Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Cross X Nightmare

**Bosze... wyszło 2/10 ;_; jak nie chcecie dostać porażenia mózgowego to nie czytajcie...**

**Oczami Narratora**

Nightmare siedział w swoim biurze czekając na swoich współpracowników, aż nagle drzwi otworzyły się i wszedł przez nie Error.
-Umm... Dobry szefie... -Powiedział z lekkim niepokojem w głosie po czym zamknął drzwi i stanął przed biurkiem Nightmare.
-Za leży dla kogo "dobry" -Powiedział obojętnie wywracając oczami po czym spojrzał na Errora. - Mniejsza z tym... Misja wykonana? -Zapytał stanowczo lekko opierając się o fotel na którym siedział.
-Umm... Ta... -Zatrzymał się i popatrzył z lekkim strachem na Nightmare.
- Ehhh... Wynoś się stąd... Potem porozmawiamy na ten temat... -Warknął i swoją macką chwycił Errora wyrzucając go ze swojego biura.
-Nikt nie potrafi zabić tego jednego gnojka... -Powiedział sam do siebie i oparł głowę na oparciu fotela po czym zamknął oczy i powoli wypuścił powietrze.
Nagle ktoś zapukał do drzwi, na co Nightmare zdenerwował się lekko i macką otworzył drzwi po czym zauważył przed nimi Killera.
-Czego znowu? -Warknął Nightmare wstając z fotela po czym oparł się rękami o swoje biurko patrząc na współpracownika z lekkim zaciekawieniem.
-Skończyłem swoje zadanie i chciałbym się zapytać czy mógłbym przejąć misję Errora... -Powiedział dumnie Killer trzymając w swojej ręce zakrwawiony nóż i robiąc nim małe kreski na swoich rękach.
-Wspaniale... Przynajmniej jedna osoba wie jak mnie rozweselić... -Powiedział z psychicznym uśmiechem Nightmare po czym zaśmiał się i podszedł do Killera.
-Hah... Ciesze się... -Powiedział cicho Killer po czym popatrzył na Nightmare , a na jego rękach pojawiła się gęsia kostka (aka gęsia skórka) przez co lekko wystraszył się Nightyego, ale nie okazywał tego po sobie.
-A teraz poproszę duszę tego malca... -Powiedział z uśmiechem po czym lekko wystawił rękę w oczekiwaniu, aż Killer da mu duszę.
Killer lekko dał rękę przed siebie chowając nóż do kieszeni po czym nad jego ręką pojawiła się mała dusza Blueberrego.
-Prosze bardzo... -Powiedział Killer i na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
-Hmm... Doskonale... A co z Honeyem? -Zapytał Nightmare biorąc niebieską duszę do ręki po czym z kieszeni wyciągnął małą szkatułkę do której dał duszę po czym schował ją i popatrzył się na Killera.
-Poprosiłem Dusta, żeby zabił Honeya... Bo Dust ma większe LOVE ode mnie.... A Honey szybko załatwił by mnie w pył... -Powiedział Killer po czym dał ręce do kieszeni , nadal wpatrując się na swojego szefa.
-Rozumiem... A co do tej misji od Errora... To nie jestem pewny czy jesteś na nią gotowy... -Powiedział spokojnie Nightmare po czym wyraz jego twarzy zmienił się na poważny i podszedł do biurka po czym wyciągnął powoli z półki małą kartkę.
-Jestem zawsze gotowy na twoje misje !- Powiedział dumnie Killer po czym przybliżył się do biurka i stanął przed nim obserwując każdy ruch Nightmare.
-Hah... Jesteś silny... Jesteś sprytny... Ale siła i spryt to nie wszystko, żeby wykonać tą misję... -Powiedział poważnie po czym zaczął powoli czytać tekst napisany na kartce, a Killer wywrócił oczami nadal się patrząc na Nightmare.
-Pfff... Pewnie zabierzesz Crossa do tej roboty... -Powiedział z westchnięciem, a Nightmare lekko drgnął gdy usłyszał to imię.
-Uh... Nie wymawiaj przy mnie jego imienia... -Warknął po czym podniósł wzrok z kartki i popatrzył się na Killera.
-A... Czemu? -Zapytał Killer, bo jako jedyny nie został poinformowany o bardzo istotnej sprawie.
-Jeszcze nie słyszałeś co? -Zapytał Nightmare podnosząc jedną brew do góry po czym westchnął i usiadł załamany na fotelu patrząc na Killera.
-Umm... Ale o czym? -Zapytał lekko zaciekawiony, a z drugiej strony lekko wystraszony zachowaniem Nightmare.
-Ehh... Od pewnego czasu odkąd Cross postanowił odejść od naszej grupy, zaczął śledzić mnie ciągle mówiąc, że jestem jego "senpaiem"...-Powiedział z westchnięciem po czym wbił wzrok w kartkę, a Killer wybuchnął śmiechem i upadł na ziemię śmiejąc się.
-Przestań się kuźwa śmiać, bo cie zaraz wywalę stąd... -Warknął Nightmare po czym zabrał macką Killera za szyję i przytrzymał go przy ścianie na co Killer zaczął się lekko dusić , przestając się śmiać.
-Ugh... Boli... - Powiedział z ledwością po czym zaczął się szarpać, ale tak żeby nie zranić Nightmare.
-Heh.... Następnym razem pomyśl dwa razy zanim mi podpadniesz.... -Powiedział ze śmiechem w głosie po czym puścił Killera na podłogę i ponownie zaczął czytać kartkę, a Killer upadł na ziemię chwytając się rękami za szyję, po czym zaczął z trudem łapać oddech.

Nightmare zaśmiał się po czym zgiął kartkę w pół i schował ją do biurka po czym spojrzał na Killera chwycił go jedną macką pomagając mu wstać po czym usiadł na biurku i obserwował Killera.

- Um... To...Ja...Już...Może...Pójdę... ? - Zapytał nadal trzymając się rękami za szyję po czym lekko wypuścił powietrze i otworzył oczy spoglądając w stronę Nightmare.

- Tak... - Powiedział bez jakichkolwiek emocji po czym Killer wyszedł z jego biura zostawiając go samego.

- Uh... w końcu mogę sobie odpocząć... - Powiedział Nightmare po czym lekko uśmiechnął się i z westchnięciem pstryknął palcami po czym przed nim pojawił się portal do którego wszedł i pojawił się w swoim domu.

Wszedł powoli do swojego pokoju po czym upadł na łóżko i prawie od razu zasnął.

**Sen**

Obudziłem się w niewielkim domku w lesie , nie wiedziałem dlaczego akurat tam , ale nie przejmowałem się tym.

Wyszedłem z tego domu ,żeby pozwiedzać okolicę , byłem ciekawy gdzie się znajdowałem , a przez to że to był sen , nie mogę sprawdzić kodu.

Nagle zauważyłem dwójkę dzieci bawiących się przy małym jeziorze. Postanowiłem ,że podejdę bliżej , i tak też zrobiłem , prze teleportowałem się na drzewo , które było nad dzieciakami.

Zaniemówiłem gdy zauważyłem kto to był , bowiem te dzieci to byłem ja i Cross gdy byliśmy mali.

Obserwowałem przebieg wydarzeń zainteresowany.

- Crossy popatrz co znalazłem !! - Krzyknął mały Nightmare po czym pokazał małemu Crossowi mały naszyjnik ze złotym serduszkiem.

- Wow ! Jaki on śliczny ! Mogę go potrzymać ? - Zapytał zachwycony Crossy po czym spojrzał na naszyjnik.

-Jasne ! Proszę bardzo ! - Powiedział z uśmiechem Nighty dając naszyjnik do ręki Crossyego.

-Jakie ty śliczne skarby znajdujesz... - Pochwalił go Cross po czym popatrzył się na małego Nightmare z uśmiechem.

- Jak chcesz... To może to być taki mały prezent dla ciebie... - Powiedział z uśmiechem Nighty po czym przytulił Crossyego , co mały Cross szybko odwzajemnił i siedzieli tak wtuleni do siebie.

Do moich oczy napłynęły małe łzy , na co lekko uśmiechnąłem się i zakryłem twarz rękami.

- Jaki ja byłem głupi... - Szepnąłem sam do siebie po czym starłem łzy i spojrzałem na małego Crossyego i Nightyego.

- Jesteś moim najlepszym przyjacielem ! - Szepnął Crossy przytulając bardziej do siebie Nightyego po czym zamknął lekko oczy i zaczął cicho płakać , na co Nighty spojrzał na niego.

- Crossy ? Co się dzieje ? Dlaczego płaczesz ? - Zapytał lekko zmartwiony patrząc się na Crossyego , na co mały Cross zaśmiał się cicho otwierając oczy i patrząc się na Nightyego.

- To tylko łzy szczęścia Nighty... - Powiedział z uśmiechem i troską po czym znów przytulił do siebie Nightyego.

Nighty odetchnął z ulgą po czym wtulił się do Crossyego i lekko zamknął oczy uśmiechając się lekko.

-Crossy... ? - Zapytał nagle Nighty patrząc się na przyjaciela.

- Słucham cię Nighty... - Powiedział z uśmiechem Crossy nie puszczając Nightego.

- Co byś zrobił gdybym ci powiedział ,że cię kocham ? - Zapytał spokojnie , na co Crossy lekko się zdziwił i oparł swoją główkę na ramieniu Nightyego.
-Umm... Nie wiem... Ale... T-Ty mnie k-kochasz? -Zapytał zaskoczony a ja otworzyłem szerzej oczy patrząc na Crossyego i Nightyego.
-Ummm... Ta-ak... Trochę... -Szepnął cicho mały Nightmare po czym lekko zarumienił się na granatowo i zakrył twarz rękami.
-P-przepraszam...j-jeśli n-nie chcesz m-mnie j-już znać... -Powiedział cicho a po jego policzkach zaczęły spływać małe łzy, na co Cross lekko się uśmiechnął i mocno przytulił Nightyego.
-Chce cię znać... Przecież jesteśmy przyjaciółmi... -Uśmiechnął się ciepło do Nightyego po czym delikatnie pocałował go w policzek.
-Po za tym... Ja ciebie... Chyba też kocham... -Szepnął Crossy i lekko zarumienił się na fioletowo, na co Nighty otworzył szerzej oczy i spojrzał na Crossa.
-N-naprawdę?! -Zapytał lekko podekscytowany po czym uśmiechnął się i mocno przytulił Crossyego.
-Tak... Naprawdę... Ale nie mówmy nic innym... To będzie taka nasza mała tajemnica dobrze? -Zapytał Crossy patrząc z uśmiechem na Nightyego po czym lekko pocałował go w policzek.
-Dobrze...-Potwierdził Nighty po czym wtulił się do Crossyego.
Nagle poczułem ból głowy przez co dałem rękę na głowę i zamknąłem oczy opierając się o drzewo.

**Koniec snu**

Po chwili Nightmare zamrugał oczami i lekko przetarł je rękawem po czym usiadł na łóżku i spojrzał na ziemię.
-Uh... To tylko sen... -Powiedział szeptem Nightmare po czym upadł na łóżko z lekkim uśmiechem i lekko zamknął oczy , ale popatrzył się na sufit, aż nagle na jego głowie pojawiła się złota korona z pół księżycem po czym Nightmare chwycił koronę do rąk i spojrzał na nią.
-Nie... Dlaczego w tym momencie! -Powiedział lekko zdenerwowany po czym założył na głowę koronę i zmienił wygląd na normalny, po czym jego macki zniknęły i oparł się o ściane poprawiając lekko bluzkę.
-Szlag by to wszystko trafił! - Powiedział z lekkim gniewem po czym wypuścił powoli powietrze i lekko zamknął oczy, aż nagle ktoś zapukał do jego pokoju.
-Nighty ? Jesteś tam? -Zapytał spokojnie Dream stojąc przed drzwiami do jego pokoju po czym lekko poprawił pelerynkę i czekał aż Nightmare mu odpowie.
-Ummmm.. Nie... -Powiedział Nightmare cicho po czym zeskoczył z łóżka i szybko podbiegł do szafy po czym wszedł do niej i się w niej zamknął.
-Ehh... Nighty, przecież wiem, że tam jesteś... -Powiedział ze śmiechem w głosie Dream po czym wszedł do pokoju Nightmare i zaczął się po nim rozglądać.
-Nie, nie ma mnie... -Powiedział cicho Nightmare po czym zabrał lekki wdech i wstrzymał powietrze po czym zakrył ręką usta.
-Ehh... Nightmare... Czy ty się ukrywasz przede mną? Przecież ty nigdy się nie ukrywałeś... -Powiedział spokojnie Dream po czym usiadł na łóżku i popatrzył na okno.
- Może temu, że nie wyglądam tak jak zawsze wyglądałem?! -Krzyknął oburzony po czym otworzył drzwi od szafy i spojrzał na Dreama ze złością.
-Oooo... Już rozumiem o co chodzi... -Powiedział ze śmiechem w głosie po czym wstał i podszedł do Nightmare na co Nighty zaczął wycofywać się do tyłu.
-Dream co ci się dzieje?! -Zapytał zaskoczony zachowaniem brata po czym walnął plecami o ścianę wpatrując się na Dreama.
-Oh... Mi nic nigdy się nie dzieje senpai~...- Szepnął po czym położył rękę obok głowy Nightmare, po czym zmienił wygląd w Crossa.
-C-Cross?! -Zapytał zaskoczony po czym lekko drgnął i zaczął przeklinać w myślach.
- Hah... Tak to ja mój Senpaiu... -Powiedział szeptem po czym delikatnie chwycił swoimi rękami, ręce Nightmare i przytrzymał je przy ścianie patrząc w oczy Nightyemu.
-C-cross... Co ty... -Nie dokończył bo Cross czule pocałował go w "usta" po czym pstryknął palcami i na rękach Nightmare pojawiły się świecące czerwone kajdanki, na co Nighty wystraszył się nie spuszczając wzroku z Crossa.
- Zostaw mnie! -Krzyknął gdy Cross przerwał pocałunek oddalając się lekko od Nightmare po czym lekko podwinął ręką jego bluzkę do góry i spojrzał na jego żebra.
-Gdy skończę "zabawę" senpaiu...-Wymruczał cicho po czym przejechał palcem po jednym z żeber Nightmare, przez co on zamknął mocno oczy i po jego policzkach zaczęły spływać małe łzy.
-Oh senpai, nie płacz zrobię to delikatnie... -Wymruczał Cross po czym delikatnie przejechał palcem po żebrze Nightmare po czym zaczął zbliżać się do jego duszy.
-Ugh... Zo... Staw... Mn...ie... -Powiedział ledwie Nightmare po czym zaczął szybciej oddychać, na co Cross tylko się zaśmiał.
-Oj, Mojemu senpaiowi się coś nie podoba... ?-Zapytał podnosząc brwi do góry po czym spojrzał na żebra Nightmare.
-Uh... C-cross... -Jęknął cicho Nightmare po czym na jego policzkach pojawiły się granatowe rumieńce.- Uhhh... Nie... Nie wytrzymam... -Powiedział oddychając jeszcze szybciej po czym wbił palce w kajdanki.
-Hah... Wytrzymasz kochanie... -Mruknął cicho Cross po czym delikatnie polizał jedno z żeber Nightyego, przez co cicho jęknął i otworzył lekko oczy szybko oddychając.
-C-cross... P-proszę... z-zostaw...m-mnie... - Szepnął cicho Nightmare po czym korona z jego głowy spadła na ziemię , na co Cross zaśmiał się i lekko odsunął się od niego i podniósł koronę Nightyego.

-Oh , a to dlaczego mam cię zostawić ? - Zapytał z rozbawieniem po czym delikatnie podszedł do Nightmare i przejechał palcem po jego "szyi" uśmiechając się po czym zaśmiał się i popatrzył na niego.

-C-czemu to robisz ? - Zapytał spokojnie Nightmare ale po jego policzkach nadal spływały łzy.

-Bo cię kocham Senpai~... - Mruknął cicho po czym delikatnie polizał szyję Nightmare , na co on próbował go od siebie odepchnąć , ale nie udawało mu się.

- A ja cię nienawidzę !! - Krzyknął z lekko złością w głosie po czym lekko zadrżał i spojrzał na Crossa.

- Hah... Zabawny jesteś Nighty... - Powiedział z lekkim śmiechem po czym odsunął się lekko od niego i położył rękę na jego szyi po czym lekko zacisnął rękę na niej , ale po chwili puścił , a Nightmare zaczął ponownie ciężej oddychać.

-Zostaw go! -Krzyknął nagle Error stając za Crossem z wymierzonym za nim blasterem, na co Cross niechętnie odsunął się od Nightmare i spojrzał na Errora.

-Oh... A co jeśli go nie zostawię panie Błędzie? -Zapytał ze śmiechem po czym w jego ręce pojawił się duży czerwony nóż, którym zamachnął się i rozwalił blastera od Errora. 

- To będziesz mieć "Bad Time"... -Powiedział Error po czym swoimi linkami chwycił duszę Crossa po czym rzucił nim o ścianę.
-Hah, prędzej ja ci tutaj zrobię zły czas... -Powiedział ze śmiechem Cross po czym chwycił linki Errora i pociągnął za nie, tak że Error wywalił się na podłogę.
-Zaczynasz mnie irytować... -Warknął Error po czym związał mocno linkami nogi Crossa i pociągnął za nie tak że Cross upadł na ziemię.
-Co tu się... NIGHTMARE!!! -Krzyknął nagle Dream wchodząc do pokoju po czym podbiegł do Nightmare i jednym ruchem ręki rozwalił kajdanki, które przytrzymywały jego ręce.
-Co tu się stało?! Czemu Error walczy z Crossem?! -Zapytał zaniepokojony po czym lekko przytulił Nightmare, ale on go odepchnął od siebie.
-Nie... Teraz... - Powiedział z lekkim strachem w głosie po czym usiadł pod ścianą i przytulił do siebie kolana.
-Uhh... No dobrze...A teraz spokojnie... Nikt ci już nic nie zrobi... -Szepnął cicho Dream po czym lekko pogłaskał Nightmare po głowie.
Error w tym czasie nadal leżał na ziemi, po czym podniósł się z ziemi i spojrzał z gniewem na Crossa.
-Jeśli jeszcze raz chociaż spojrzysz na niego, to zostanie z ciebie sam pył... -Warknął Error po czym stanął przed Crossem, na co Cross lekko otworzył oczy które były całe czerwone i spojrzał na Errora ze śmiechem w głosie.
-OH... Errorku, nie złość się tak... Przecież nic złego mu nie zrobiłem...-Powiedział spokojnie po czym chwycił Errora za nogę i wywalił go na ziemię na co Error swoimi linkami owinął ręce Crossa i przytrzymał go przy podłodze, a sam wstał i strzepał z siebie kusz.
- Ugh... Zaczynasz mnie irytować.... -Warknął po czym rzucił jedną ze swoich kości w Crossa i zranił go w ramię.
-Uhhh... Jeszcze tu wrócę... A wtedy nie będzie się mnie tak łatwo pozbyć... -Warknął po czym pod nim pojawił się portal do którego wleciał i portal się zamknął.
-Ehhh... Nightmare nic ci nie jest? -Zapytał Error odwracając się w stronę Nightmare i Dreama.
- Error idź, ja z nim porozmawiam na spokojnie , a potem powiem ci dobra? -Zapytał z lekkim uśmiechem Dream po czym spojrzał na Errora.
-Dobra... -Powiedział z cichym westchnięciem po czym machnął przed sobą ręką robiąc portal do którego wszedł i pojawił się w "domu".
-Nighty... Teraz jesteśmy sami i możesz mi powiedzieć co się stało... -Powiedział z lekkim uśmiechem Dream odwracając głowę w stronę Nightmare po czym lekko pogłaskał go po nodze.
-Eh... Dobrze... Ale... Nie powiesz tego nikomu? -Zapytał dla pewności podnosząc głowę lekko w górę i otwierając lekko oczy.
-Obiecuje...-Powiedział spokojnie po czym zabrał Nightmare na ręce i położył go na łóżku a sam usiadł obok Nightyego.
-Mam zacząć od początku? -Zapytał ponownie Nightmare opierając lekko głowę na poduszce.
-Byłbym wdzięczny jakbyś powiedział od początku... -Powiedział z lekkim uśmiechem po czym lekko oparł się plecami o ścianę.
-Umm... Więc... Ehhh... Zaczęło się od snu, w którym zobaczyłem siebie i Crossa jak byliśmy mali... Wtedy mały Nighty znalazł naszyjnik który dał Crossyemu, po czym Nighty powiedział mu że go kocha... I po tym obudziłem się aż nagle pojawiła mi się ta korona i wróciłem do tego wyglądu -Zatrzymał się na chwilę i lekko drżącą ręką poprawił koronę. - Potem ktoś zapukał do drzwi, i zaczął mówić twoim głosem, a gdy wszedł do pokoju schowałem się do szafy , ale potem okazało się ,że to Cross , który przytrzymał mnie przy ścianie... i... - Zatrzymał się ponownie a po jego policzkach zaczęły spływać łzy przez co zakrył twarz rękami.

- Ciii... Już cię nigdy nie zrani... Obiecuję... Będę cię chronił , nawet gdybym miał umrzeć... - Powiedział spokojnie Dream po czym przytulił do siebie Nightmare i lekko zamknął oczy , na co Nightmare starł swoje łzy ręką i delikatnie wtulił się do Dreama.

- Ja... Ja przepraszam c-cię... - Wyszeptał Nightmare po czym pojawiły mu się czarne macki po czym zamknął mocno oczy i odepchnął cię lekko od siebie i jedną z macek stworzył portal do losowego AU.

Nightmare upadł na ziemię nadal mając zamknięte oczy po czym lekko ręką starł pozostałości łez z jego policzków po czym cicho westchnął i podniósł się z ziemi i lekko otrzepał się po czym podszedł do końca klifu i usiadł na nim.

- Czy mnie to bolało ?... 

-A może tego chciałem ?...

- Czy on jest dla mnie ważny ?...

-Czy on to robi dla mnie ?...

- Czy... Ja... O nim myślę ?...

-Nie... To wszystko jest zbyt trudne... Za dużo pytań... A tak niewiele odpowiedzi... - Szepnął do siebie Nightmare po czym usiadł na klifie opierając głowę na jednej nodze , a drugą spuścił z klifu i lekko zaczął nią poruszać do przodu i tyłu.

- Czemu... Czemu ja nie potrafię zapomnieć o tym kretynie... On... On mnie zranił... On chciał mnie wykorzystać... On to robi dla własnej przyjemności !... Ale...- Zatrzymał się chwilę po czym spojrzał na gwiazdy , które lekko migały na ciemnym niebie.- Przecież... Sam jestem potworem... - Zaśmiał się przez łzy po czym wbił jedną mackę w ziemię.

-Zraniłem tyle osób... Tylko dlatego... że inni ranili mnie... Jestem zwykłą pomyłką która w ogóle nie powinna istnieć ! - Krzyknął rozzłoszczony po czym resztę macek wbił w ziemię przez co za nim utworzyło się pęknięcie w ziemi , na co Nightmare lekko drgnął i odwrócił wzrok w tamto miejsce.

-Spokojnie... Nie ruszaj się Nighty... Jak się nie poruszysz to nic się nie stanie... - Powiedział sam do siebie po czym ostrożnie wyciągnął macki z ziemi , tak żeby bardziej nie pękła po czym wstał powoli z ziemi i wolno zaczął iść w stronę pęknięcia ,żeby przejść przez nie i być w bezpiecznym miejscu.

- Oddychaj Nighty... Zaraz to minie i będziesz bezpieczny...- Powiedział jeszcze raz do siebie po czym zrobił kolejny krok w stronę pęknięcia , aż nagle ono się powiększyło i zaczęło się sypać przez co Nightmare lekko się wystraszył i lekko się zachwiał po czym spory kawałek , na którym stał odpadł od reszty klifu i zaczął spadać do przepaści.

- Nie ! Ja nie chce umierać ! - Krzyknął Nightmare po czym wraz z kawałkiem klifu spadł na sam dół przepaści przez co miał połamane kilka żeber i rękę oraz nogę po czym syknął z bólu ,a w jego oczach pojawiły się małe łzy , lecz po chwili zniknęły.

- Hahah... Zasłużyłem sobie na to ! - Powiedział ze śmiechem w głosie po czym lekko podniósł się z ziemi , ale szybko znów na nią upadł i skulił się z bólu i lekko niepołamaną ręką chwycił się za złamaną nogę i zamknął oczy.

-Nie jestem warty , tego żeby istnieć... - Powiedział ponownie ze śmiechem po czym mimo bólu wstał i zaczął powoli iść w do przodu kulejąc na nogę.

Po kilku minutach stanął na chwilę ,żeby odpocząć po czym ostrożnie usiadł na jakimś kamieniu po czym popatrzył się na swoją nogę głośno oddychając po czym z kieszeni wyciągnął jakieś bandaże i zaczął lekko owijać nogę ,żeby ją trochę usztywnić , a gdy to skończył lekko oparł się o drzewo , które za nim było po czym spojrzał na ziemię.

- Ehhh... Jestem tym wszystkim tak strasznie wymęczony... Jeszcze te rany... -Szepnął do siebie po czym lekko podniósł bluzkę do góry i spojrzał na swoje złamane żebra na co lekko skrzywił się. - No to kuźwa jestem wytrzymały... - Powiedział do siebie z irytacją w głosie po czym delikatnie położył rękę na jednym złamanym żebrze i zaczął próbować go leczyć , ale nie udawało się , przez co odpuścił i opuścił bluzkę w dół.

- No i co ja teraz do cholery zrobię ?! - Warknął do siebie po czym walnął ręką w kamień i złamał sobie palec przez co skrzywił się z bólu i położył rękę na nodze i popatrzył się jak po palcu zaczyna spływać jego krew.
-Ku*wa ja to zawsze mam pieprzonego pecha... - Warknął po czym wstał z kamienia i powolnym krokiem ruszył w stronę znajdującego się przed nim lasu.
- Przecież kuźwa gorzej być nie mogło prawda?! - Powiedział sam do siebie ze złością po czym lekko zmrużył oczy ale nadal szedł do przodu próbując się nie wywalić na ziemię.
-Po co rozmawiam sam ze sobą...  To i tak mi nic nie da...-Powiedział po chwili już nieco spokojniej po czym popatrzył się na las i cicho westchnął.
Po kilku minutach chodzenia Nightmare dotarł na małą polankę na której był koc i mały koszyk,  na co Nightmare bez chwili zastanowienia pobiegł w stronę koszyka i koca ,aż nagle wywrócił się i upadł na koc po czym syknął z bólu i powoli podniósł się do siadu i spojrzał na koszyk.

- Chyba nikt mnie nie zabije za to... - Szepnął do siebie po czym delikatnie otworzył koszyk i popatrzył się do środka po czym wyciągnął z niego kilka małych słodkich bułeczek i sok pomarańczowy po czym napił się soku i lekko oparł się jedną ręką z tyłu , żeby nie upaść.

Po kilku minutach Nightmare usłyszał jakiś szelest , przez co lekko drgnął i zaczął się rozglądać , aż nagle usłyszał jakieś ciche przekleństwa dochodzące z lasu.

