Coma Dwa
-I tutaj, proszę państwa się zatrzymamy. - Margo poczekała aż cała grupa zatrzyma się. Gestem ręki pokazała wystawę. - Rozejrzyjcie się tu. To najciekawsza część muzeum. Cała ekspozycja jest przeznaczona odpowiedzi na pytanie: Czy na Ziemi jesteśmy sami? Ludzie zastanawiają się nad istnieniem życia w kosmosie. Dlaczego akurat w kosmosie? Nie zbadaliśmy,przecież, jeszcze do końca naszej planety. Nie wiemy, co kryje się w najgłębszych czeluściach oceanów, co jest pod naszymi stopami czy choćby w wielkich amazońskich puszczach. - uczestnicy wycieczki słuchali Margo z przejęciem - A tutaj właśnie, w naszym muzeum, mamy nie liczne dowody na istnienie cywilizacji żyjącej równolegle z nami! Proszę spojrzeć. - podeszła do szklanej trumny na środku sali - Tutaj znajdują się dwa szkielety - w jej głosie słychać było podniecenie- jeden z przed około trzech tysięcy lat. Zwróćcie, państwo, uwagę na znak wyryty na czole szkieletu. Nikt nie wie co znaczy. Teraz przerzućcie wzrok na drugiego. Ten może mieć co najwyżej pięć lat. Także ma ten sam symbol w dodatku znaleziono je w tym samym miejscu. Przy ścianach są wystawione rzeczy, które były wykopane w ich pobliżu. Każda rzecz ma ten znak. Rodzą się pytania. Co to znak? Co to za miejsce? Czyje to szkielety? Niestety nie mamy na nie satysfakcjonujących odpowiedzi. I to jest najciekawsze. Po teście DN.... - nagle przerwał jej dyrektor muzeum Hans Neger, który jakby wyrósł spod ziemi
- I to było by na tyle. Dziękujemy państwu. - przyjazny uśmiech zniknął od razu po wyjściu zwiedzających. - Co ty robisz?! - zwrócił się do rudowłosej podwładnej.
- Mówię prawdę! - odpowiedziała obrażonym tonem dziecka, któremu dorośli nie dają dojść do słowa.
- Ta prawda nie jest potwierdzona - to po pierwsze, a po drugie wyniki testu są ściśle tajne. - jego ton przypominał ton surowego rodzica, karcącego rozwydrzone potomstwo. - To rządowe tajemnice. A co jeśli ONI są pośród nas? Nic, kompletnie, nic nie wiemy na ICH temat. Co jeśli są agresywni, i potężni? Co jeśli są o wiele inteligentniejsi od ludzi?
- A może to ty jesteś jednym z NICH?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro