Rozdział 2
- On ma być moim tekściarzem? - spytałem mojego managera po zebraniu. Przenieśliśmy się do jednego z saloników w którym były stosunkowo wygodne kanapy i naprawdę dobry alkohol. Zwykle przesiadywali tu producenci, gwiazdy czy sponsorzy.
- Tak, napisał kilka hitów między innymi dla Seleny, Rihanny czy Ariany - powiedział Derek podchodząc do siedzącego na kanapie blondyna. Jego opadająca na czoło jasna grzywka czy za duża koszula mnie nie przekonywały. A te okulary..
- Czyli cukierkowe piosenki - prychnąłem podchodząc do barku stojącego pod telewizorem. Wyjąłem szklankę do whiskey i butelkę alkoholu, jednak zanim zdążyłem ją chociaż otworzyć, mój manager wyjął mi ją z ręki.
- Masz koncert za trzy godziny, a piosenki Nialla są naprawdę dobre - mruknął Derek chowając alkohol przez co wywróciłem oczami opierając się o ścianę naprzeciwko kanapy i wbiłem wzrok w chłopaka zakładając ramiona na klatce piersiowej.
- Nie wygląda jakby pisał piosenki w moim stylu. Moje teksty są o seksie, alkoholu i-
- Sam powiedziałeś, że nie masz już weny a wytwórnia męczy mnie o nową płytę. A może właśnie powinieneś zaśpiewać jakąś balladę? Daj chłopakowi szanse - powiedział Derek podchodząc do mnie i kładąc dłoń na moim ramieniu. Miałem ochotę wybuchnąć śmiechem na sugestie o balladzie. Jeżeli kiedykolwiek zaśpiewam balladę, to będę musiał być na mocnych prochach.
Zaraz jednak dotarło do mnie, że nie mam co się wykłócać. Mogę powiedzieć co mi się nie podoba, ale i tak będę musiał zrobić to czego chce Derek i wytwórnia.
Spojrzałem przez ramie managera na chłopaka siedzącego na kanapie naprzeciwko. Zmrużyłem lekko oczy i przekrzywiłem głowę obserwując to jak Niall skubie skórki przy paznokciach wpatrując się w podłogę.
Nie ma szans by napisał piosenkę w moim stylu. Ta współpraca nie ma przyszłości.
Prychnąłem wywracając oczami i wtedy on uniósł wzrok uśmiechając się do mnie delikatnie.
- Dobra - fuknąłem nie ukrywając niezadowolenia, a Derek odsunął się ode mnie klaszcząc zadowolony w dłonie - Niall - zwrócił się do chłopaka, który wyprostował się zaskoczony tym, że w końcu dostał choć trochę uwagi - Zayn ma dzisiaj ostatni koncert na wyspach, potem pare dni przerwy i lecimy w resztę trasy do Europy. W tym czasie możecie się poznać i zacząć prace nad albumem. Im szybciej tym lepiej! - Manager uśmiechnął się szeroko do blondyna. Chłopak zgodził się i ja tez się nie sprzeciwiłem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro