Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Tęskniłam za tobą Haiba| Lev x reader


- Hej, [T/I]! Przyjdziesz na chwilę?- Kuroo zawołał cię i pokazał gestem dłoni pokój klubowy. Byłaś ich menadżerką od wcale nie tak dawna, ale od niedawna też nie. Westchnęłaś tylko i poszłaś tam, a widok pewnej rzeczy sprawił, że wiedziałaś już co cię czeka.

Otóż, na środku pokoju stała

Szatańska

Butelka.

Ogarnął cię strach. Butelka. Jedna dziewczyna i stado spoconych kocurów. Normalnie jak pora godowa. Przełknęłaś jednak ślinę i wślizgnęłaś się do środka, siadając po turecku pod oknem. Miałaś pod spódniczką spodenki, więc nie przejmowałaś się nią {{spódniczką}}. Spojrzałaś tęsknie na miejsce w który zazwyczaj był Lev. Nie było go już trochę długo.

- [T/I], na co patrzysz? - spytał czule Yaku. Był senpaiem Haiby, z twojej perspektywy- nawet przyjacielem.

- Na muchę. Kolejna wleciała ledwo uchylonymi drzwiami, a nie wyleci przez te otwarte na szerz- warknęłam wściekła. Chłopacy parsknęli śmiechem.

- Więc co, gramy?

_____

- Nie zrobię tego

- No ale! Muszę wykonać zadanie!- Kuroo patrzył błagalnie na ciebie. Dostał zadanie, aby cię przytulić- głównie przekonać do przytulenia.

- Nie. Dotykaj. Mnie.- wysyczałaś. Czarnowłosy poddał się, a gra toczyła się dalej. Do momentu, kiedy wszyscy się zbierali, a drzwi otworzyły się gwałtownie, a w nich stanął Lev.

- Lev!

- Haiba!

- Witaj ponownie! - Wszyscy naraz powitali szarowłosego, tylko ty siedziałaś cicho. Haiba jakby to zauważył, więc został w pokoju, gdy wszyscy wychodzili.

- Więc, [T/I] - nie dokończył, bo przytuliłaś go nagle i mocno. Nie widziałaś jego reakcji, ale chłopak się zarumienił.

- Tęskniłam za tobą Haiba - szepnęłaś, by po chwili zacząć płakać. Nic nie wiedziałaś o tym, że wyjeżdża, a byłaś przyzwyczajona do jego codziennego widzenia.

- Eh? Uh! [T/I]... - Haiba zająknął się, ale widząc cię w takim stanie, po prostu cię objął i zaczął się kołysać, tak jak jego siostra kołysała go gdy był mniejszy.

- Nie powiedziałeś że wyjeżdżasz, idioto...- podciągnęłaś nosem.

- Wiem, przepraszam... - powiedział uspokajająco. Pogłaskał cię delikatnie po głowie, na co ty zarumieniłaś się.

- Lev... J-ja kocham cię...- powiedziałaś cichutko, wtulając się bardziej w chłopaka. Poczułaś jak chłopak wstaje, nadal mając cię w objęciach. Nogi zwisały ci po jego bokach, a rękami objęłaś jego szyję. Musnął nosem twój policzek i ucho.

- Też cię kocham- szepnął cicho, a ciepłe powietrze sprawiło, że się zarumieniłaś. Wsunął rękę pod twoje uda, by cię lepiej trzymać. Zarumieniłaś się bardziej.

- Przepraszam cię, [T/I] że nie powiedziałem ci, że wyjeżdżam...- Cmoknął cię w odsłonięty kawałek szyi.

- Wybaczysz mi? - powiedział, przesuwając swoją prawą dłoń po twoich plecach, jakby chciał ci dodać otuchy, rozgrzać.

- Następnym razem mów mi że wyjeżdżasz...- mruknęłaś, nadal nie pokazując mu swojej twarzy, która aktualnie, była buraczkiem.

- Następnego razu nie będzie, obiecuję- powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha. Po chwili jednak, odwróciłaś głowę z zamiarem cmoknięcia go w policzek, ale jakby to przewidując, chłopak także odwrócił twarz.

Pocałowaliście się.

Na początku było to tylko muskanie wargami, w czasie których miałaś otwarte oczy. Instynktownie je zamknęłaś, gdy chłopak językiem oblizał twoje wargi, jednocześnie otwierając usta. Jakby niepewnie włożył język do twoich ust. Byłaś podekscytowana i trochę przerażona. To był twój pierwszy pocałunek. Czując coraz mocniejszy nacisk, twój język zaczął robić okrężne ruchy wokół czubka języka chłopaka. Chłopak sapnął, po czym zaczął kreślić różne wzory na twojej górnej wardze, co szybko sprawiło, że jęknęłaś. Znowu złączyliście wasze swoje wargi, a języki zaczęły walkę o dominację, którą oczywiście wygrał Lev. Oderwaliście się od siebie, gdy zabrakło wam powietrza. Ty, cała czerwona jak burak, on, tylko lekko zarumieniony ale uśmiechnięty od ucha do ucha. Położyłaś swoje czoło na jego czole i szepnęłaś, patrząc mu prosto w oczy

- Kocham cię

- Ja ciebie też Kocham [T/I]











Skopiowane i wklejone.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro