Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8

Lola leżała bez ruchu na łóżku w pokoju medycznym już przez 4 dni .  Różne aparatury przyczepione do niej, wydawały dźwięki.  Loki Nie opuścił swojej przyjaciółki na krok,  czuł się winny i głupi że do tego dopuścił . Bucky powiedział Lokiemu o mutacji Loli,  na początku mu Nie wieżył ale sam widział jak jej rana po ostrzu się szybko zagoila i dzięki temu że nic ją Nie może zabić Lola żyje, tylko organizm musi się kompletnie pozbyć trucizny . Z drugiej strony Loki się cieszył że jest nieśmiertelna i jego przyjaźń z Lolą będzie trwać długo ale Loki w duchu nie chce być tylko przyjacielem chce być kimś więcej.  Gdy zobaczył jak Lola jest blisko Bucky'go był zazdrosny i myślał że jak przybędzie z inną kobietą ona również to poczuje.  Ale sprawy poszły Nie tak jak chciał.

Reszta Avengers'ow siedziała w salonie,  Bucky również martwił się o swoją przyjaciółkę i coś Nie może mu dać spokoju coś z tylu głowy ale nie może zrozumieć co.
Wida się otworzyla i wszyscy zwrocili się w jej stronę zobaczyli bardzo wkurzonego Logana
- Właśnie zapomniałem o tobie - wymruczal do siebie Buck
- Chyba wyraziłem się jasno!!  - na te słowa wyciągnął swoje ostrza Logan.
- Posłuchaj mnie!  Zrobiła to aby mnie chronić - Bucky i reszta czekali na atak
- To ty powinieneś ją bronić!!  - Logan zamachnal się swoimi ostrzami ale Steve zdarzył go osłonić swoją niezniszczalną tarczą, Tony podlecial w swojej zbroi za Logana i zlapal go tak aby nie mógł sie ruszyć.  Logan próbował się wyszarpnąć od Starka
- Przestańcie!!!  - usłyszeli i spojrzeli w stronę głosu i zobaczyli Lole trzymaną przez Lokiego w tali aby nie upadła.

~~kilka minut wcześniej w pokoju medycznym ~~~~~~~

Loki trzyma Lole za rękę i szepcze do niej
- Wybacz mi Lola , Nie potrafię wyjawiać swoich uczuć,  marnie sobie z nimi daje radę i gdy widziałem prawe codziennie jak Bucky z tobą się odnosi Nie mogłem wytrzymać i dlatego zacząłem się spotykać z Jassie żeby odpędzić moje myśli od ciebie i miałem lekką nadzieję że będziesz zazdrosna i w pewnym momencie powiesz mi że mnie kochasz bo ja cię kocham Lola ale widząc jak mnie wspierałas na początku w tym związku wnioskuję że ty do mnie nic nie czujesz - w tym momencie Loki poczul uścisk na swojej dłoni i spojrzał na Lole która miała już otwarte załzawione oczy
- Ja tez cię kocham Loki ale bałam się ze jak się dowiesz że mogę się zamienić w ogromnego wilka pomyślisz że jestem dziwolągiem,  i dlatego wspierałam twój związek z Jassie bo była normalna, no dopóki się nie dowiedzieliśmy że jest z Hydry hehe - Loki również się lekko zaśmiał
- Uwierz mi nigdy tak bym Nie pomyślał ,to ja jestem dziwolągiem,  potworem - i spuścił swój wzrok
- Słyszałam od Thora o tym że jesteś lodowym olbrzymem,  pokarzesz mi tą postać a wzamian jak wyzdrowieje to sama ci pokaże swoją - Loki spojrzał z zmartwionym wzrokiem
- Nie Lola nie mogę,  Nie będziesz już mnie kochać - Lola przeniosła swoją dłoń na puliczek Lokiego
- Obiecuję że nigdy od ciebie sie nie odwrócę - wyszeptała mu,  patrząc prosto w jego oczy. Loki westchnął , zamknął swoje oczy i jego skóra zaczęła przybierać kolor niebieski . Lola się nie bała , patrzyła na niego z zachwytem,  gdy Loki już był cały niebieski otworzył powoli swoje oczy pokazują jakie są krwisto czerwone.  Lola delikatnie usiadła i położyła obie ręce na jego policzkach i dotykała jego linię które się pojawiły
- To jest niesamowite,  wyglądasz Przepieknie - uśmiechnęła sie do niego a on patrzył się na nią jak na wariatkę
- Jestem potworem
- Nie Loki, Nie jesteś - i szybkim ruchem przyciągnęła jego usta do swoich,  Loki na początku był zszokowany ale później Odwzajemnil pocałunek ich słodki i delikatny pocałunki przerwał hałas na górze,  Lola wiedziała po zapachu kto tam szaleje , spojarzala na Lokiego
- To mój brat Logan,  Loki proszę pomóż mi tam się dostać muszę jego powstrzymać aby nikogo Nie zabił
- Jesteś jeszcze słaba - powiedział zmieniając się z powrotem w normalnego człowieka
- Już mi lepiej,  proszę cię Loki - Loki pomógl jej wstać i trzymał ją nadal w tali i wokół nich pojawił się zielona mgła i znaleźli się w salonie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro