(21x15) - Kochanowski x Fornal
Dla majonezez26 ❤️❤️❤️
_______________
Wygraliśmy!!! Kolejny mecz zakończony zwycięstwem.
Myślałem, że zaraz zwariuję z tej radości. Pobiegłem do reszty chłopaków, by z każdym się wyściskać.
Gdy to zrobiłem, zauważyłem, że kogoś nam tu brakuje.
Postanowiłem go poszukać. Zapewne poszedł do łazienki, lub do szatni.
Sprawdziłem w tym pierwszym, nie było go tam. Czyli szatnia.
Bingo, siedział na ławce, ze skuloną głową. Oj, Jakub, co ja z Tobą mam?
Dołączyłem do niego, siadając w znacznej odległości. Chyba mnie nie usłyszał, bo nawet nie zareagował.
Dopiero po minucie zrozumiałem dlaczego. Płakał, ale na tyle cicho, że na początku tego nie zauważyłem.
- Kuba, co jest? Dlaczego płaczesz?
- Jestem beznadziejny
- Wcale, że nie. Czemu tak mówisz? Przecież wygraliśmy.
- Gdyby nie Łukasz i Wilfredo, przegralibyśmy. Większość moich akcji były byle jakie. To nie dosięgłem do piłki, to jej nie odbiłem, jeszcze parę razy wyrzuciłem ją poza linię.
- Młody, czym ty się w ogóle przejmujesz? Przecież...
- Czym ja się przejmuję? Kurwa mać, tym, że zawsze coś zjebię! Ale oczywiście Wy nie wiecie jak to jest, bo Wy gracie idealnie! Ja za to robię w tej drużynie za pieprzoną czarną owcę!
- Po pierwsze uspokój się i nie krzycz bo wszystkich tu zwołasz, a po drugie daj mi chłopie dokończyć, dobrze?
- Okej.
- Próbowałem Ci wytłumaczyć, że każdy z nas popełnia błędy. Myślisz, że Łukasz i Wilfredo zawsze pięknie grają? Otóż, byłeś w błędzie jeśli tak właśnie myślałeś. Jeszcze rok temu oboje mieli kontuzje, a ich sezon po tym był wręcz koszmarny. A spójrz na mnie. Kto by pomyślał, że będę tutaj z Wami walczyć o tytuły.
- Bo jesteś najlepszy...
- Ty też jesteś. Gdyby było inaczej, to uwierz mi, na pewno nie byłoby Ciebie tutaj gdzie teraz jesteś. W narodowej reprezentacji są tylko najlepsi, najbardziej zasłużeni, godni tego awansu.
- A ja chyba nie jestem Ciebie godny...
- Kochan, misiek, co ty gadasz? Co takiego brałeś przed meczem?
- To co zawsze. Tak bardzo mnie zawsze wspierasz, a ja.... nigdy nie zrobiłem tego samego względem Ciebie.
- Bo nie musiałeś tego robić. Każdy inaczej przeżywa chwile kryzysu.
- Jak?
- Różnie. Ty reagujesz płaczem w samotności, ja zaś zimną wodą z kranu, i chwilą całkowitej ciszy.
- Pomaga?
- Zależy jak bardzo jestem wkurwiony. Nigdy jednak nie reaguję krzykiem.
- Naucz mnie jak to zrobić. Też chcę być taką oazą spokoju.
- Mogę spróbować, ale nie będzie łatwo w Twoim przypadku.
- Byłem zawsze grzecznym uczniem. Mów, a ja obiecuję, że będę Cię uważnie słuchać.
- Haha, niech będzie. U mnie, w ten piątek, wieczorem. Może zdążymy jeszcze pójść na jakąś pizzę.
- Nie gadaj tylko o jedzeniu, bo już mi w brzuchu burczy... tak już chcę coś zjeść.
- Dopiero co jadłeś trzy godziny temu głodomorze.
- Najwyraźniej mam szybki układ trawienny.
- Żebyś tak miał co innego szybkiego.
- Na przykład co?
- Dobre pytanie. Umiejętność słuchania ze zrozumieniem...
- Przecież Cię słucham...
- I talent do nie przerywania komuś w wypowiedzi.
- Ja...
- Widzę Kuba, że będzie mi ciężko Ciebie czegokolwiek nauczyć.
- Już mnie nauczyłeś.
- Czego niby?
- Tego, że zawsze trzeba wierzyć w siebie i nie poddawać się. Dziękuję Ci za to Tom - objął mnie, na co również oddałem uścisk.
- Oj młody młody, z Tobą to jak z dzieckiem, zresztą, po części nim jesteś.
- Przynajmniej nie jestem, aż tak stary jak Ty.
- Wypraszam sobie, jestem tylko od Ciebie o miesiąc starszy.
- To już wystarczy.
- No no no, chłopaki, co tak szybko tu uciekliście? Aż tak bardzo się za sobą stęskniliście?
- A nie widać? Za słabo mnie wyściskaliście, dlatego musiałem je oddać Kochanowskiemu. Nazwisko w końcu zobowiązuje - wybuchliśmy śmiechem.
Nagle cała szatnia wypełniła się ludźmi. Do końca pobytu tutaj, nie wypuściłem go, ani na krok.
Już wiedziałem, co robić. W piątek pozwolimy sobie na chwilę przyjemności, której tak pragniemy.
I nie, nie będzie to nauka, chociaż w pewnym sensie, to może i będzie.
_____________
Mam nadzieję, że zdjęcie się Wam podoba. Było ich pare, wszystkie takie cuteeee, ale wybrałem tą 😍😍😍
Pasuje do nich idealnie ❤️❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro