Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

"- Znowu wywalili cię ze szkoły? Jasna cholera, za co? 

- Bo... bo odkryłam, że pani od chemii przespała się z dyrektorem i powiedziałam o tym paru osobom.

- Paru znaczy ilu?

- No, całym ostatnim klasom, paru nauczycielom, chyba woźnej i...

- Mogłaś najpierw powiedzieć jej, może dałaby ci lepszą ocenę. Przecież masz dwóję z chemii. A jesteś moją córką!"

Ta rozmowa miała miejsce trzy miesiące temu, na zakończenie roku szkolnego. Wywalili moją siostrę choć i tak kończyła szkołę. Pewnie dlatego, że bali się mojego ojca.

Słusznie, też bym się bała. Jeśli go nie denerwujesz to raczej jest niegroźny (choć zna wszystkie twoje sekrety), ale gdy się wkurzy - znajdź sobie schron przeciwatomowy. SZYBKO!

Przez całą ta rozmowę, która miał miejsce w salonie, ja siedziałam w kuchni przy otwartych drzwiach licząc na to, że może tata wspomni coś o mnie. Rzuci tekst w stylu: Nie mogłabyś tak jak twoja siostra, zachowywać swoich dedukcji dla siebie? 

Ale pewnie myśli, że skoro nie dzielę się swoimi dedukcjami z innymi, to znaczy, że ich nie mam. Choć to nieprawda.

Oczywiście nic takiego nie powiedział. Olał mnie jak zwykle. Nigdy go nie obchodzę. Rzadko kiedy rozmawia ze mną w cztery oczy. Mam wrażenie, że pamięta moje imię tylko dlatego, że nosi takie samo.

Wszyscy się dziwią gdy słyszą, że mam imię po ojcu. Ale w gruncie rzeczy to mój ojciec ma żeńskie imię. 

W ogóle to jestem podobna do mojego ojca w milionie różnych kwestii. Moje dedukcje są zazwyczaj trafne, potrafię bez problemu odkryć kod otwierający sejf, poznać gusta muzyczne patrząc na stan płytoteki, podobnie jest z filmami, książkami i ubraniami.

Ludzie, choć tego nieświadomi nie mają przede mną tajemnic. Wydaje im się, że jeśli nie domyją dłoni z atramentu to i tak nikt nie dowie się co robili. Że mogą patrzeć na innych z pożądaniem w oczach, a nikt tego nie zauważy. Jasne na pewno.

Ludzie nie mają przede mną tajemnic. 

Tak samo jak mój ojciec, gram na skrzypcach i jestem dobra z chemii (co prawda tylko w tym interesującym mnie zakresie, jak właściwości trucizn i narkotyków, ale zawsze). Nie mam problemów z zakradaniem się do różnych dziwnych miejsc i lubię mocną kawę.

Wiem, że moja siostra również ma sporo podanych cech, ale to nie znaczy, że tylko ją watro obdarzać zainteresowaniem.

Wiecie już kim jest mój ojciec? Bo dałam Wam tak dobry opis, że jeśli nie wiecie to jesteście głupi.

Tak, zgadza się. 

Mój ojciec to Sherlock Holmes, a ja jestem Sherlock Holmes Junior.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro