Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

To nie nowy rozdział, ale i tak zajrzyjcie

Dobrze zdaję sobie sprawę, że mało kto zagląda na moją tablicę. Rozumiem, to nudne miejsce. Dlatego daje wam znać tutaj.

Postanowiłam zrobić rewrite tej historii.

Od jakiegoś czasu chaotyczny sposób w jaki to pisałam, myśląc o tym, co ma się wydarzyć dopiero gdy tworzyłam nowy rozdział w wattpadzie albo jeszcze później, wcześniejsze kilkadziesiąt słów wypełniając niepotrzebną gadaniną, zaczął mnie strasznie denerwować i męczyć jednocześnie. Zauważyłam ile wątków i wydarzeń po prostu się stało, nie zmieniając zupełnie nic w historii, a zabierając mi możliwości, żeby skupić się na czymś innym. A nawet jeśli nie zabierajmy tego miejsca i mogły nawet być dobrymi pomysłami, to przez chaos jakim było tworzenie tej historii po drodze przez tyle czasu, to o nich zapominałam i czasem wręcz I'm zaprzeczyłam, jakieś dwa rozdziały dalej (patrz Flora panikująca w zbrojowni). Zauważyłam, że nie wiem, jak Flora ma urosnąć w czasie tej historii. Czego się nauczyć, oprócz lepszego machania mieczem. Zauważyłam, że nie wiem kim jest Patrick. Kim jest Will. Jakie są ich historie, dlaczego są tacy, jacy są. Dlaczego ich relacje z innymi postaciami są takie, a nie inne.

A nawet jeśli wiedziałam niektóre z tych rzeczy, to zauważyłam, że zmarnowałam wiele szans, żeby to pokazać. Żeby pokazać kim jest Will pod płaszczykiem uśmiechu i głupich żartów. Żeby pokazać, że Patrick oparł całą swoją osobowość oparł na protagonistach filmów policyjnych, które obejrzał, gdy był na to zdecydowanie zbyt młody.

Nie pokazałam, dlaczego Flora tak bardzo lubi Jocelyn? A Jadźkę? Kim jest Raven, poza love interest Joce i kimś, kto zna się na broni.

Charlie. Nie jestem pewna, jak mi poszło z Charliem.

Dzieci Demeter powinny mieć więcej czasu ekranowego.

Poza tym, były też rzeczy, które po prostu nie miały sensu. Gaz pieprzowy w szkole? Astma Flory, o której tak szybko zapomniałam i tylko gdzieniegdzie wciskałam wzmianki, udając, że wcale tak nie było? Fakt, że poleciała z Willem na drugi brzeg oceanu, mimo że znała go kilka tygodni?

Przepraszam, im dłużej to piszę, tym bardziej wypływa ze mnie frustracja.

Ogólnie, sposób w jaki ta historia się rozwijała coraz bardziej mnie denerwował.

Dlatego postanowiłam zrobić rewrite. Nie taki gruntowny, niektóre rzeczy pozostaną tylko przepisane. Niektóre zupełnie wypadną (przysięgam, nie pamiętam jaki cel miał mieć ten przeklęty gaz pieprzowy oprócz tego, że opisywanie tego fajnie brzmiało w mojej głowie). Niektóre zostaną zmienione (konfrontacja z pierwszego rozdziału nie ma do końca sensu dla postaci, którą Flora będzie na początku, ale w zmienionej formie pozostanie na swoim miejscu).

Na pewno wszystko sobie przynajmniej z grubsza rozpiszę, zanim w ogóle zabiorę się pisanie tego od nowa. Z notatkami i planem, trudniej mi będzie zapomnieć o czymś ważnym.

Nie wiem, czy będzie to "Nowe Dzieło", czy będę je wrzucać tutaj. Zależy jak wam będzie wygodniej. Na pewno to, co dotychczas tu siedzi pozostanie na miejscu. Ta historia i jej kontynuacje zbyt długo ze mną siedzą, żeby tak po prostu zniknąć. Przywiązałam się.

Pewnie zabawię się nieco bardziej z okładkami. Być może jakieś postacie zmienią wygląd, choć o tym pewnie najwcześniej dowiecie się na moim instagramie.

Myślę, że napiszę kilka rozdziałów, zanim pierwszy się pojawi. Być może dopiero w trakcie wakacji. Drugi mógłby się pojawić tydzień później. Może dzięki temu praca będzie mi szła szybciej. Nie wiem, klasa maturalna pewnie będzie wymagająca.

Nie ważne, bo znowu się rozpisuję trzeci raz o tym samym.

Jeśli macie jakieś rzeczy, które uważacie, że powinnam uwzględnić w poprawkach, jakieś wątki, które zapadły wam w pamięć i zostały przeze mnie zapomniane, cokolwiek, co uważacie, że sprawi, że ta historia zyska, to jest miejsce, żebyście mi o tym powiedzieli. Nie wahajcie się, proszę.

Do zobaczenia, mam nadzieję, że nowe wydanie ten historii przypadnie wam do gustu przynajmniej równie mocno, co to obecne.

Vide de mox
Trzymajcie się słoneczka
Wandixx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro