Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#15. Eric Harris i Dylan Klebold

Eric Harris i Dylan Klebold - masowi mordercy, sprawcy strzelaniny w Columbine High School;

Początki:

Eric urodził się 9.04.1981 roku w Wichita w Kansas. Z racji, że jego ojciec był pilotem gabarytów w amerykańskiej armii, ich rodzina zmuszona była do częstych przeprowadzek. W 1993 roku osiedlili się w Littleton w Colorado, gdzie Eric zaczął uczęszczać do miejscowego gimnazjum, w którym poznał Dylana. Dwa lata później obaj uczyli się już w Columbine High School. W przeciwieństwie do swojego starszego brata, który był tam kiedyś popularnym sportowcem, młodszy Harris popadł w konflikt z tą grupą i jakoby związał się z tzw. wyrzutkami, pasjonatami gier komputerowych - Mafią Długich Płaszczy. Mieli często przesiadywać w bibliotece, rozwijać swoje pasje, grać w gry. Nauczyciele opisywali go jako miłego, zdolnego chłopca. Rówieśnicy natomiast zauważali jego złość i izolowanie się, ale doceniali również poczucie humoru.

Dylan urodził się 11.09.1981 roku w Lakewood w Kolorado. Od zawsze był inteligentny, w związku z czym został objęty programem dla wyjątkowo uzdolnionych dzieci. Jednak z racji, że wiązało to się z pewnego rodzaju odizolowaniem, powrót do normalnej szkoły był dla niego bardzo trudny. Określano go jako cichego, miał nie przejawiać żadnych zainteresowań bronią czy śmiercią. W gimnazjum jego drogi skrzyżowały się z Harrisem. Chłopcy od razu się zaprzyjaźnili, jednak do prawdziwego zacieśnienia więzi doszło w trakcie pracy w tym samym miejscu - pizzerii BlackJack. Zdarzało się, że za jej budynkiem odpalali fajerwerki i inne łatwopalne, wybuchowe ładunki.

Szefowie knajpy byli zadowoleni z pracy chłopców, określali Erica jako uprzejmego i zaangażowanego  w pracę, co skutkowało jego awansem na managera. Cztery dni przed strzelaniną. 

Na początku 1998 roku chłopcy włamali się do vana i ukradli z niego sprzęty o wartości niecałych dwóch tysięcy. Mieli jednak pecha, bowiem w ciągu kilku następnych godzin zauważył ich policjant, któremu Dylan wyznał prawdę. Zostali skierowani na program resocjalizacyjny. Podczas wypełniania formularzy Eric wyznał m.in., że miewa fantazje na temat mordowania. Nikt nie poświęcił temu większej uwagi.

W trakcie leczenia Eric zaczął brać antydepresant Zoloft (później Luvox). 

Z racji bardzo pozytywnych opinii na temat chłopców, ich zachowań, zaangażowania w terapię, ukończyli ją wcześniej, na początku lutego 1999 roku.

Przygotowania do strzelaniny:

Chłopcy na kilka miesięcy przez masakrą stworzyli najprawdopodobniej pięć filmów (tzw. basement tapes). Ukazują one m.in. treningi, ćwiczenie celności, prezentację broni. Jest tam również tytuł Hitmen for hire, który był szkolnym projektem.

Rampart Rage

Hitmen for hire

Chłopcy planować strzelaninę zaczęli już na ponad rok od ostatecznej daty. Początkowo jedynie kilka razy o tym wspominali, później zamiary stały się realniejsze. W swoich dziennikach zamieszczali mnóstwo swoich przemyśleń, szkiców i planów dotyczących masakry. Wypisywali listy rzeczy, które muszą załatwić na 20.04, robili rysunki taktyczne, zestawienia i sprawozdania z testów bomb rurowych. Pokazywali jak zamierzają ukryć i wnieść broń, gdzie zaparkują samochody, zastanawiali się, czy po ich śmierci będą powstawać filmy z ich udziałem. Jeden, ostatni z filmów, został nagrany na kilkanaście minut przed strzelaniną. Chłopcy żegnają się tam z rodzinami, wyjaśniają, dlaczego to zrobili. Ten materiał nie jest publiczny, jednak został szczegółowo przeanalizowany przez tygodnik Time.

W zdobyciu broni pomogła im koleżanka Dylana oraz mężczyzna pracujący w pizzerii BlackJack, który później został skazany na kilka lat więzienia. 

Ostatni wpis z pamiętnika Dylana:

"1. Jeden dzień. Jedynka to początek? Koniec. Hahaha. Odwrócone, a i tak prawdziwe. Za około 26,5 godziny rozpocznie się sąd. Trudny, lecz nie niemożliwy, niezbędny, stresujący i dający radość.

Jakaż radość może być z życia bez odrobiny śmierci?

To ciekawe, będąc w mojej ludzkiej formie, wiedzieć, że niedługo umrę. Wszystko ma posmak trywialności. Na przykład, że te gówniane rachunki różniczkowe nie mają żadnego znaczenia. Tak jak powinno być. Prawda. Za 26,4 godziny będę martwy i szczęśliwy. Ludzkie pedalskie zombie zrozumieją swoje błędy i na wieki będą cierpieć i lamentować, HAHAHA, oczywiście, że będzie mi brakować różnych rzeczy. Niespecjalnie.

...

Wejść, ustawić bomby o 11:09 na 11:17
Wyjść, ustawić bomby w samochodzie
Jechać do Clemete Park, przygotować się
Wrócić przed 11:15
Zaparkować samochody, ustawić bomby w samochodzie na 11:18
Wyjść na wzgórze, czekać
Kiedy wybuchnie pierwsza bomba, atakować
Dobrze się bawić!

Chujostwa do zrobienia dla NBK
Spiłować magazynek
Kupić szelki
Kupić bojówki
Opracować plan jak nosić przy sobie oprzyrządowanie
Dowiedzieć się jak nosić Tec-9
Urodzinowe gówno
Zdobyć kieszonki – geolog w twojej starej szafie
Zdobyć pojemniki na napalm
Kupić paski, wymyślić jak nosić nóż
Wypraktykować przygotowywanie się w samochodzie
Zdobyć kule
Zdobyć łuski – .00
Dać Rebowi proch
Kupić torby sportowe Adidas
Dać Rebowi szklane pojemniki
Napełnić pojemniki z gazem
Znaleźć lotną mieszankę gazu i oleju
Poszukać wzmacniacza napięcia, Internet albo Radio Shack
Kupić t-shirt z napisem „gniew"
Kupić punkowe rękawiczki"

Godzina zero:

Wtorek. 20.04.1999. Godzina 11:10.

Chłopcy zaparkowali swoje samochody w sposób, by te znajdowały się blisko wejść do szkoły oraz stołówki. W międzyczasie Eric został zaczepiony przez znajomego, któremu polecił iść do domu.

"Brooks, teraz cię lubię. Spadaj stąd. Idź do domu".

Bomby, które stanowiły główną część planu, bowiem miały a) odwrócić uwagę służb ratunkowych od szkoły, ponieważ jedna została podłożona niecały kilometr od niej b) zabić większość uczniów. Bomba przeznaczona na stołówkę miała w założeniu zabić sześćset osób. Wtedy wystarczyło już tylko dobić pozostałych. Tak przynajmniej planowali.

Po umieszczeniu ładunków wrócili do samochodów. Zapalniki ustawione na 11:14 oraz 11:17 jednak nie zadziałały. W związku z tym Eric Harris i Dylan Klebold otworzyli ogień do uczniów o godzinie 11:19. Uzbrojeni byli w Hi-Point 995, strzelbę Savage-Springfield 67H, TECa-9 i dubeltówkę Savage 311-D.

Ich pierwszymi ofiarami padli uczniowie znajdujący się przed szkołą, na trawniku lub wychodzący z budynku. Rachel Scott zginęła od strzału w głowę, towarzyszący jej Richard Castaldo został kaleką do końca życia od strzałów w kręgosłup.

Kolejną śmiertelną ofiarą był Daniel Rohrbough, chwilę przed nim ranionych zostało pięcioro innych uczniów.

W międzyczasie Eric i Dylan zaczęli wrzucać na dach, boisko i parking bomby rurowe.

O 11:24 weszli do środka, uprzednio sprawdzając, czemu główne ładunki zawiodły. Dodatkowo uwaga Erica została chwilowo odwrócona przez szeryfa, z którym miał krótką wymianę ognia, po której wbiegł do szkoły.

Harris i Klebold otworzyli ogień wewnątrz szkoły. Oprócz nowo ranionych uczniów, ofiarą padł nauczyciel William Sanders, który nie umarł od razu, a po jakimś czasie z powodu masywnego krwawienia, które bezskutecznie starano się zahamować.

Strzelcy przez kilka minut chodzili po szkole, strzelając i odpalając ładunki w przypadkowych miejscach. Następnie, o 11:29, ruszyli do biblioteki.

Znajdowało się w niej wówczas pięćdziesiąt sześć osób. Dylan kazał wstać wszystkim sportowcom, a gdy ci nie zareagowali, zaczął strzelać, wskutek czego zabił Kyle'a Velasqueza.

Chwilę później nastąpiła krótka wymiana ognia między chłopcami a policjantami przed budynkiem. Następnie Eric i Dylan zaczęli strzelać do uczniów ukrytych pod stołami.

Kultowa wręcz stała się kwestia, gdy Eric uderza ręką w stół, krzycząc "peekaboo!", a następnie zabija Cassie Bernall. Przy okazji siła odrzutu łamie mu nos.

Często błędnie uważa się, że to właśnie jej zadał pytania, dlaczego jest wierząca, gdy tak naprawdę padło ono w stronę Valeen Schnurr ("o mój Boże!"), która przeżyła.

W ciągu siedmiu minut, które spędzili w bibliotece, ranili dwanaście osób i zabili dziesięć.

Samobójstwo:

Po wyjściu z biblioteki, Eric i Dylan chodzili po szkole, próbując odpalić niezdetonowane ładunki, strzelając do uczniów i wrzucając koktajl Mołotowa do chemicznego składziku.

Następnie wrócili do biblioteki, gdzie oddali kilka strzałów do oddziału SWATu przed budynkiem. Ostatnie padały między 12:02 a 12:05.

W ciągu kolejnych trzech minut Eric Harris i Dylan Klebold popełniają samobójstwo strzałem w  głowę.

Po ich śmierci dochodzi do małego pożaru, spowodowanego wybuchem koktajlu Mołotowa.

W ciągu niecałej godziny śmierć poniosło trzynaście osób, a dwadzieścia cztery zostały ranne. Całkowity bilans ofiar śmiertelnych wynosi piętnaście.

Ciekawostki:

- Chłopcy określali się pseudonimami. Eric to Reb, Dylan Vodka;

- Istnieje teoria, jakoby Dylan nie popełnił samobójstwa, bowiem był leworęczny, a broń, z której miał się zabić, została znaleziona w jego prawej dłoni;

- Ulubioną grą Erica było Doom;

- Podczas strzelaniny darowali życie kilku osobom, m.in. Johnowi Savage. Na jego pytanie co robią, Dylan odparł "Och, po prostu zabijam ludzi". Gdy spytał, czy jego też zabiją, kazali mu opuścić bibliotekę;

- Uważa się, że Eric wcale nie był takim agresorem na jakiego kreował się w swoim pamiętniku. Chciał, aby jego zapiski znaleziono, więc mógł specjalnie koloryzować swoje przemyślenia. Pamiętnik Dylana był bardziej osobisty. Niemniej jednak podczas filmu Hitmen for hire, Dylan kilkukrotnie musi rozpoczynać swoją kwestię, natomiast Ericowi wychodzi to od razu;

- Ulubionym filmem Erica był Natural Born Killers. Często używał w swoim dzienniku skrótu NBK odnoszącego się do niego i Dylana, a podczas strzelaniny cytował kwestie z tego filmu;

- Podczas masakry Eric miał na sobie białą koszulkę z czarnym napisem natural selection, zaś Dylan czarną z czerwonym wrath. Początkowo mieli również czarne płaszcze;

- Trenchcoat mafia wyparła się znajomości z Harrisem i Kleboldem;

- W kulturze znajduje się wiele odniesień do tej masakry, popularnymi filmami są Słoń, Zabawy z bronią oraz Godzina Zero, a poniżej zamieszczam listę piosenek o szkolnych strzelaninach:

- Pumped Up Kicks - Foster The People;

- The Cafeteria - Bones;

-Bobmbs In The Lunchroom - Bones;

- Reb & Vodka - Bones;

- Troubled Youth - Bones;

- Rampart Rage - Bones;

- Youth of a Nation - POD;

- The Nobodies - Marilyn Manson;

- Killing Strangers - Marilyn Manson;

- Vengeance - Zack Hemsey;

- Tate Langdon z pierwszego sezonu American Horror Story był wzorowany na Ericu i Dylanie. W poniższym fanowskim wideo podczas pokazywania ofiar Tate'a przez ułamki sekund przewijają się zdjęcia Erica i Dylana;

- W 2005 roku została wydana gra Super Columbine Massacre RPG, w której to gracz widzi strzelaninę oczami sprawców. Grę można pobrać ze strony columbinegame.com;

Cytaty Erica:

"Naturalna selekcja potrzebuje bodźca, takiego jak ja ze strzelbą";

"Jestem pełny nienawiści i kocham to";

"Nienawidzę tego pierdolonego świata, za dużo w nim cholernych skurwieli. Zbyt wiele myśli o socjetach upchniętych w tym miejscu zwanym AMERYKĄ. Każdy ma własną cholerną opinię na każdy cholerny temat, możesz zapytać „a co was niby wyróżnia?" Posiadam coś, co posiadamy tylko ja i Vodka, SAMOŚWIADOMOŚĆ";

"Ludzi, którzy znają tylko głupie i nieistotne fakty, powinno się rozstrzelać. Jaki z nich, kurwa, pożytek. SELEKCJA NATURALNA. ZABIĆ wszystkich opóźnionych w rozwoju, zjebów mózgowych, uzależnionych od narkotyków, ludzi, którzy nie łapią, jak posługiwać się pieprzoną zapalniczką. Booorze*! Ludzie wydają miliony na ratowanie życia opóźnionych w rozwoju, i po co to. Nie kupuję pieprzenia w stylu „przecież to mój syn!", no i co, kurwa, z tego, on nie jest normalny, zabij go, zakończ jego cierpienie. „Ale on jest tego wart, to taka sama istota ludzka jak ja", nie, nie taka sama, jeśli by tak było, to on sam by się zabił, bo zrozumiałby, jakim jest pieprzonym ciężarem";

"Czyż Ameryka nie miała być krajem wolnych ludzi? No to czemu, skoro jestem wolny, nie mogę pozbawić głupiego pieprzonego jełopa tego, co posiada, jeśli zostawia to na przednim siedzeniu swojego pierdolonego vana na pełnym widoku na jakimś kurwa zadupiu w piątkurwakową noc. SELEKCJA NATURALNA. Skurwiela powinno się zastrzelić. Tak samo jak wszystkich tych bogatych gówniarskich lizusów z mojej szkoły. Jebańcy myślą, że są nade mną i wszystkimi innymi, bo od urodzenia mają pełno $? Ich denk NEIN. BTW, „przepraszam" to tylko słowo, GÓWNO dla mnie znaczy. Powinien obowiązywać powszechny test. Test ULTIMATE DOOM, by sprawdzić, kto przetrwa, zdany tylko na swój rozum i umiejętności militarne. Wstawić wszystkich w świat Doom, żadnej władzy, żadnego azylu, żadnych z dupy wziętych wymówek. Jeśli nie potrafisz obliczyć pola trójkąta albo nie wiesz, co znaczy 'kation', GINIESZ! Jeśli nie potrafisz zdjąć demona piłą łańcuchową albo zabić księcia piekieł dubeltówką, giniesz! Pieprzone gówniarskie bogate kutafony [cenzura], które liczą na innych albo na współczucie albo że $ poprowadzą ich przez życie, oni powinni być poddani temu wyzwaniu. Plus dzięki temu zniknęliby wszyscy grubi, opóźnieni, kalecy, głupi, tępi, ignoranccy, bezwartościowi ludzie tego świata, nikt nie jest wart tej planety tylko ja i ci, których wybiorę. Po prostu nie ma szacunku dla czegoś będącego wyżej niż twój pieprzony szef albo rodzic. Wszyscy powinni zostać wystrzeleni w kosmos, pozostać powinni tylko ci, których ja wskażę";

"Rasa ludzka nie jest już warta żadnej walki. II wojna światowa była ostatnią wojną wartą walki i ostatnim razem, kiedy życie ludzkie i mózgi ludzkie coś osiągnęły i były powodem do dumy";

"...nienawidzę kłamców, a sam nim jestem, no kurwa trudno. To w porządku, mogę być hipokrytą, ale nie może nim być nikt inny, a to dlatego, że stoję wyżej od was, ludzie, niezależnie od tego, co powiecie, jeśli nie zgodzicie się ze mną, zastrzelę was. I jestem też rasistowskim skurwysynem, jebać czarnuchów i ciapatych i żółtków, no chyba że są spoko, ale czasem są tak kurewsko upośledzeni, że zasługują na to, by się na nich wyżywać. Niektórzy ludzie sposobem, w jaki żyją, jakby błagali, żeby ich zastrzelić. A jebane białasy niczym się nie różnią. Jeśli mógłbym puścić na świat bombę atomową, zrobiłbym to, bo jak dotąd nienawidzę was wszystkich. Istnieje coś koło 10 osób, których śmierci bym nie chciał. Ale ktokolwiek twierdzi, że życie jest sprawiedliwe, też powinien być zastrzelony";

"Gdybyście okazywali mi więcej szacunku, traktowali mnie lepiej, częściej pytali o moją wiedzę i poradę, traktowali mnie bardziej jak ucznia najstarszej klasy, być może nie byłbym teraz tak zdeterminowany, by pourywać wam wasze pierdolone łby. Z drugiej strony, od zawsze nienawidziłem tego, jak wyglądam, sam śmieję się z ludzi wyglądających jak ja, czasem nawet bez zastanowienia, czasem po to, by wyśmiać samego siebie. To w tym ma swoje źródło duża część mojej nienawiści. Z faktu, że poczucie własnej wartości praktycznie u mnie nie istnieje, przede wszystkim w kwestii dziewczyn i wyglądu i tym podobnych. Przez to ludzie się ze mnie nabijają... Bez przerwy... Przez to nie wzbudzam szacunku, a przez to się WKURWIAM";

"Minęły miesiące. Jest pierwsza sobotnia noc ostatniego miesiąca. Wydarzyło się w chuj dużo. Vodka ma Tec-9, przetestowaliśmy wszystkie nasze maleństwa, mamy gotowych 6 zegarków, 39 małych bomb, 24 bomby rurowe, napalm w trakcie konstruowania. Obecnie staram się zaruchać i dokończyć te bomby zegarowe. NBK przyszło szybko. Czemu do kurwy nędzy żadna nie chce mnie przelecieć? Przecież jestem miły i troskliwy i tego typu gówna, ale nieee. Myślę, że za mocno się staram. Ale jestem tak jakby zmuszony, biorąc pod uwagę to, że NBK się zbliża. Nagromadzenie dramatycznej ironii i zwiastunów jest kurewsko zdumiewające. Wszystko, co widzę i słyszę, w jakiś sposób podłączam do NBK. Czy to bomby, zegarki, broń, napalm, zabijanie ludzi, wszystko jakoś się z tym łączy. Czasem czuję się, jakbym był w cholernym filmie. Chciałbym też spróbować podłożyć miny wokół miasta. Kilka dodatkowych trupów na tablicy wyników. Nienawidzę was ludzie za to, że wykluczyliście mnie z tylu fajnych rzeczy. I kurwa nie, nie mówcie „to twoja wina" bo to nie jest moja wina, mieliście mój numer, i ja prosiłem i tak dalej, ale nie. Nie, nie przyprowadzajcie tego dziwnie wyglądającego DZIECIAKA Erica, och, kurwa, nieee";

Cytaty Dylana:

"Fakt: ludzie są tacy nieświadomi... Cóż, najwyraźniej niewiedza jest błogosławieństwem, to tłumaczyłoby moją depresję";

"Człowiek samotny uderza z absolutną furią";

"Wszystko jest co najmniej spodziewane. Słabi są niszczeni, dupki zwyciężają, bogowie oszukują, jestem zagubiony w moim małym obłąkańczym domu wariatów, gdzie gra wieśniacka muzyka rodem z kibla...";

"Gdy widzę ludzi w szkole – niektórzy dobrzy, niektórzy źli – to dostrzegam, jak bardzo się od nich różnię (czyż wszyscy nie jesteśmy różni, powiesz), ale ja jestem inny w o wiele większej skali inności (na tyle, na ile wiem, albo sądzę), widzę dobrze bawiących się dupków, mających przyjaciół, kobiety, ŻYCIA, albo raczej płytkie egzystencje w porównaniu z moją (być może). Na przykład niewiedza = błogosławieństwo – oni nie znają tego świata (jak ja go znam w moim umyśle albo w rzeczywistości, albo w tej egzystencji), jednak każdemu wciąż brakuje czegoś, co posiada drugi – mi brak czystej ludzkiej natury, którą posiadał Dylan, a im brakuje tego nader rozwiniętego umysłu / wyobraźni / wiedzy. Ja tu nie pasuję z moimi myślami o samobójstwie i o tym, jak ta myśl daje mi nadzieję, że gdziekolwiek nie pójdę po tym życiu, trafię na swoje miejsce... Że wreszcie nie będę w stanie wojny z samym sobą, ze światem, z wszechświatem – mój umysł, moje ciało, wszędzie, wszystko, w POKOJU we mnie – mojej duszy (egzystencji). Rutyna – wciąż jest monotonnie, chodzę do szkoły, jestem wystraszony i zdenerwowany, w pewnym sensie liczę na to, że ludzie mnie zaakceptują...";

"Ciemność. Światło. Bóg. Lucyfer. Niebo. Piekło. DOBRY. ZŁY. Tak, wiecznie trwający kontrast. Odkąd istnieje egzystencja, trwa „walka" między dobrem a złem. Oczywiście, że ona nigdy się nie kończy. Dobre rzeczy zmieniają się w złe, złe rzeczy zmieniają się w dobre, „ludzie" żyjący na Ziemi postrzegają to jako walkę, którą mogą wygrać. HA, jebane matoły. Jeśli spojrzeliby na historię, rozumieliby, co się dzieje. Myślę za dużo, rozumiem, jestem BOGIEM w porównaniu do niektórych niezdolnych do istnienia bezmózgich zombie. Mimo to, ich poczynania mnie interesują, tak jak dziecko interesuje się nową zabawką. Następny kontrast, tak naprawdę bardziej paradoks, kiedy ci zaawansowani odkrywają jeszcze nierozwinięte światy, podczas gdy niektóre matoły stają się ich mieszkańcami – lecz dla każdej zasady istnieje wyjątek, i tu mamy DUŻY wyjątek – większość matołów nigdy się nie zmienia – nigdy nie postanowią żyć w samopoczuciu wszystkości!";

"Struktura społeczeństwa stoi nade mną i poniżej mnie. Jest czymś najtrudniejszym do zniszczenia, a jednocześnie najsłabszą rzeczą, jaka istnieje. Wiem, że jestem inny, ale boję się powiedzieć o tym społeczeństwu. Możliwe opuszczenie, szykany, nie są czymś, czemu chciałbym stawiać czoła, a jednocześnie jest to dla mnie takie prymitywne. Najwyraźniej bycie sobą oznacza także mówienie ludziom o swoich wewnętrznych przemyśleniach, nie tylko wyrażanie opinii i naśladowanie. (Heheh). Któregoś dnia będę wolny, w krainie czystości i mojego szczęścia, będę miał miłość, kogoś, kto pod pewnymi względami jest mną. Któregoś dnia... Prawdopodobnie w tym życiu, może w innym... Ale to się stanie...";

"TESTAMENT

Ok, to jest mój testament. To, kurwa, robią ludzie, ale nieważne, [cenzura] – za bycie hardkorem, za podnoszenie mnie zawsze, gdy upadałem. Dzięks. Dostajesz

WYJEBANIE";

Jeśli chcecie zapoznać się z pamiętnikami w całości, a warto, wpiszcie pamiętnik Eric Harris/Dylan Klebold.

Publikuję tę notatkę 20.04.2018 roku o godzinie 11:19. Dokładnie dziewiętnaście lat później.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro