yellow
Lubiłam pracę w kwiaciarni, była dobrze płatna i przyjemna dla kogoś, kto kochał rośliny tak bardzo, jak ja.
Kiedy dzwoneczek poinformował mnie o nowym kliencie, od razu oderwałam wzrok od widoku za oknem i skupiłam się na bladym, czerwonowłosym chłopaku.
Posłał mi uśmiech i podszedł do żółtych tulipanów.
- Lubisz ten kolor? - byłam towarzyską osobą, zawsze nawiązywałam jakiś kontakt z klientami, choć rzadko kiedy przeradzało się to w coś więcej.
Skrzywił się i spojrzał na mnie, a w jego zielonych oczach było widać smutek.
- Jestem daltonistą, nie rozróżniam ich. - Wzruszył ramionami, w głosie wyczuwałam przepraszającą nutę, choć w tym momencie to mi było cholernie głupio.
- To żółty. Symbolizuje radość, ciepło, pozytywność. To dobry kolor. - Lubiłam psychologię, a kolory były jedną z moich ulubionych rzeczy, nie wyobrażałam sobie widzieć wszystkiego w tych samych barwach.
Spojrzał na mnie zaciekawiony i biorąc bukiet tych kwiatów podszedł do lady, napisał kombinację cyfr na małej karteczce, podając mi ją, a kwiaty wręczając prosto do rąk.
- To dla ciebie. Wydajesz się być żółta.
____
mam nadzieję, że przyjmiecie tą historię równie ciepło jak tamtą, choć jest raczej weselsza. ♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro