Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14

Czwórka wylądowała,  Lola chciała wyjść że statku ale Loki ją zatrzymał

- Nie kochana,  zostań tu,  jak będę cię potrzebował to dopiero sie zjawisz,  rozumiesz? 

Przytulił ją i pocałował w czoło , Lola powrotem wróciła na swoje miejsce. 

Thor ,Loki i Jane ruszyli,  stanęli na górze , Zobaczyli jak Malekith z armią wyszli z statku.

-Gotowi? 

Spytał Thor

- Ja jestem

Powiedział Loki , Jane stanęła za nimi,  Loki pokazał ręce z kajdankami

- Nadal mi nie ufasz bracie

Thor spojrzał na niego

- Ty byś ufał?

I rozpiął kajdanki,  loki wyciągnął ostrze

-Nie

I wbił ostrze w brzuch Thora , upadł i sturlał sie z góry i za nim szedł Loki tak jak i Jane

- Myślisz że troszczylem sie o Frigge

Loki kopnął go w brzuch

- Albo o kogokolwiek

Thor wyciągnął rękę aby jego młot do niego przybył ale Loki ją odetnął,  krzyk Thora rozległ sie po krainie,  Jane uklenkła koło niego , Loki ją złapał i przyciągnął do siebie

- Malekith!!  Jestem Loki z Jotunheim i mam dla ciebie prezent

I rzucił jemu pod nogi  Jane

- Jedynie czego chce w zamian to dobre miejsce aby patrzeć jak Asgard płonie

Malekith podniósł Jane i wyssał z niej Eter,  gdy skończył Thor krzyknął

- Loki!! Teraz!!

I Loki usunął ilzuje z odciętej ręki Thora i Thor szybko złapał za młot i strzelił piorunem w eter aż rozległ sie ogromy wybuch.

Lola ze statku usłyszała to i wyszła z niego , zmieniła się w wilka i pobiegła w ich stronę.

Malekith wchłonął eter i wraca do swojego statku. Zaczęła się walka . Thor zakręcił swoim młotem i odleciał w stronę statku ale najsilniejszy z mrocznych elfów zatrzymał go.

Lokiego zaczęły obtaczać elfy na jego twarzy pojawił się chytry uśmieszek bo usłyszał jak ktoś biegnie w jego strone

- Pozwolcie że przedstawię wam moją dziewczynę

Lola wyskoczyła z za pleców Lokiego i  zaczęła atakować elfów.  Loki spojrzał się na Thora i zobaczył że przegrywa walkę więc postanowił mu pomóc , wiedząc że dla Loli elfy to bułka z maslem. I poszedł w stronę Thora.

Gdy Thor miał dostać kolejny raz,  Loki wbił miecz w potworana na wylot,  on odwrócił sie do niego i przebił go tym samym mieczem i odrzucił go od siebie

- Nieeee!! 

Krzyczy Thor,  a Lola to uslyszala i od razu zaczęła biec w ich stronę

Rozległo sie pikanie które pochodziło od bomby przyczepionej do potwora

- Widzimy sie w piekle potworze

Powiedział Loki, i bomba w tedy wybuchła,  pochłaniając z sobą potwora. 

Lola dobiegła do Lokiego zmieniając się w człowieka i uklenkła przed nim w jej oczach pojawiły się łzy

- Nie, Loki proszę , Nie zostawiaj mnie

- Ty idioto czemu nie słuchałeś !!!!

Powiedzial Thor,  klekając koło niego

- Tak jestem idiotą

Lola złapała za jego policzki

- Zostań ze mną proszę , proszę

- Wybacz mi Kochana

- Powiem ojcu co zrobiłeś Loki

- Nie zrobiłem tego dla niego

I to byly jego ostatnie słowa,  Lola położyła głowę na jego klatce piersiowej i mocno szlochała. Thor położył swoją dłoń na jej ramieniu

- Wybacz mi Lola

Lola odrzuciła jego dłoń i nic nie powiedziała

- Musimy się z tad wydostać,  Malekith zaatakuje ziemię

Powiedziała Jane,  Lola i Thor wstali i ruszyli do tunelu w którym był portal.  Usłyszeli jakąś muzyczkę

- To nie mój

Powiedziała Lola i Jane zorientowała sie że to jej telefon i odebrała,  zaczęła rozmawiać z jakim facetem przed telefon i umówiła sie z nim na kolację,  po Thor'rze było widać że mu się nie podobało,  Jane równiez zobaczyła swoje kluczyki od auta i je wzięła. Ruszyli do przodu i przeszli przez portal dzeki któremu znaleźli się w mieście Jane,  Thor i Jane pobiegli do auta ale Lola nadal stała w miejscu

- Lola nie idziesz?

Thor spytał,  a Loli nadal płynęły łzy z oczu

- Nie,  wiem że dacie sobie radę,  Ja musze teraz gdzie idziej iść

- Co zamierzasz zrobić? 

- Skrócić swój ból

I po tych słowach odeszła,  ukradła komuś   kartę kredytową . Wzięła taksówkę i kazała mu pojechać na lotnisko. 

Lola kupiła bilet do Tokyo, aby znaleźć mężczyznę który chce jej niesmiertlosci i oddać mu się w jego ręce. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro