Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7

Lola była cała podenerwowana,  Nie wiedziała jak wszystko to zacząć, jak ją sprowokować. Krążyła po pokoju z kilkanaście minut, z myśli wyrwało ją pukanie do drzwi.
- Proszę - powiedziała, do jej pokoju wszedł Steve
- Hej chciałem powiedzieć tylko że Jassie zaraz będzie w salonie,  Thor próbuje jakoś powiedzieć Lokiemu co kombinujemy
- Jak to znosi? - zmartwila sie Lola
- Na początku była kłótnia potem swoją złość Loki wyładował na meblach i sie zgodził ale w to nie wierzy - ciężko pogodzić sie z tym że osoba na której ci zależy Nie odwzajemnia twoich uczuć i tylko cię wykorzystuje,  tym bardziej dla Lokiego znów na pewno czuję się zdradzony i samotny
- Dobra ,No to idę - Lola wzięła głęboki wdech i poszla w stronę salonu.

Gdy Lola już doszła zobaczyła Jassie stojącą na środku salonu pisząc cos w telefonie. Lola założyła sztuczny uśmiech i powiedziała
- Cześć Jassie co tam?  - podeszła do niej,  Lola nie da uciąć sobie ręki ale chyba widziała jak ona przewraca oczami
- Hej,  Dobrze a u cb ?
- Też,  słuchaj mało sie znamy,  opowiedz coś o sobie
- A co chcesz wiedzieć? 
- Jak poznałaś Lokiego?.
- W bibliotece
- Tak po prostu,  Nie wyglądasz na osobę czytającą
- Nie,  byłam po książkę dla koleżanki
- Rozumiem i co tak po prostu zaczęliście się spotykać
- Tak
- To trochę dziwne,  zwlaszcza że jest taki sceptyczny do ludzi
- Tak ale ja........
- Ty co? 
- Nic nic,  Tak po prostu to wyszło
- Ok,  może powiedz gdzie pracujesz taka ładna dziewczyna jak ty na pewno Nie pracuje fizycznie tak jak my - Lola wiedziała że już coś działa  ale najchętniej od razu zmieniła by się w wilka i odgryzla jej wszystkie części ciała
- Nie,  jestem kosmetyczką
- Ooo to już wiem dlaczego masz taki ładny makijaż, mi nie zbyt to wychodzi,  ale chociaż na mimo na swój wiek dobrze że go nie potrzebuje he
- Tak he jak na 200 letnią kobiete nieźle się trzymasz , że aż dziw że nie masz zmarszek i nie jeździsz na wózku heh
- Skąd wiesz ile mam lat?  - zmierzyła ją Lola
- Oo.......... Loki mi powiedział tak właśnie Loki - próbowała się jakoś wymigać
- Loki nic nie wie o mojej mutacji - powiedziała Lola bez emocji, boli ją to że nic nie mówiła o tym ale boi się że Loki ją odrzuci
- Na pewno,  może powiedziałaś i zapomniałaś
- Nie raczej Nie,  co ty grasz Jassie? - Lola zacisnela pieści z zdenerwonia
- Nie wiem o czym ty mówisz - nagle z Nie nacka zjawił się Loki i złapał Jassie za gardło
- Powiem ci o co jej chodzi,  że jesteś plugawą,  nic nie znaczącą smierteliczką i za to co zrobiłaś,  zabije cię powoli tak abyś błagała mnie abym cię zabił - Avengersi zjawili się za Lolą,  Jassie zmierzyła wszystkich, szybkim ruchem wyrwała się Lokiemu,  i w jej ręku pojawiło się małe ostrze,  Lola to zauważyła ale Jassie Nie chciała dźgnąć Lokiego popatrzyła sie za Lole gdzie stał Bucky,  szybkim ruchem zasłoniła swoim ciałem Bucky'go gdy Jassie rzuciła ostrzem,  gdy to zrobiła każdy uslyszal strzał,  Natasha strzeliła w prosto w głowę,  Lola popatrzyła sie jak ostrze jest wbite w jej klatkę piersiową,  gdy chciała wyciągnąć Loki krzyknął
- Nie rób tego,  wykrwawisz się ! , zabierzmy cię do medytkow - szybko zatrzymał jej rękę ,i ostatnie słowa skierował do ekipy
- Loki,  nic mi nie będzie,  zobacz - Lola zgrabnym ruchem Wyciągła ostrze,  a rana szybko sie zagoila
- Co to ma być, jesteś boginią?  - Loki spytał zamieszany tym co widział
- Nie nie jestem boginią,  jestem mutantką i dzięki niej mogę...  - Lola poczuła dziwne mrowienie w ciele,  upadła by gdyby Loki jej nie złapał
- Lola co sie dzieje!? - Loki patrzył na przyjaciółkę z przerażeniem , Nie może stracić kolejnej osoby na której mu zależy
- Nie wiem,  dziwnie się czuję - powiedziała z ciężkim bólem,  Bruce podniósł ostrze i widział że wcześniej było w czymś nasączone
- Terzeba ją zabrać do doktor Cho ostrze było czymś nasaczone - Loki bez chwili zastanowienia podniósł Lole w stylu panny młodej i przeniósl się z nią do doktor Cho która była na innym piętrze i szybko krzyknął
- Proszę pomóż jej! - Doktor szybko ruszyła do Loli i zaczęła robić badania.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro