14
Czwórka wylądowała, Lola chciała wyjść że statku ale Loki ją zatrzymał
- Nie kochana, zostań tu, jak będę cię potrzebował to dopiero sie zjawisz, rozumiesz?
Przytulił ją i pocałował w czoło , Lola powrotem wróciła na swoje miejsce.
Thor ,Loki i Jane ruszyli, stanęli na górze , Zobaczyli jak Malekith z armią wyszli z statku.
-Gotowi?
Spytał Thor
- Ja jestem
Powiedział Loki , Jane stanęła za nimi, Loki pokazał ręce z kajdankami
- Nadal mi nie ufasz bracie
Thor spojrzał na niego
- Ty byś ufał?
I rozpiął kajdanki, loki wyciągnął ostrze
-Nie
I wbił ostrze w brzuch Thora , upadł i sturlał sie z góry i za nim szedł Loki tak jak i Jane
- Myślisz że troszczylem sie o Frigge
Loki kopnął go w brzuch
- Albo o kogokolwiek
Thor wyciągnął rękę aby jego młot do niego przybył ale Loki ją odetnął, krzyk Thora rozległ sie po krainie, Jane uklenkła koło niego , Loki ją złapał i przyciągnął do siebie
- Malekith!! Jestem Loki z Jotunheim i mam dla ciebie prezent
I rzucił jemu pod nogi Jane
- Jedynie czego chce w zamian to dobre miejsce aby patrzeć jak Asgard płonie
Malekith podniósł Jane i wyssał z niej Eter, gdy skończył Thor krzyknął
- Loki!! Teraz!!
I Loki usunął ilzuje z odciętej ręki Thora i Thor szybko złapał za młot i strzelił piorunem w eter aż rozległ sie ogromy wybuch.
Lola ze statku usłyszała to i wyszła z niego , zmieniła się w wilka i pobiegła w ich stronę.
Malekith wchłonął eter i wraca do swojego statku. Zaczęła się walka . Thor zakręcił swoim młotem i odleciał w stronę statku ale najsilniejszy z mrocznych elfów zatrzymał go.
Lokiego zaczęły obtaczać elfy na jego twarzy pojawił się chytry uśmieszek bo usłyszał jak ktoś biegnie w jego strone
- Pozwolcie że przedstawię wam moją dziewczynę
Lola wyskoczyła z za pleców Lokiego i zaczęła atakować elfów. Loki spojrzał się na Thora i zobaczył że przegrywa walkę więc postanowił mu pomóc , wiedząc że dla Loli elfy to bułka z maslem. I poszedł w stronę Thora.
Gdy Thor miał dostać kolejny raz, Loki wbił miecz w potworana na wylot, on odwrócił sie do niego i przebił go tym samym mieczem i odrzucił go od siebie
- Nieeee!!
Krzyczy Thor, a Lola to uslyszala i od razu zaczęła biec w ich stronę
Rozległo sie pikanie które pochodziło od bomby przyczepionej do potwora
- Widzimy sie w piekle potworze
Powiedział Loki, i bomba w tedy wybuchła, pochłaniając z sobą potwora.
Lola dobiegła do Lokiego zmieniając się w człowieka i uklenkła przed nim w jej oczach pojawiły się łzy
- Nie, Loki proszę , Nie zostawiaj mnie
- Ty idioto czemu nie słuchałeś !!!!
Powiedzial Thor, klekając koło niego
- Tak jestem idiotą
Lola złapała za jego policzki
- Zostań ze mną proszę , proszę
- Wybacz mi Kochana
- Powiem ojcu co zrobiłeś Loki
- Nie zrobiłem tego dla niego
I to byly jego ostatnie słowa, Lola położyła głowę na jego klatce piersiowej i mocno szlochała. Thor położył swoją dłoń na jej ramieniu
- Wybacz mi Lola
Lola odrzuciła jego dłoń i nic nie powiedziała
- Musimy się z tad wydostać, Malekith zaatakuje ziemię
Powiedziała Jane, Lola i Thor wstali i ruszyli do tunelu w którym był portal. Usłyszeli jakąś muzyczkę
- To nie mój
Powiedziała Lola i Jane zorientowała sie że to jej telefon i odebrała, zaczęła rozmawiać z jakim facetem przed telefon i umówiła sie z nim na kolację, po Thor'rze było widać że mu się nie podobało, Jane równiez zobaczyła swoje kluczyki od auta i je wzięła. Ruszyli do przodu i przeszli przez portal dzeki któremu znaleźli się w mieście Jane, Thor i Jane pobiegli do auta ale Lola nadal stała w miejscu
- Lola nie idziesz?
Thor spytał, a Loli nadal płynęły łzy z oczu
- Nie, wiem że dacie sobie radę, Ja musze teraz gdzie idziej iść
- Co zamierzasz zrobić?
- Skrócić swój ból
I po tych słowach odeszła, ukradła komuś kartę kredytową . Wzięła taksówkę i kazała mu pojechać na lotnisko.
Lola kupiła bilet do Tokyo, aby znaleźć mężczyznę który chce jej niesmiertlosci i oddać mu się w jego ręce.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro