Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

×10×The End....?

Pov.Golden Freddy

Alex zasnęła po 5 minutach.

Pocałowałem ją w głowę. Zdiołem swoją bluzę i przykryłem nią Alex.

Wpatrywałem się w gwiazdy.

-O, widze, że wam się udało Golden.-Luna usiadła obok mnie.

-Co ty tu robisz?-Syknąłem.

-No Golden no... Nie bądź zły. My to wszystko zrobiliśmy dla was.-Powiedziała.

Alex przekręciła głowę.

-Hym.... Ciszej, bo ją obudzimy.-Powiedziałem i pogłaskałem brązowowłosą po głowie.

-Heh...Życze wam powodzenia.-Powiedziała i poszła.

Po 10 minutach i ja postanowiłem się zbierać do środka, bo zrobiło się bardzo zimno.

Wziąłem Alex na ręce w stylu panny młodej i poszłem w kierunku mojego pokoju.

***

Położyłem niebieskooką na łóżku i okryłem kołdrą.

Mój kwiatuszek nadal spał.

Usiadłem na rozkładanym fotelu, a po chwili i mnie znurzył sen.

***

Pov.Alex

Obudziłam się pod ciepłą kołdrą w pokoju Golden Freddyego.

Była godzina 9 i była niedziela bez handlu... Czyli wolne..

Wszyscy pewnie spią.

Rozglądnęłam się po pokoju, na fotelu słodko spał Goldy....

Tak... Ładnie brzmi. Goldy.... Mój słodki Goldy.

Poszłam do kuchni i zrobilam na szybko parę kanapek z serem i sałatą
po czym wróciłam do pokoju Goldena.

Odłożyłam jedzenie na stolik po czym pocałowałam blądyna w policzek na co ten parę chwil później się obudził.

-Hejka.-Uśmiechnęłam się do chłopaka.

-Dzień dobry Alex...-Również się uśmiechnął.

Wyprostował się przez co jego usta spotkały się z moimi.

Uśmiechnęłam się lekko w pocałunku po czym oderwałam się od Goldyego.

Zabrałam śniadanie i usiadłam obok na pufie po czym dałam kanapki Goldyemu.

-Smacznego-Uśmiechnęłam się biorąc jedną kanapkę i zaczynając ją jeść.

####

The End? No.

Zapraszam na drógą część tej książki pod tytułem "A Story Told", która za niedługo pokaże się na moim profilu.

Żegnam

Bayo!~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro