miejscu i zobaczyłem go na moście.Nie zrozumiałem sytuacji. Gdy blondyn spojrzał na mnie dotarło do mnie. Zsunąłem się na kolana i zacząłem płakać. Poczułem, że ktoś mnie obejmuje. Płakaliśmy sobie w ramiona.
Andy pov:
Dostałem sms'a od Jul
Żona♥: Za godzinę będe w Sydney. Potem pojadę do domu. Kupić coś? ♥♥
Ja: Truskawki i gumki →>
Żona♥: Biorę tabletki misiu...
Ja: Nie ufam Ci po ostatniej rozmowie o dzieciach!
Żona♥: przemyślałam to. Mamy jeszcze czas. Właściwie to nie mielibyśmy dla niego czasu.
Ja: Poza tym 9 miesięcy bez seksu to nawet dla mnie za dużo.
Zobaczyłem, że przyszła wiadomość jeszcze od kogoś innego. Od Kat.
Jakaś głupia: Ej idziemy dzisiaj zespołem do klubu. Zbiórka o 22:30 pod reklamą.
Ja : Zapytam Jul.
Jakaś głupia: Pantofel! Hahhahahdnxnkclc
Jakaś głupia: o chuj spadłam z krzesła hahaha xd
Ja: Spierdalaj NIEZALEŻNA KOBIETO.
Włączyłem konwersację z Juliet
Ja: Kat idzie do klubu. Chodź ze mną!♥♥♥
Jul: Ugh. Ale stawiasz i bez zmiany planów.
Uśmiechnąłem się jak głupi do telefonu. Mam szczęście.
》》》》》》 ♥♡♥ 《《《《《《
Krótki. Wiem. Mam nadzieję, że się podobało ♥♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro