Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3 Podejrzenie

Dziewczyny stały osłupiałe i nie wiedziały co powiedzieć

-Saro czyś ty oszalała a jak nas przyłapie ? -spytała Natali

-Oj przestań nie przyłapie nas bedziemy tylko chwilkę ,zobaczymy to co chcemy i idziemy.

- No dobra niech ci bedzie ja z tobą pojdę trochę ryzyka zaznam- powiedziała Olivia i wszystkie się zaśmiałyśmy.

-Okej to ja też ,najwyżej powiem jak nas ktoś złapie że pokoje pomyliłam -odpowiedziała Anna.

-Tak bardzo dobry pomysł Anno napewno jak nas zobaczą w czwórkę to uwierzą że pokoję pomyliłaś i za wariatkę nie wezmą - odpowiedziała Natali a ja już ze śmiechu nie mogłam. Coś czuję że na dobrę lokatorki trafiłam

- To co idziemy w czasie obiadu dzisiaj nie wszyscy muszą się wstawić na obiad wiec mamy szanse co w na to -zapytałam się dziewczyn oczekując odpowiedzi

-No okej - odpowiedziały chórem

Zbliżała się godzina obiadowa właśnie wtedy zakradałyśmy się z dziewczynami do pokoju naszego kochanego Pana Maxa.Stałyśmy właśnie pod oknem gdzie znajduje się pokój naszego opiekuna który znajduje się na szczeście na parterze

- Ale mamy szczeście patrzcie okno otwartę - krzykneła Olivia

-Cicho bo nas ktoś usłyszy -powiedziała Natali

-Dobra dziewczyny ja wchodzę pierwsza i ktoś musi zostać na czatach -powiedziałam odwracając się do dziewczyn

- No dobra ja zostanę jakoś mi się nie uśmiecha wchodzić tam to popilnuję tutaj czy nikt nie idzie - powiedziała Natali

-Dobra idziemy Olivia podsać mnie -poprosiłam

Tak i o to właśnie takim sposobem znajdowałyśmy się w pokoju brązookiego. W pokoju panował pożądek,podeszłam do czarnej torby która leżała w rogu pokoju,otworzyłam ją i nic szczegolnego nie znalazłam oprócz jakiegoś dokumentu.

- Dziewczyn patrzcie co znalazłam -powiedziałam szybko do dziewczyn

-Co? Co? - trajkotała Anna

- Są to jakieś dane osobowę - powiedziałam patrząc się na kartę - Maksymilian Brain , 28lat oficer no ładnie i niby zwykły opiekun już czuję że da nam nieźle popalić

Nagle usłyszałyśmy pukanie w okno, Olivia podeszła i otworzyła

-Dziewczyny szybko nasz opiekunek właśnie wszedł do budynku i kieruje się w strone swojego pokoju - powiedziała Natali

Dziewczyny skierowały się w stronę okna i już ich nie było, ja musiałam włożyć rzeczy do torby i odstawić tam gdzie była żeby wygladało tak jak było ale niestety gdy ją odstawiałam wywróciłam się i nie zdążyłam wstać bo własnie usłyszałam wkładanie klucza do zamku, spanikowana wczołgałam się szybko pod łożko i nadsłuchiwałam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro