Rozdział 21
Od autorki: Trzymajcie za mnie kciuki, bo jutro pisze poprawę sprawdzianu, która zadecyduje czy zdam do następnej klasy🙏
Przesuń nogę, ręka nad głowę, odwróć się. Robiłem wszystko co fotograf mi kazał, a jednak ta sesja trwała już drugą godzinę.
Fuknąłem niezadowolony patrząc morderczym wzrokiem na mężczyznę za aparatem ubranego w spodnie od garnituru w czarnobiałe pasy i biały poszarpany tshirt. Z tą szopą na głowie przypominał mi Harry'ego, któremu nadal nie odpisałem.
Nawet zostawiłem swoją komórkę w hotelu by nie musieć odpisywać.
- Przerwa - warknąłem i zszedłem z planu by usiąść przy stanowisku kosmetyczek. Spojrzałem na swoje odbicie, gdy odkręciłem butelkę z wodą i zobaczyłem Nialla stojącego przy wejściu na plan i rozkładającego się jakby się tu zgubił. Uśmiechnąłem się pod nosem i wstałem ze swojego miejsca - Cześć - odezwałem się, a on spojrzał na mnie zaskoczony a zaraz potem przerażony. Chyba bał się mnie bardziej niż tego stada kosmetyczek i ludzi, którzy biegali ustawiając światła i całą resztę tych cudów techniki dzięki którym wyglądałem dużo lepiej na zdjęciu.
- Hej - odpowiedział cicho - Naprawdę jest mi przyk-
- Nie ważne. Jestem kutasem Niall, ale to nie powód by ode mnie uciekać - powiedziałem pocierając dłonią kark - Choć się nie dziwie, wylałem na ciebie całą swoją frustracje a nie powinienem był.
- Okay - uśmiechnął się delikatnie patrząc mi w oczy.
- Czytałem tekst do Still Got Time. Jest świetny.
Niall od razu rozpromienił się i zarumieniony spojrzał na podłogę.
- Cieszę się, ze ci się podoba.
- Możemy posiedzieć żebym to poćwiczył przed nagraniem. Wiesz, ważne żeby to jak to zaśpiewam pasowało temu co zaplanowałeś - powiedziałem z cieniem uśmiechu na wargach, a gdy Niall znów spojrzał na mnie zagryzając dolną wargę zaśmiałem się cicho.
- Co to za słodziak? - stanęła przy nas Tess, jedna z fryzjerek, a jej angielski był przepełniony francuskim akcentem - Ugh ta fryzura jest straszna - powiedziała łapiąc za opadające kosmyki włosów na czoło Nialla. Ten zmarszczył brwi, a ja uśmiechnąłem się jeszcze szerzej.
- Tess, to Niall, mój tekściarz - powiedziałem a blondyn uniósł dłoń machając do niej niepewnie, mimo iż wciąż stała przy nim trzymając jego włosy.
- Nie mogę tego tak zostawić, choć na moje stanowisko - zaczęła iść a Niall siłą rzeczy i jej dłoni musiał iść za nią przez to ze wciąż go trzymała.
- Nie bój się - potrząsnąłem rozbawiony głową widząc jego przerażenie i wróciłem na plan skąd niestety nie widziałem stanowiska Tess. Skupiłem się na sesji by skończyć ją jak najszybciej by potem pojechać do hotelu z Niallem. By przećwiczyć z nim piosenkę, tak, poćwiczyć piosenkę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro