Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 27

Wciągnąłem szybko spodnie i wybiegłem bez koszulki na korytarz. Niall siedział pod drzwiami mojego pokoju z twarzą schowaną w dłoniach. Kucnąłem obok niego łapiąc delikatnie jego jasną rękę.

- Ej Niall...

- Tak strasznie cię przepraszam Zayn, powinienem był pukać. Ale wpadłem na pomysł piosenki, bałem się ze zapomnę, a ty dałeś mi klucz... - zaskamlał nie odrywając dłoni od twarzy.

- Jasne, zwal na mnie - zażartowałem a on jeszcze bardziej skulił się w sobie. Sapnąłem siadając obok niego i patrząc jak rozsuwa palce by zerknąć na mnie - Nie masz za co mnie przepraszać, to takie głupie - zaśmiałem się sam do siebie.

- Nie chciałem ci przerywać, proszę nie bądź na mnie zły.

- Nie jestem, nie potrafię być na ciebie zły - powiedziałem zgodnie z prawdą - Czuje się okropnie, ze to widziałeś - wymamrotałem opierając się o ścianę obok niego.

- Była ładna, nie musiałeś jej przeze mnie wyganiać - rzucił zdejmując w końcu dłonie z twarzy.

- Była dziwką - mruknąłem wpatrując się w swoje stopy na których miałem jedynie skarpetki.

- Nie mów w ten sposób o niej! - Niall oburzył się co wywołało u mnie uśmiech. Bronił każdego.

- Ona naprawdę była dziwką, wynająłem ją.

- Nie potrzebujesz prostytutek Zayn, nie z takim ciałem - zaśmiał się a ja przypomniałem sobie ze wciąż jestem bez koszulki. Parsknąłem śmiechem i założyłem ręce na torsie.

- Po takim celibacie nie umiem już nawet poderwać dziewczyny by zabrać ją tylko do łóżka - wymamrotałem opuszczając głowę.

- Śpiewasz o seksie i masz celibat? Niektóre fanki oddadzą wszystko by się z tobą przespać - powiedział uśmiechając się do mnie. Kiedyś o tym myślałem, każdy z zespołu myślał o seksie z fanką. One o tym marzyły, ale kiedy w końcu Louis się na to po pijaku zdecydował został ojcem, a kiedy Liam to zrobił to dziewczyna dostała z dziesięć tysięcy za siedzenie cicho. Nie mogliśmy psuć tego jak fani nas postrzegają przypadkowym seksem.

- Jaką piosenkę wymyśliłeś? - spytałem chcąc skończyć ten temat. Nie chce rozmawiać z nim o seksie, szczególnie ze nakrył mnie z prostytutką i jest obiektem moich westchnień i fantazji.

- Zapomniałem - zaskomlał chowając znów twarz w dłonie. Zaśmiałem się i odciągnąłem jego ręce by spojrzeć mu w oczy. Kolejny raz, chyba setny chce go pocałować. Może jeżeli to zrobię i nic nie poczuje, to przestane o nim myśleć w ten sposób i udowodnię sobie, ze nie jestem gejem?

Jednak znowu nie jest mi to dane, bo na korytarzu pojawia się Derek i chyba chce mi zrobić krzywdę.

Od autorki: Jak Wam poszły egzaminy gimnazjalne? :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro