#22. Aleksander Piczuszkin
Aleksander Jurjewicz Piczuszkin - zwany też Szachownicowym zabójcą lub Bitcewskim maniakiem, rosyjski seryjny morderca;
Początki:
Urodził się 9.04.1974 roku w Mytiszczi. Nim ukończył pierwszy rok życia został opuszczony przez ojca, zostając tylko z matką. Początkowo był zwykłym, towarzyskim dzieckiem, jednak po upadku z huśtawki to się zmieniło. Doznał wówczas obrażeń mózgu, których skutkiem była wada wymowy i skłonności do agresji. Od tego czasu wolał przebywać sam, gardził chłopcami z sąsiedztwa, tym bardziej, że ci znęcali się nad nim. Matka postanowiła przenieść go wówczas do szkoły dla dzieci z trudnościami w nauce, mimo że uważano go za inteligentnego i zdolnego.
Jako dziecko Piczuszkin miał bardzo dobry kontakt z dziadkiem, który zaszczepił w nim miłość do szachów. Jak się bowiem okazało, Aleksander był bardzo zdolnym szachistą, który po pewnym czasie mógł mierzyć się z bardziej doświadczonymi mężczyznami, grywającymi w parku Bitcewskim. Mimo wszystko jednak, przez całe jego nastoletnie życie koledzy wciąż z niego szydzili. Kolejnym ciosem była śmierć ukochanego dziadka. By stłumić ból, Piczuszkin zaczął pić duże ilości wódki. Nie porzucił również swojej pasji.
Alarmującym zachowaniem, jakie zaczął już wtedy przejawiać, było znęcanie się nad dziećmi. Nagrywał filmy, które utrzymywały go w przekonaniu o swojej mocy i władzy, jaką ma nad innymi ludźmi.
Morderstwa:
Na przestrzeni ośmiu lat Aleksander Piczuszkin zabił od czterdziestu ośmiu do sześćdziesięciu dwóch osób. Dokładna liczba nie jest znana.
źródło: Wikipedia;
Pierwszą ofiarą był Michaił Odijczuk, kolega Aleksandra, z którym planował popełnić morderstwo. Obaj planowali pierwsze zabójstwo, twierdzili, że już nie mogą się doczekać aż zobaczą, jak ktoś umiera. Szukali idealnego miejsca na ukrycie zwłok w parku Bitcewskim i pili dużo wódki.
13.07.1992 roku Aleksander zaatakował niczego niespodziewającego się Michaiła, a jego zwłoki ukrył w studzience kanalizacyjnej. Nie spodziewał się, że ciało wypłynie i znajdzie je milicja. Mimo to udało mu się zgrabnie wykręcić, powiedział bowiem, że Michaił miał problemy w domu. Dlatego pił dużo alkoholu. Śledczy stwierdzili więc, że było to samobójstwo, a dziwne ślady i siniaki na szyi zignorowali.
Kolejnego morderstwa Piczuszkin dopuścił się w 2001 roku. Od tego czasu już nie próżnował, zabijając co najmniej kilku bezdomnych rocznie. Wybierał akurat ich na swoje ofiary ze względu na fakt, że nikt ich nie szukał. Zazwyczaj stosował tę samą taktykę. Upijał mężczyzn wódką, a następnie, gdy ci tracili przytomność, zabijał ich młotkiem. Jednak zdarzyło mu się też udusić kilka ofiar. Ich zwłoki początkowo trafiały do studzienek. Milicja zainteresowała się morderstwami dopiero, gdy Piczuszkin zaczął po prostu porzucać ciała w parku Bitcewskim.
Morderca otrzymał przydomek Szachownicowego zabójcy nie ze względu na samo zamiłowanie do tej gry. Mężczyzna każde kolejne zabójstwo oznaczał na planszy. Twierdził, że każda ofiara miała u niego numer i dążył do zapełnienia całej szachownicy. Po aresztowaniu zmienił zdanie i oznajmił, że zabijałby do czasu, aż by go nie złapali.
Ostatnią ofiarą Piczuszkina była jego dziewczyna, Marina Moskaliowa. Podobnie jak większość ofiar została zabita kilkoma ciosami młotkiem w głowę, a jej ciało porzucono w parku Bitcewskim.
Piczuszkina aresztowano ze względu na to, że kobieta miała przy sobie bilet. Dzięki temu milicja dotarła do nagrań z taśmy obserwacyjnej moskiewskiego systemu metra, który zarejestrował ofiarę spacerującą po peronie w towarzystwie Aleksandra zaledwie kilka godzin przed morderstwem.
Aresztowanie:
Aleksander Piczuszkin został aresztowany 16.06.2006 roku, a nieco ponad rok później zapadł wyrok, skazujący go na dożywocie. Chociaż mężczyzna przyznał się do ponad sześćdziesięciu zbrodni, udowodniono mu "jedynie" czterdzieści dziewięć. Dodatkowo sąd orzekł, że przez pierwsze piętnaście lat odbywania wyroku, Piczuszkin będzie przebywał w odosobnieniu.
Ciekawostki:
- Piczuszkin był zafascynowany innym mordercą i, podobnie jak właśnie Andriej Czikatiło, podczas procesu był trzymany w klatce ze względów bezpieczeństwa;
- uważa się, że mógł być odpowiedzialny za zabójstwo swojej pierwszej miłości i jej chłopaka;
- po morderstwach Piczuszkina, park Bitcewski zaczęto nazywać Lasem Śmierci;
- bardzo uważał podczas morderstw, by nie ubrudzić się krwią ofiar. W końcu "ona bardzo trudno się spiera";
- Maniacy z Dniepropetrowska, którzy w 2007 roku zabili ponad dwadzieścia osób, stosowali podobną technikę, co Piczuszkin. Na ofiary wybierali bezdomnych, których atakowali młotkiem, a w trakcie procesu nagrania ich zbrodni trafiły do internetu;
Cytaty:
"Pierwsze morderstwo jest jak pierwsza miłość - nigdy go nie zapomnę";
"Dla mnie życie bez zabijania jest jak dla was życie bez jedzenia"
"Już od dzieciństwa uwielbiałem grać w szachy. Każda ofiara miała u mnie swój numer. Chciałem zapełnić całą szachownicę. Szkoda, że mi się nie udało";
"Nigdy nie przestałbym mordować. Dzięki temu, że mnie złapaliście, ochroniliście wiele istnień ludzkich";
"Im bliżej zna się człowieka, tym większą przyjemność sprawia zabicie go";
"Miałem tylko jeden powód do zabijania. Mordowałem, bo chciałem żyć. Gdy zabijasz... chce ci się żyć. To cię inspiruje. Pobudza";
Jeśli jesteście zainteresowani tematyką płatnych morderców, to zapraszam do zapoznania się z najnowszym rozdziałem mojej innej pracy "Gang, czyli co i jak". Dodałam dziś dosyć obszerną notkę na ten temat, która, mam nadzieję, rozwieje wszelkie wasze wątpliwości na ten temat oraz zaspokoi waszą ciekawość.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro