W sumie ja nie wiem jak ten związek powstał... pewnie zobaczyłem coś losowego na pintereście i sobie wyobraziłem to ze Akehtem i jakoś tak... nie ważne:))) nie pamiętam co miałem głowie tworząc ten związek, ale on był zanim się jeszcze Akhet i Mora spotkali.

Co myślę o tym shipie, a aktualnie związku? Cóż Mora ma ponad 3 tyś lat, Akhet 19 lat i nie trwało to wcale długo do ślubu i ciąży. Wydaje mi się to być zbyt dojrzały związek jak na takiego młodzieńca. Jednak jest to bardzo fajna miłość, są słodcy razem i widać że siebie kochają. Lubią być nawzajem częścią życia drugiej osoby, uśmiechają się szczerze kiedy są razem i co najważniejsze rozumieją siebie nawzajem lepiej niż inni. Oni nawet nie muszą rozmawiać by wiedzieć co ta druga osoba myśli. Pozatym oni byli sobie przeznaczeni przez ognika, więc nie widzę innego wyjścia niż że są bratnimi duszami. Nie wierzę w nie, ale niech sobie będą.

Shipy są potrzebne do kilku rzeczy:
Buduje wsparcie czytelników do postaci.
Powoduje że czytelnicy mogą być mega emocjonalni.
Robi szum, bo jednak jak czyiś ship powstanie albo się zniszczy, będzie szum.

W sumie nie wiem czy ten ship jest potrzebny, ale bez tego związku jednak Mora byłaby dla nas inną postacią. Może nawet mnieej znaczącą dla książki.

Zaskoczony powiem 5/5. Myślałem, że dam mniejszą ocenę, ale ten związek jest ważny dla postaci "Mora". Choć związki nie powinny określać osoby, ten związek określa jak ją widzi i kim dla nas jest w książce. ALE co wy myślicie? I jakbyście nazwali ten ship?