- Kuźwa , ile tu komarów... Trza to zabić zanim złoży jaja... - Warknął po czym wyszedł z lasu i nagle zauważył Nightmare na co lekko się zdziwił po czym zaczął powoli iść w jego kierunku.

- Nic ci nie jest Nightmare ? - Zapytał spokojnie po czym doszedł do niego i usiadł na przeciwko niemu na kocu i zaczął mu się przyglądać.

- A ku*wa widać , że nic mi nie jest ? Nie , no właśnie , więc po ch*ja się wysilasz i pytasz o takie gó*no ?!- Zapytał podirytowany po czym wywrócił oczami i dopił soczek po czym odłożył pustą butelkę na koc i zaczął powoli jeść słodkie bułeczki.

- Bo martwię się o ciebie... Nie widziałem cię w tym stanie od dobrych kilku lat... - Westchnął po czym dał rękę do koszyka i wyciągnął z niej kilka bandaży i płyn do odkażania ran po czym podszedł bliżej do Nightmare.

-Pffff... O mnie ku*wa się nikt nie martwi... - Warknął Nightmare po czym zaczął się cofać do tyłu , aż w końcu walnął plecami o drzewo i cicho syknął z bólu po czym chwycił swoją złamaną rękę i lekko pogłaskał ją.

- Wiele osób się o ciebie martwi Nighty... Na przykład ja , Dream , albo Cross... - Powiedział spokojnie po czym podszedł do Nightmare i powoli chwycił jego nogę i zaczął ją opatrywać.

- Nie wymawiaj przy mnie jego imienia ! - Krzyknął zły po czym na jego policzkach pojawiły się delikatne fioletowe rumieńce , których sam nie zauważył po czym spojrzał na swoją nogę i cicho westchnął.

 - Oh... A co on ci tym razem zrobił ? - Zapytał z lekką ciekawością w głosie po czym skończył opatrunek na jego nodze po czym lekko chwycił jego rękę i zaczął ją opatrywać.

- Oprócz tego , że mnie ten kretyn napadł i to przez niego jestem w takim stanie to nic... - Warknął po czym lekko zacisnął rękę , ale po chwili syknął z bólu , bo zapomniał , że złamał sobie palec przez co poluźnił uścisk i położył rękę na kolanie. - A co ty taki ciekawski jesteś Killerku ? - Zapytał z lekką złością w głosie po czym spojrzał na niego podnosząc lekko brew do góry.

- No wiesz , przez to że Outer zakazał mi prawie wszystkiego to nie mam jak dowiadywać się o różnych rzeczach... - Powiedział z westchnięciem po czym zakończył opatrunek na ręce i spojrzał na Nightmare wstając z ziemi po czym podszedł do koszyka i odłożył w nim bandaże i płyn do odkażania.

- Racja... A właśnie , jak układa ci się z Outerem... ? - Zapytał Nightmare po czym powoli wstał z ziemi i podszedł do kocyka i usiadł na nim po czym spojrzał na Killera wyczekując od niego odpowiedzi.

- Jest całkiem dobrze... Ale czasem się za dużo denerwuje , zwłaszcza na mnie... - Powiedział wywracając lekko oczami po czym oparł głowę na rękach i popatrzył się na koc.

- A dlaczego na ciebie ? - Zapytał z zaciekawieniem po czym lekko położył jedną rękę na kocu , a drugą poprawił koronę po czym ściągnął ją i zaczął lekko czyścić kawałkiem swojej bluzki , a gdy skończył to założył ponownie koronę na głowę i poprawił bluzkę.

- Zazwyczaj dlatego , że gdy wracam po jakimś zadaniu do domu to mam na sobie krew i pył , przez co on na mnie krzyczy , że "Czemu ciągle zabijasz , ja wiem ,że pracujesz dla niego , ale przynajmniej zanim wrócisz do domu to mógłbyś zmyć z siebie ten pył i krew !!!"... - Westchnął po czym spojrzał na ciebie z lekkim zdziwieniem. - A co ty taki zainteresowany ? - Dodał ciszej po czym położył ręce na swoich nogach.

- A tak po prostu... - Powiedział cicho , aż nagle ktoś zaczął krzyczeć i można było usłyszeć strzelanie z blasterów , przez co Killer szybko wstał i zaczął się rozglądać po całej polance.

- Co się dzieje ?! - Zapytał zaniepokojony Killer po czym zaczął biec w stronę odgłosów , a Nightmare powoli wstał z ziemi po czym zaczął powoli iść kulejąc w stronę , w którą pobiegł Killer.

- Outer ! Cross ! - Krzyknął Killer gdy zauważył dwie postacie walczące ze sobą , po czym podbiegł szybko do Outera i stanął przed nim robiąc dookoła nich barierę po czym spojrzał na swojego ukochanego , który trochę szybciej oddychając usiadł na ziemi i cicho westchnął.

- Co się stało ? - Zapytał wystraszony Killer patrząc się na Outera po czym podszedł do niego i go lekko przytulił.

- Gdy ty poszedłeś się przejść , to przyszedł Cross i zaczął mnie wypytywać o Nightmare , a gdy powiedziałem , że nic nie wiem to zaczął mnie atakować , aż w końcu dotarliśmy tutaj... - Powiedział cicho i wtulił się do Killera zamykając oczy.

- Oh, jakie słodkie z was gołąbeczki... - Powiedział ze śmiechem w głosie Cross podchodząc do Killera i Outera po czym przejechał swoim dużym czerwonym nożem po barierze i zrobił na niej lekką rysę.

- Zamknij się Cross , to wszystko twoje pieprzona wina ! - Warknął Killer po czym puścił ostrożnie Outera i posadził do na ziemi po czym prze teleportował się za Crossa i wyciągnął swój nóż po czym rzucił nim w Crossa , który bez żadnego problemu uniknął ostrego przedmiotu.

- Ouuu... To tak chcesz się bawić Killerku tak ? - Zapytał ze śmiechem w głosie Cross po czym mocniej zacisnął rękę na nożu i podbiegł do Killera po czym lekko przebiegł obok niego zachaczając nożem o jego bluzkę po czym ze śmiechem stanął za Killerem.

- Tylko na tyle cię stać ? - Zapytał ze śmiechem Killer po czym odwrócił się w stronę Crossa i rzucił nożem w jego nogę , który mu się wbił do nogi , przez co cicho warknął i wyciągnął nóż po czym wbił go w ziemię i spojrzał ze złością na Killera.

- Hah... Mnie stać na wiele więcej... - Warknął ze śmiechem w głosie po czym jego oczy zrobiły się czerwone i za nim pojawiło się dużo czerwonych noży , które po chwili poleciały w stronę Killera , lecz on uniknął ten atak i zaśmiał się stojąc na przeciwko Crossa.
-Crossy... Na prawdę nie masz nic wię... - Nie dopowiedział bo jeden z ostrych noży trafił go obok duszy przez co zakaszlał krwią i upadł na ziemię.
- Ha... I co teraz zrobisz? - Zapytał ze śmiechem w głosie po czym podszedł do Killera i lekko chwycił go za szyję i podniósł go do góry.
-Z-zapłacisz m-mi za t-to... - Warknął ze złością po czym wyciągnął z kieszeni nóż i wbił go w duszę Crossa,  na co on szerzej otworzył oczy i spojrzał zszokowany na Killera.
-Co... Ty... Zrobiłeś... - Szepnął cicho po czym puścił Killera i sam upadł na ziemię po czym położył ręce w miejscu duszy i mocno zamknął oczy.
-To co powinienem... - Powiedział ze śmiechem po czym podszedł do Crossa i wyciągnął z kieszeni kolejny nóż po czym lekko przejechał nożem po ręce Crossa,  na co on cicho syknął z bólu i mocno zamknął oczy.
- Hah... Spotkamy się w piekle... - Warknął cicho po czym delikatnie otworzył oczy i spojrzał na Killera,na co Killer zaśmiał się i dał nóż nad duszę Crossa i chciał go w nią wbić,  ale nagle jego rękę zatrzymała ciemno granatowa macka.
-Zostaw go... - Warknął Nightmare wychodząc zza drzewa po czym inną macką chwycił Killera za nogę i z kieszeni wyciągnął linę po czym przywiązał Killera do drzewa i spojrzał na Crossa,  który leżał ma ziemi i się wykrwawiał.
-P-przepraszam...  J-ja nie byłem sobą...  W-wybaczsz m-mi? - Szepnął słabo Cross po czym spojrzał na Nightmare ze słabym uśmiechem.
-Oczywiście, że tak...  Ale proszę nie opuszczaj mnie... - Powiedział smutno i usiadł obok niego po czym zabrał go na ręce i delikatnie pocałował go w policzek.
-Przepraszam...  Pamiętaj,  że cię kocham Senpai~... - Szepnął Cross po czym delikatnie położył ręce na policzkach Nightmare i słabo pocałował go w usta a po chwili zaczął zmieniać się w pył.
-Też cię kocham Cross...  - Powiedział cicho i po jego policzkach zaczęły spływać łzy po czym zamknął oczy i upadł na ziemię i popatrzył na kupkę pyłu po czym zdenerwował się i walnął pięścią w ziemię po czym wstał i popatrzył na Outera i Killera.
-Zabiję was wszystkich... - Warknął po czym pstryknał palcami i zniknął...

_____________________________
Taki mały sad end xc

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro