sixty
luke
ashton odciągnął mnie na bok, byśmy mogli porozmawiać.
— luke, martwię się — przyznał.
— czym? — spytałem skołowany.
— calumem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro
luke
ashton odciągnął mnie na bok, byśmy mogli porozmawiać.
— luke, martwię się — przyznał.
— czym? — spytałem skołowany.
— calumem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro