Ja
Włosy - za nimi skrywam rumieńce ,
czerwone policzki - jak róż wieńce.
Oczy moje - mijasz speszony,
to w nich skrywam swą duszę
i pomysł przez pychę twoją skruszony
Okulary - wyostrzają od łez
wzrok zamglony,
z tych łez wyrośnie kiedyś śliczny bez
Dłonie - palce zgrabne, długie,
do pracy skore - MNIE sługie
Myśli - czasem szybko gonione,
przez twoje poczynania
efektywnie spłoszone
Serce - nie widzi go żadne z nas,
na to jeszcze przyjdzie czas
A ty? Nie widzisz żadnej z tych cech,
więc na nic tu mój perlisty śmiech
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro