Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

kolejne przeżycia

Po odtworzeniu drzwi zobaczyłam krew. Wszedzie pelno krwi. Strasznie sie przestraszyłam, ale weszlam w głąb domu. Zaglądałam wszędzie czy nikogo nie ma. Na sam koniec zostawilam sobie pokoj brata...
Gdy otworzyłam drzwi od jego pokoju zobaczylam calą pościel we krwi. Szybko podbiegłam do lozka lekko odkrywając kołdrę. Leżał tam moj brat. Bez zastanowienia szybko wykręciłam numer na pogotowie.
-.Dzien dobry. W czym mozemy pomoc? - slysze glos w słuchawce. - Prosze o wezwanie karetki do Goplany (wiem nazwa firmy, ktora produkuje czekolade haha:D). Na ulice czekoladową 69, wracajac do domu zobaczyłam mojego brata leżącego w lozku, byl caly we krwi. Nie wiem co to moze być. - mówię spanikowanym glosem.
- Dobrze. Karetka juz jest w drodze do Pani. - usłyszałam dźwięk oznaczający zakonczenie połączenia.
Po okolo 10 minutach karetka byla na miejscu.
Ratownicy medyczni szybko wyjęli nosze i weszli z nimi do mojego domu. wzięłi mojego brata na nie i bez slowa skierowali sie do wyjscia. Jedynie usłyszałam krzyk jednej z ratowniczek, ze brata przewożą do szpitala (blisko mojego miejsca zamieszkania), i ze będzie prawdopodobnie leżał na intensywnej terapii. Chwilę po ich odjeździe sama ruszyłam w strone szpitala. Szlam zastanawiając sie co sie stalo, że ta krew, tyle krwi.. o Boze - myślę. Wreszcie dotarlam na miejsce.
W szpitalu.
Podeszłam szybko do recepcji omijając dluga kolejkę. Pani recepcjonistka kazała mi sie w niej ustawic, lecz nie posłuchałam i zaczelam jej wszystko objaśniać. Po tym kobieta dala mi numer sali, w ktorej jest moj brat, ale przed odwiedzinami kazała mi sie skontaktować z lekarzem prowadzącym. Takze wiec poszlam pod drzwi jego gabinetu. Rozmawiał z kims, wiec musiałam zaczekac. Gdy lekarz byl juz sam zapukalam i weszlam.
- Dzien dobry. - witam sie z lekarzem.
- Dzien dobry. A pani od kogo? - pyta.
- jestem siostrą Emila, tego który byl caly we krwi. - odpowiadam.
- Aa, rozumiem. Mam dla pani niemiła wiadomość.. - mowi, kiedy nagle mu przerwywam.
- jaka? Co mu sie stalo panie doktorze? - szybko zadałam pytanie.
- Brat zostal postrzelony. Sprawa zostala zgłoszona na policje i jest prowadzone sledztwo w tej sprawie - mowi.
Gdy to powiedział zrobilo mi sie tak nagle slabo, że az zemdlałam.
Obudzilam sie w jakims pomieszczeniu widzac obok siebie pielęgniarkę i pytam
- gdzie ja jestem? Co sie stało?
- zemdlała pani, ale juz wszystko dobrze. - odpowiada z uśmiechem.
- czyli moge isc odwiedzić brata? - pytam.
- raczej tak.
Poszlam szybko do jego sali. Gdy go ujrzałam w moje oczy napłynęły lzy rozpaczy. Płakałam. Podbiegłam do jego łóżka, złapałem go za rękę, spał.
Był postrzelony w okolicy serca..
Siedziałam u niego długo, cały czas spał. W końcu przyszła pielęgniarka i kazała mi iść do domu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro