Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

XI. Pomoc w sprzątaniu

Kiedy skończyłam swojego drugiego naleśnika wstałam aby posprzątać.

- Księżniczko usiądź, zgłaszam się na ochotnika do sprzątania.-powiedział James. Zabrał talerze i zaczął sprzątać resztę. Wstałam aby mu pomóc, a on właśnie się odwracał z talerzami w ręku. Kiedy sobaczył brudną miskę chciał ją wziąść, ale powstrzymałam go i zabrałam miskę.

-Grace co ja przed chwilą powiedziałem? Nie musisz... - upuszczam miskę na podłogę przez co się tłucze, a odłamki szkła rozsypują się po całej kuchni.

Nie zwracam uwagi na to, że moje stopy są pocięte tylko zaczynam panikować i schylam się by posprzątać ciasto i szkło pozostałe po misce. Staram się robić to jak najszybciej aby się nie wściekł. Naprawdę powinnam zwrócić uwagę na to co robię.

Cholera pewnie znowu zostanę pobita..

-Grace! Przestań Grace, przestań chodzić po szkle boso!

Przestaje i patrzę na moje stopy czekając aż mnie uderzy. Kiedy patrzę w dół widzę, że z moich stóp leci krew, która zrobiła jeszcze większy bałagan. Cholera, kolejny bród do posprzątania.

Po kilu sekundach czuje jak James bierze mnie na ręce i sadza mnie na blacie.

-Po prostu tu zostań Grace, proszę.- patrzę na niego, a on wygląda na smutnego.

Czemu nie mogłam po prostu siedzieć tak jak tego chciał?! Nie potłukłabym tej miski i nie miałabym teraz kłopotów. Zaczyna płakać wiedząc, że wpadłam w kłopoty.

Kilka minut później kiedy James kończy sprzątać zaczyna do mnie podchodzić z apteczką w ręce. Z nerwów cofam się na róg blatu.

-Hej hej hej Grace uspokój się, wszystko jest w porządku, wszystko będzie dobrze. Chce po prostu oczyścić twoje stopy i zobaczyć, czy nie pozostał w nich jakiś odłamek szkła. - schyla się, obmywa moje stopy i zatrzymuje krwawienie. Jednak ja wciąż czuje szkło w nodze.

Świetnie.

-Jeden utkną w twojej stopie i ja nie wiem, czy mogę go tak po prostu wyjąć. Będziemy musieli iść z tym do doktora. - patrzy na mnie zdenerwowany- Będzie w porządku jeśli cię zaniosę?  Nie możesz chodzić ze szkłem wbitym w stopę, księżniczko- tylko kiwam głową.

***

Około godziny później lekarz kończy zszywać moją ranę. Okazało się, że szkło jest dość duże i utkwiło głębiej niż myślałam. Podczas tego wszystkiego moja rana na udzie znów się otworzyła, więc nią też się zajął.

-Okay teraz Grace nie będziesz mogła w ogóle chodzić, przynajmniej na tę nogę. Jeśli szwy się rozejdą masz tu wrócić ok? Zrobiłem wszystko co mogłem, ale cięcie było głębokie- mówi dr Richard. Ja jedynie kiwam głową- Mogę dać ci kule jeśli chcesz, ale może być ci ciężko się z nimi poruszać, zważając na twój zanik mięśni. Może lepiej byłoby po prostu odpocząć albo mieć kogoś kto się tobą zajmie.

Spoglądam na James'a i widzę, że się uśmiecha, a na moich policzkach od razu pojawiają się rumieńce. Dlaczego jestem zakłopotana? Powinnam się go bać, a nie boje się wcale.

-Dziękuję ci Richard.- mówi James. Podchodzi do mnie, a ja nawet nie próbuje się cofnąć kiedy mnie podnosi.

Zaczynamy iść do domu i docieramy na miejsce w przeciągu 20 minut, a jeszcze kilka dni temu szliśmy tak długo, ale oczywiście była to mija wina. Kiedy jesteśmy już w domu James niesie mnie do swojej sypialni i sadza mnie na łóżku.

-Księżniczko wiem że chciałaś pomóc, ale na prawdę nie musisz robić dużo. Musisz po prostu dużo odpoczywać i jeść, dzięki czemu wrócisz do pełni sił. Jest dopiero 9, więc zastanawiałem się, czy zechciałabyś ten dzień spędzić razem ze mną.- pyta nieśmiało.

Spędzimy ten dzień razem, we dwoje Grecie

Tak było za pierwszym razem. Miałam osiem lat. A miesiąc później zostałam porwana.

Właściwie to nie cały. Czy on chce mnie już teraz zacząć torturować?!

Po raz tysięczny od kiedy spotkałam James'a i zostałam porwana, zaczynam panikować.

***

Gwiazdki i komentarze są mile widziane.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro