Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

- On ma być moim tekściarzem? - spytałem mojego managera po zebraniu. Przenieśliśmy się do jednego z saloników w którym były stosunkowo wygodne kanapy i naprawdę dobry alkohol. Zwykle przesiadywali tu producenci, gwiazdy czy sponsorzy.

- Tak, napisał kilka hitów między innymi dla Seleny, Rihanny czy Ariany - powiedział Derek podchodząc do siedzącego na kanapie blondyna. Jego opadająca na czoło jasna grzywka czy za duża koszula mnie nie przekonywały. A te okulary..

- Czyli cukierkowe piosenki - prychnąłem podchodząc do barku stojącego pod telewizorem. Wyjąłem szklankę do whiskey i butelkę alkoholu, jednak zanim zdążyłem ją chociaż otworzyć, mój manager wyjął mi ją z ręki.

- Masz koncert za trzy godziny, a piosenki Nialla są naprawdę dobre - mruknął Derek chowając alkohol przez co wywróciłem oczami opierając się o ścianę naprzeciwko kanapy i wbiłem wzrok w chłopaka zakładając ramiona na klatce piersiowej.

- Nie wygląda jakby pisał piosenki w moim stylu. Moje teksty są o seksie, alkoholu i-

- Sam powiedziałeś, że nie masz już weny a wytwórnia męczy mnie o nową płytę. A może właśnie powinieneś zaśpiewać jakąś balladę? Daj chłopakowi szanse - powiedział Derek podchodząc do mnie i kładąc dłoń na moim ramieniu. Miałem ochotę wybuchnąć śmiechem na sugestie o balladzie. Jeżeli kiedykolwiek zaśpiewam balladę, to będę musiał być na mocnych prochach.

Zaraz jednak dotarło do mnie, że nie mam co się wykłócać. Mogę powiedzieć co mi się nie podoba, ale i tak będę musiał zrobić to czego chce Derek i wytwórnia.

Spojrzałem przez ramie managera na chłopaka siedzącego na kanapie naprzeciwko. Zmrużyłem lekko oczy i przekrzywiłem głowę obserwując to jak Niall skubie skórki przy paznokciach wpatrując się w podłogę.

Nie ma szans by napisał piosenkę w moim stylu. Ta współpraca nie ma przyszłości.

Prychnąłem wywracając oczami i wtedy on uniósł wzrok uśmiechając się do mnie delikatnie.

- Dobra - fuknąłem nie ukrywając niezadowolenia, a Derek odsunął się ode mnie klaszcząc zadowolony w dłonie - Niall - zwrócił się do chłopaka, który wyprostował się zaskoczony tym, że w końcu dostał choć trochę uwagi - Zayn ma dzisiaj ostatni koncert na wyspach, potem pare dni przerwy i lecimy w resztę trasy do Europy. W tym czasie możecie się poznać i zacząć prace nad albumem. Im szybciej tym lepiej! - Manager uśmiechnął się szeroko do blondyna. Chłopak zgodził się i ja tez się nie sprzeciwiłem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro