PJ x Raven cz.2
Co ja robie ze swoim życiem xDDD
**************
Raven przyszpilił mnie do ściany i spojrzał mi w oczy kładąc rękę na policzku.
Zarumieniłem się momentalnie ,lecz po chwili zorientowałem się co sie dzieje i odepchnąłem go od siebie ,a następnie wybiegłem ze szkoły.
Szybko pobiegłem w stronę domu... Nie chce tam wracać... Nie chce nikogo widzieć...
Do moich oczu zaczęły napływać łzy ,które po chwili zaczęły spływać po moich policzkach. Przetarłem policzki i nadal biegłem przed siebie chcąc jak najszybciej być w domu.
Gdy dobiegłem do domu to szybko do niego wszedłem i już chciałem pobiec do pokoju ,ale nagle uderzyłem w kogoś i upadłem na ziemię.
Lekko się skuliłem i zacząłem cicho płakać nie wiedząc co już ze sobą zrobić.
-PJ ? Co sie dzieje ?-Usłyszałem spokojny głos wujka Geno.
Nie odpowiedziałem tylko wstałem i przytuliłem wujka zaciskajac na nim rece.
-Już spokojnie... Opowiesz co sie stalo ?-Zapytał spokojnie po czym zabrał mnie na ręce i posadził mnie na kanapie ,a sam zajął miejsce obok mnie.
-...-Opowiedziałem wujkowi Geno caly dzisiejszy dzień po czym przytuliłem się do niego.
-Ehhh... Bede musiał porozmawiać z Ravenem -Powiedział cicho i lekko westchnął.
-Zrób sobie komiel , ona powinna ci pomóc...-Powiedział i lekko pocałował mnie w czułko.
Rozmowa z Geno pomogła mi przez co uśmiechnąłem się delikatnie i przetarłem resztki łez,a nastepnie wstałem i ruszyłem do łazienki w której zamknąłem się i podszedłem do wanny. Odkręciłem wode i czekałem ,aż wanna napełni się cieplutką wodą. W międzyczasie podszedłem do okna i je zasłoniłem oraz zabrałem jakiś olejek o zapachu wanilii.
Nalałem kilka kropelek olejku do wanny i wyłączyłem wode ,a następnie ściągnąłem z siebie wszystkie ciuchy i wszedłem do wanny zanurzajac sie w wodzie.
Usmiechnąłem się do siebie i zamknąłem oczy.
-Mmm... Jak przyjemnie...-Powiedziałem cicho i zaczął bawić się w wodzie ,bo nie miałem nic innego do roboty.
Po dłuższej chwili woda stała się chłodniejsza, przez co wyszedłem z wanny i chwyciłem ręcznik.
-Cholera... Zapomniałem ubrań zabrać...-Odparłem cicho i lekko strzeliłem facepalma zamykając oczy.
Po chwili jednak zdecydowałem ,że szybko czmychnę do pokoju... W sumie i tak prócz mnie w domu jest tylko Geno... Wiec o nic nie musze się martwić prawda ?
Wyszedłem z łazienki i szybkim krokiem udałem sie do pokoju przytrzymując ręcznik. Będąc ma schodach usłyszałem jakieś głosy przez co szybko pobiegłem po schodach prawie sie wywalając ,a gdy dobiegłem do pokoju to wbiegłem do niego i nerwowo zamknąłem za sobą drzwi opierajac sie o nie i ciężko oddychając przez co ręcznik troche mi objechał.
-No ,no ~ Nie spodziewałem się takiego przywitania ~-Nagle... Usłyszałem głos wujka Fresha... Cholera... Jak ?! Kiedy ?!
Spojrzałem na niego nieco rumieniąc się z zaistniałej sytuacji przez co szybko poprawiłem ręcznik na sobie.
-Oj jakiś ty niewinny ~-To na pewno nie wujek Fresh ! On się tak nie zachowuje... To nie on...na pewno to nie on!!
Zadrżałem gdy nagle podszedł do mnie i palcem przejechał po moich kręgach szyjnych... Chwila... Na szyi miałem malinkę... Kurdełke !!!
Zarumieniłem się bardziej spoglądając na wujka ,lecz nogi uginały się pode mną i zaraz myślałem ,że upadnę ,ale nagle wujek Fresh zabrał mnie na ręce i położył na łóżku ,a sam znalazł się nade mną.
-W-wujku ?-Zapytałem nerwowo spoglądając na niego.
-Kto ci to zrobił ?...-Warknął cicho i nieco mocniej przejechał po moich kręgach w miejscu gdzie była malinka.
-Czy on ci ją zrobił ?-Zapytał ponownie ostrym tonem przez co wystraszyłem się.
-J-ja n-nie wiem k-kto m-mi t-to zrobił !-Wyszeptałem cicho ,a po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
-W takim razie teraz ja cie oznakuję~-Wyszeptał cicho i przybliżył twarz do moich kręgów ,a następnie przygryzł je robiąc mi malinkę.
-Agh ! P-przestać t-to b-boli !!-Krzyknąłem ,ale szybko tego pożałowałem ,bo wujek Fresh zakrył mi usta ręką i mocniej przygryzł moje kosteczki.
Po moich policzkach zaczęły spływać łzy... P-prosze niech ktoś mi pomoże... J-ja tak n-nie chce !
Zacząłem cicho płakać ,nie walczyłem... Nie miałem siły ,a i tak wiedziałem ,że nie dam rady.
Zadrżałem ,aż nagle ktoś wpadł do pokoju... Nie wiedziałem kto to jest ,bo przed oczami miałem tylko łzy , obraz był rozmazany... Zanim się zorientowałem , straciłem przytomność...
**Time skip**
Obudziłem się i lekko przetarłem oczy, otworzyłem delikatnie oczy i spojrzałem na sufit... Byłem w dość ciemnym pokoju ,nerwowo usiadłem i rozejrzałem się ,aż nagle zauważyłem Reapera ?... Czyli jestem w jego pokoju...
-Oh już sie obudziłeś...-Powiedział zadziwiająco spokojnie jak na niego...
-T-tak... C-co sie stalo ?... K-kto mnie uratował ?-Zapytałem cicho po czym wtuliłem się do koca.
-Raven... Na szczęście wpadł do pokoju w dobrym momencie... Ale... Teraz siedzi w pokoju i nie chce z niego wychodzić...-Powiedział spokojnie Reaper i podszedl do mnie ,a nastepnie mnie przytulił.
-Huh ? Coś mu sie stało ?...-Zapytałem zmartwiony... Znaczy... To nie tak ,że sie o niego martwie... To mój kuzyn ! Dlatego sie o niego martwie... Tylko dlatego...
-Cóż... Można tak powiedzieć... Dostał heata... ,a że gdy ma heata to zachowuje się... Dość agresywnie to postanowił zamknąć się w pokoju do póki mu to nie przejdzie... -Odparł spokojnie Reaper i lekko się uśmiechnął.
-Chcesz coś ?-Zapytał po chwili spogladajac na mnie.
Chciałbym porozmawiać z Ravenem... Powiedziałbym tak ,ale na pewno mi nie pozwoli... Ehhh... To moja wina ,że teraz Raven cierpi... Tak samo jak wujek Fresh... To wszystko moja wina...
-N-nie...-Powiedziałem szeptem i wtuliłem się w kocyk ,a następnie zamknąłem oczy zaciskając ręce na kocyku. Po moim policzku spłynęła mała łezka gdy myślałem tak nad tym wszystkim.
Nagle usłyszałem ,że Reaper wyszedł z pokoju... Zostałem sam...
Lekko się uśmiechnąłem do siebie ,ale mimo to chciałem ,żeby ktoś był przy mnie... Żeby ktoś mnie przytulił... Pocieszył...
-Przeszkadzam ?..-Zapytał cichutko głos który dobrze znam... Usiadłem powoli na łóżku i usmiechnalem się ,a nastepnie szybko wstalem i podbieglem do brata... Gradient... Wrócił...
-B-bracie...-Wyszeptałem cicho przytulając się do niego ,na co Gradient pogłaskał mnie po plecach i lekko się uśmiechnął.
-Już dobrze... ciocia i wujek opowiedzieli mi wszystko...-Odparł spokojnie przytulając mnie do siebie ,a nastepnie wraz z nim usiadłem na łóżku i nadal jak dziecko sie do niego przytulałem.
-Dlaczego dopiero teraz przyjechałeś ? Nie mogłeś wcześniej?...-Zapytałem cichutko spogladajac na niego po czym wtuliłem sie do niego.
-Niezbyt... Miałem.dużo nauki... Ale teraz mam wolne... Przez 2 tygodnie będę przy tobie braciszku... I dopilnuje ,żebyś był cały i zdrowy...-Powiedział z troską w głosie i pocałował mnie w czaszke ,przez co uśmiechnąłem się delikatnie i zamknąłem oczka.
-Dziękuje...-Wyszeptałem cicho i lekko zadrżałem zaciskając ręce na jego bluzie.
-Już dobrze ,dobrze... Później dam wpierdol wujaszkowi Freshowi...-Powiedział z uśmiechem i lekko pogłaskał mnie ręką po głowie.
Uśmiechnąłem się delikatnie po czym ziewnąłem i już chciałem zasnąć aż nagle....
**************
XD madafaka polsat
XDD
Jezu czemu ja napisałam 2 część ?,
XD w sumie... Nie wiem czemu ale zaczęłam lubić ship Pj x Raven... RaJam /Paperven xD zajebista nazwa shipu...
Boże czemu ja niszcze tylko shipów xD
Dobra ,dobra nie bede juz tyle pierdolic...
Ale chcecie 3 część tego zacnego shipu ? (͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)(͡° ͜ʖ ͡°)
Bayu ~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro