Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15. Pangs of conscience

*na końcu niespodzianka, więc czytać:)*

Obudziłam się w swoim łóżku. Była dokładnie 13, więc stwierdziłam, że to najwyższy czas na wstanie. Byłam mega szczęśliwa, że nie będę musiała codziennie użerać się z Harrym. Bo chyba nasze relacje się zmienią po tym co zaszło wczoraj? Miałam taką nadzieję. Ubrałam się i zbiegłam na dół, aby coś zjeść. Emma siedziała w salonie i oglądała TV, a Harry znów czytał jakieś papiery.
- Cześć – uśmiechnęłam się i ruszyłam prosto do lodówki.
- Cześć! – krzyknęła z salonu Emma.
Wyjęłam odpowiednie składniki i wzięłam się za robienie naleśników.
- Dzisiaj zaczynasz o 19 – powiedział Harry nawet na mnie nie patrząc.
- Co zaczynam?
- Pracę. A co innego?
Zamarłam. Czy on znowu chce mnie oddać w jakieś brudne łapska? Chce, żeby ktoś mnie zgwałcił albo zabił? Czy on jest nie poważny?
- Co? Znów chcesz tego samego co wydarzyło się wcześniej? – zapytałam i przerwałam swoją czynność spoglądając na niego.
Nawet nie raczył na mnie spojrzeć, co za kretyn.
- Szczerze mówiąc to nie jest moja sprawa. Pracujesz tutaj, więc licz się z tym, co może Ci się przydarzyć. Życie nie jest kolorowe.
- Myślałam, że po naszej wczorajszej rozmowie będziesz dla mnie milszy, ale jak widać zawsze jesteś dupkiem – syknęłam i włożyłam składniki z powrotem do lodówki.
Nie miałam ochoty na żadne śniadanie, w dodatku jeśli mam je sobie przyrządzać obok niego.
- Ja pierdole! – krzyknął – Byłem pijany, a Ty sobie coś ubzdurałaś! Bierz się do roboty i lepiej zacznij się przygotowywać.
- Nie byłeś pijany – powiedziałam – Wypiłeś 2 drinki.
- Okłamałem Cię. Wypiłem dużo i nie byłem świadomy.
Z hukiem zamknęłam lodówkę i pobiegłam na górę do pokoju. Za kogo on się w ogóle uważa? Niech spierdala mi z oczu, bo mam już go serdecznie dość. Włożyłam do uszu słuchawki od iPoda, którego dostałam niedawno od Emmy, i położyłam się na łóżku. Chcę jak najszybciej zasnąć, żeby ten cholerny dzień jak najszybciej minął.
*
-Harry-
Gdzieś w środku mnie czułem wstyd, że musiałem ją tak okłamać. Nie byłem pijany i dobrze wiedziałem co robię. Nie pozwoliłem tej cholernej myśli zawładnąć mną, więc postanowiłem zadzwonić do Niny i umówić się z nią na imprezę. Tego potrzebuję i wypije tyle, ile będę mógł.
Do 16 miałem dużo czasu, więc spotkałem się z Liamem na piwo, a potem pojechałem do sklepu po kilka butelek wódki i paczkę kondomów – tak na wszelki wypadek. Te kilka godzin minęło bardzo szybko i ledwo się obejrzałem, a już musiałem wyjeżdżać z domu.

Po drodze zajechałem po Ninę, która znowu odwaliła się jak stróż w boże Ciało, no ale co poradzić. Przez całą drogę opowiadała jaka to jest napalona, ale miałem to w dupie. Moje myśli krążyły wokół innej osoby. Kurwa. Muszę czym prędzej wypierdolić ją ze swojej głowy, bo oszaleję. Nie wiem co w niej jest takiego niesamowitego, ale myślałem o niej przez całą drogę.
Gdy w końcu dojechaliśmy do klubu, spotkałem się z Zaynem, Niallem i Louisem. Liam musiał zostać w domu, bo przyjechała do niego dziewczyna. Strasznie mu współczułem tego związku, ale on twierdzi, że jest idealny.

Wokoło lały się litry wódki, piwa, wina i szampana. Wszystko, czego tylko dusza zapragnie jest właśnie tutaj. Setki pięknych kobiet, alkohol, narkotyki. Mój świat.

- Gdzie Lily? – zapytał Niall rozglądając się na prawo i lewo.
- Nie ma, kurwa – syknąłem – Ona jest dziwką, nie będzie przyjeżdżać na imprezy.
- Nie jest żadną dziwką – sprzeciwił się Horan, za co dostałby w pysk, gdyby nie był moim przyjacielem.
- Możesz sobie pogadać – powiedziałem i odszedłem jak najdalej od niego.
Dlaczego każdy tak bardzo ją lubi? Bo jest piękna, urocza, zabawna? STÓJ.
To jest dziwka, do cholery. Mam obok siebie tyle dobrych dup, a ja myślę o jakiejś panience, która teraz zabawia się z klientami.
- Harry, zatańczymy? – jęknęła Nina i spojrzała na mnie błagalnie.
Zwykle nie lubię tańczyć, ale tym razem postanowiłem ulec. I tak nie mam nic do roboty.
Niechętnie złapałem ją w talii, a ona oplotła swoje dłonie wokół mojej szyi. Jebało jej z ust jakąś tanią wódką. Mogła przynajmniej wziąć gumę.
- Pocałuj mnie – przygryzła wargę i spojrzała mi głęboko w oczy.
Nienawidziłem jak ktoś tak robi. Nie mogłem się jednak powstrzymać przed pocałowaniem jej.  To jedna z moich ulubionych czynności i nie zrezygnuję z niej nigdy. Nina wepchała mi niemal do gardła swój język, ale nie zważałem na to. Wypiłem trochę wódki i czułem, że jestem usprawiedliwiony.

- Harry! – ktoś przerwał mój bliski kontakt z Niną i przysięgam, że miałem ochotę go zabić.
Horan.  Jebany Horan.
- Czego chcesz?  - syknąłem i oderwałem się na chwilę od Niny.
- Musisz z nami jechać – powiedział i wskazał na Zayna i Louisa, którzy czekali już przy wyjściu.
- Nigdzie nie idę. Przyjechałem tu żeby się wyluzować – warknąłem i machnąłem na niego ręką.
- Lily coś się stało.. – te zdanie wystarczyło, abym rzucił się na wyjście i pojechał z nimi do burdelu, domu czy gdziekolwiek ona jest.
*
Wręcz wybiegłem z auta, o mało co nie zabijając się i szybko wszedłem do domu. Lily leżała na kanapie w salonie.
- Co jej się stało? – zapytałem i uklęknąłem przy niej.
Luke przykładał jej torebkę z lodem do czoła. Dziewczyna była rozpalona, z ran na jej policzku i czole sączyła się krew, a ramiona miała sine.
- Ja naprawdę nie wiem. Chyba jakiś typ chciał ją zgwałcić, wbiegłem tam w ostatniej chwili – wytłumaczył Luke i przyłożył jej lód do ramion.
O cholera. To na pewno był Jack. KURWA MAĆ. Po chuja pojechałem na tą imprezę, mogłem zostać przy niej i nie kazać jej pracować jako dziwka.
- To przeze mnie – westchnąłem i oparłem się czołem o jej brzuch.
- Co? Nawet Cię tutaj nie było – odparł Luke.
- No właśnie. Powinienem przy niej być cały czas – wymamrotałem i złożyłem malutkiego całusa na jej dłoni.



*okej, tak więc koniec maratonu Sex House! nie dam rady więcej już napisać, ale mam dla Was niespodziankę :) 
Kolejny rozdział miał być dopiero w środę lub czwartek, ale stwierdziłam, że jeśli chcecie to mogę jutro napisać 1 lub 2 :) ALE SĄ WARUNKI! :D 
Jeśli dobijemy do 5k wyświetleń i 450 votes do jutra do 10 to dostaniecie 2 rozdziały :)

I oczywiście bardzo Wam dziękuje za wszystko! :* 
Sex House zaczęłam pisać 10 dni temu, a już jest ponad 4k wyświetleń, to niesamowite :)
Dziękuje wszystkim z osobna :* * 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro