Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 11

Nie miła starsza Pani wysiadła na pierwszym piętrze, a ja wybuchłem niekontrolowanym śmiechem, bo przez całą drogę na dół patrzyła się na nas wściekle.

Niall spojrzał na mnie kątem oka i uśmiechnął się lekko jakby tez miał się zacząć śmiać. Gdy tylko byliśmy na parterze, nacisnąłem kaptur dużej bluzy na głowę, jednak nie zdążyliśmy wyjść a blondyn mi go ściągnął.

- Będziesz zwracał uwagę, jest zbyt słonecznie - wytłumaczył wkładając dłonie do kieszeni swojej czarnej bejsbolówki.

- Swoją twarzą będę zwracał uwagę - powiedziałem marszcząc brwi.

- Nie tak bardzo jak w kapturze przy takim słońcu. No chodź - ruszył w kierunku wyjścia. Pod hotelem o dziwo nie było już żadnego fana. Wszyscy z podpisywania płyt pobiegli pod arenę by zająć sobie dobre miejsca - Czy masz plan gdzie idziemy?

- Musi być coś ciekawego do zwiedzania w Szwecji - mruknąłem - Choć szczerze nigdy nie słyszałem o niczym konkretnym w tym kraju - westchnąłem idąc powoli za Niallem, który rozglądał się jakby zachwycając się każdym fragmentem obcego kraju, choć nie było widać niczego szczególnego - Wychodziłeś w ogóle z hotelu odkąd przyjechaliśmy? - spytałem patrząc na niego uważnie, a on zerknął na mnie przez ramie i pokręcił głową - Naprawdę siedzisz od wczoraj tylko i wyłącznie w pokoju? Przecież sam mogłeś iść pozwiedzać.

- Nie chciałem sam się kręcić - przystanął by wzruszyć ramionami - A jakbym się wtedy zgubił?

- Derek musiałby znaleźć mi nowego tekściarza - powiedziałem unosząc brwi, a on zmrużył lekko oczy. Myślałem, ze jest na mnie naprawdę zły, ale zaraz na wargi Nialla wpłynął mały uśmiech.

- Jesteś okropny - pokręcił głową i ruszył znów przed siebie.

- Cóż, wiem to - podbiegłem do niego i z dłońmi schowanymi głęboko w kieszeni razem z zapalniczką i paczką papierosów - Będzie ci przeszkadzać jak zapale? - spytałem wyjmując opakowanie fajek z bluzy, jednak Niall szybko sprawił, ze znowu je schowałem.

- Tak - odpowiedział - Bierne palenie jest bardziej szkodliwe niż zwykłe, nie truj mnie.

Zacisnąłem wargi by nie westchnąć po raz kolejny tego dnia i zgniotłem lekko pudełko mimo kilku papierosów w środku.

- To gdzie idziemy? - spytałem a on spojrzał na mnie z dziwną emocją w oczach.

- Przed siebie. Czy nie możesz cieszyć się samym spacerem? - uniósł brwi zaciskając wargi.

- Okay - wymamrotałem kiwając lekko głową i zaczęliśmy kręcić się ulicami Szwecji. Dziwiłem się, ze jeszcze nikt mnie nie rozpoznał, ale to się musiało w końcu stać.

- To Zayn Malik! - zapiszczała jakaś dziewczyna za nami, a ja skuliłem się bardziej w sobie, jednak dwie nastolatki zdążyły nas dogonić. Przystanęliśmy z Niallem, a on spojrzał na mnie przestraszony. Nie wiem czy bał się tych dziewczyn czy mojej reakcji na nie.

- Cześć - odezwałem się do nich, mimo iż miałem ochotę uciec. Jednak w głowie obijali mi się to jak kiedyś Niall skomentował to, ze źle traktuje fanów. Nie chce być dupkiem na jego oczach - Jak tam?

Od razu pożałowałem tego pytania, gdy zaczęły piszczeć i mówić ze nie wierzą ze ja to ja. Były tylko dwie a ja miałem wrażenie jakby był ich tuzin.

Wyciągnęły z plecaków moje płyty pytając się czy mogą dostać autograf, a ja wziąłem marker do ręki szybko składając swój podpis na plastiku. Zaraz potem chciały zdjęcie, a potem zauważyło nas więcej osób...

Niall nagle złapał mnie za nadgarstek pociągając do siebie i rzucając się biegiem, a ja za nim. Biegliśmy chodnikiem przepychając się między ludźmi, a ja naprawdę nie wierzyłem, ze uciekam przed swoimi fanami za rękę z moim tekściarzem.

Zatrzymaliśmy się w jakimś zaułku ukrywając za kontenerami i widzieliśmy jak tłum dziewczyn biegnie dalej nie zaglądając do naszej kryjówki.

Staliśmy ściśnięci pomiędzy ścianą a śmierdzącym śmietnikiem i nie wiedzieć czemu, ale ja i tak pomyślałem o przyciśnięciu warg do tych jego by spróbować jak smakują.

Od autorki: Wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka moje dzieciaczki! ❤️ Spełnienia marzeń i aby zawsze cząstka dziecka w was była! Ja do końca życia będę dzieckiem oglądającym z zafascynowaniem kreskówki i bajki Disneya😝💕
Piszcie co sądzicie o rozdziale i ogólnie o ff🙏

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro