four
calum
calum westchnął, wbijając wzrok w drzwi, przez które kazał mu wejść michael.
— mikey, proszę, nie każ mi chodzić na terapię — błagał.
— martwię się o ciebie, cal. proszę, przynajmniej spróbuj.
calum kiwnął głową, powoli wchodząc do budynku.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro