Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9.

Leżeli na łóżku, przytuleni do siebie. Jimin opierał głowę na jego gołej klatce piersiowej, a Min głaskał jego różowe włosy. Po słowach jakie ze sobą zamienili i wyjaśnili kilka spraw, pieczętując soczystym buziakiem i kolejnym wylądowaniem w łóżku, stwierdzili, że to chyba zauroczenie. Postanowili poznać się bliżej.

-A więc Jiminnie ile masz lat?-zapytał, całując jego czoło.

-dwadzieścia..-mruknął.-a ty?-podniósł głowę i na niego spojrzał.

-dwadzieścia trzy..-uśmiechnął się chytrze.

-Czyli mam rozumieć, że jesteś ode mnie starszy i mam na ciebie mówić hyung?-pacnął go rączką w klatkę.

-Jeżeli chcesz, możesz mnie nawet nazywać Tatusiu..-uniósł nonszalancko kąciki ust i zawisł nad nim, łapiąc go za biodro. 

-Ktoś tu lubi się bawić w daddykinki?-zachichotał.-nie tym razem Tatuśku..-wybuchł śmiechem.

-Hej, nie śmiej się ze mnie..-prychnął i ścisnął jego biodro. Zjechał ustami na jego szyję i zagryzł się na niej. Jimin pisnął i wciągnął głośno powietrze. 

-Wampir jesteś?-zapytał ze śmiechem.

-Dla ciebie mogę nim zostać..-wyszczerzył się i cmoknął go w nosek. 

-Yoongi?-speszył się nagle.

-Tak Jiminie?-spojrzał na niego z góry.

-Kocham cię..-wyszeptał cicho.

-Ja ciebie też..-odpowiedział od razu.

-Wiesz zastanawiałem się..czy nie chciałbyś ze mną zamieszkać..-zawiesił ręce za jego szyje.-miałbyś bliżej do pracy, a ja miałbym cię na co dzień. 

-Hmm..-udawał, że się zastanawia.-a co bym z tego miał?

-Lepsze warunki, brak natrętnej i cycatej blondyny, no i oczywiście mnie i moją miłość.-pokazał ząbki.

-W sumie, jeżeli takie coś proponujesz to się zgadzam..-odpowiedział.

Jimin pisnął zadowolony i przewrócił się z nim, siadając na nim okrakiem. Nachylił się i wpił w jego wargi. Min uśmiechnął się przez pocałunek i położył ręce na jego biodrach, delikatnie je masując. Resztę dnia spędzili na przytulaniu i składaniu sobie pocałunków.

Może wszystko wydawało się za szybko, ale dla nich było jak najlepiej.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro