Rozdział. 4 Psikus
Leżałam pod tym łóżkiem i patrzyłam jak Maks wchodzi do pokoju.Po paru minutach chodzenia po pokoju wziął czyste ubrania i poszedł do łazienki a ja w tym momecia szybciutko skierowałam się do okna i wyskoczyłam
- I co widział cię? - zapytała przejęta Anna
- Ten pół głupek -zaśmiałam się pod nosem
- No mów , widział cię czy nie ? - zapytała już zdenerwowana Olivia
- Nie nie widział mnie, myślisz że jak by mnie nakrył to stała bym z wami tutaj ?
- No dobra masz racje, o mały włos i byśmy pierwszego dnia miały problemy - mówiła przejeta Olivia
- Mi by tam pasowało nie wiem wogóle dlaczego nie dałam się nakryć -mówiłam pod nosem bo dopiero do mnie dotarło że miałam taką świetną okazje i ją zmarnowałam
- Coś mówiłaś- zapytała Natali
- Nie, nie wracajmy już lepiej, zaraz cisza nocna - powiedziałam do dziewczyn i skierowałam się do pokoju
Gdy tak wracałyśmy rozmyślałam jak bym mogła podpaść im żeby mnie wreszcie stąd wywalili bo ta szkoła dla czubów jest a ja nie mam zamiaru spedzić tu za dużo czasu.Gdy dotarłyśmy do pokoju każda skierowała się do łazienek a ja razem z nimi, gdy tak brałam prysznic wpadł na genialny pomysł
- Po tym to na pewno będą musieli mnie wyrzucić - powiedziałam pod nosem.
Gdy już wybiła północ wyszłam do pokoju i skierowałam się do pokoju innych dziewczyn
- Czas na małego psikusa - zamruczałam pod nosem i rozbiłam każdej dziewczynie na głowie jajko razem z farbą a do tego pomalowałam twarz.Zajeło mi to dobre kilka godzin ale bedzie się opłacało. Nad trzecią rank położyłam się spać i znając mnie po śpie do drugiej ale niestety nie dane mi to było bo już po chwili obudziło mnie straszne wycie
- Matko! A to co wojna? Niech ktoś to wyłączy spać się nie da - mówiłam sennie do poduszki ale na tyle głośno aby mnie w pokoju dziewczyny usłyszały
- To nie wojna ale taki alla budzik żebyś wstała - zaśmiała się Natalii
- Yhym, na pewno - wymruczałam i zasnełam
- Saro wstawaj, bo bedziesz miała problemy - mowiła panikując Olivia
- Zaraz do was dołącze, jeszcze tylko pięć minut
Dziewczyny poszły a ja zasnełam nie słysząc porannej rozgrzewki i wrzasków innych dziewczyn.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro