Mówili
On mówił:
"Kocham cię"
A ty słyszałaś
"Jesteś uwięziona"
Mówił:
"Na zawsze"
Wiedziałaś, że znaczy to nie więcej jak:
"Już niedługo, zaraz i tak odejdę"
Miałaś rację
Nie doceniał
Nie szanował
I odszedł
Ale czy kochał?
Mówili:
"Pięknie! Wspaniale"
Ale wiedziałaś, że ledwo zerknęli
Wiedziałaś
że ich nie obchodziło
Następnym razem już tak nie było
Nie komplementowali
Krytykowali
Twierdzili, że to dla twojego dobra
jenak wiedziałaś, że tak się nie działo
Gasili twój zapał
Gdybyś dawniej wiedziała
że pochwały znikną
że zatęsknisz
za suchymi komplementami
I stało się
Długo niszczyli zapał
Podcinali skrzydła
Gasili nadzieję
Ale im się udało
Zahartowali cię
To prawda
Ale też zniszczyli
Czy kochali?
Nie wiesz
Ale długo jeszcze
będziesz przechodzić obojętnie
Zanim wróci uśmiech
Mówiła:
"Jesteś mi tak droga"
A ty czułaś, że niedługo to minie
W końcu straciłaś już kiedyś
Miłość chłopca ukochanego
Miłość rodziny, tak ważnej
Wiedziałaś, że stracisz i przyjażń
I miałaś rację
Jak wszytsko inne
I ona przeminęła
Lecz tym razem to ty
To ty zostawiłaś
Ty zraniłaś
Bo wciąż pamiętałaś dawne rany
Bo serce twe już jakby z kamienia
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro