Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15.

Codziennie po pracy, późnym wieczorem wyczekiwał, aż ten skończy prace w pamiętnym, przydrożnym barze. Dzisiaj było nie inaczej. Siedział na ciemnej ławce przystawionej do budynku ściany od strony zaplecza, przy samych drzwiach. Przełożył nogę przez drugą i wyczekiwał różowych włosów. Gdy ujrzał wychodzącego tylnymi drzwiami chłopaka, uśmiechnął się. Jimin przeszedł obok niego nie zauważając go. Odwrócił się dopiero wtedy, kiedy usłyszał ciche gwizdnięcie. Widząc czarne jak smoła włosy uśmiechnął się i rozwiązał uwierający go, pudroworóżowy fartuszek. Min podniósł się z ławki i podszedł do niższego. Złapał za rękę, w której trzymał fartuszek i wyrzucił go za siebie. Splótł z nim palce i obrócił w swoją stronę. Zaczął poruszać się w tylko ich znanym takcie i melodii. Delikatny obrót, przez który młodszy zachichotał. Yoongi uśmiechnął się pod nosem i w ostateczności położył ręce na jego bokach. Oparł się czołem o to jego, dalej sunąc w niesłyszalnej dla innych melodii. 

-Co ty robisz głuptasie?-zaśmiał się Jimin.

-Tańczę..-odpowiedział mu tym samym i cmoknął w nos.

Wykonując płynne ruchy, patrząc sobie w oczy Min mruknął.

-Cały czas przychodzę po ciebie.-rzekł.-i mam nadzieję, że to coś dla ciebie znaczy..

-Oczywiście, że tak..-odpowiedział, jednak przerwał mu palec starszego na jego ustach.

-I mimo, że powinienem biec, ty nie pozwalasz mi siebie odpuścić..-zanucił.

Jimin zachichotał i wplótł palce w jego włosy.

-Wiesz, uwielbiam, kiedy nazywasz mnie Señorita...chciałbym udawać, że cię nie potrzebuje, ale każdy twój dotyk jest jak..-przerwał i cmoknął go usta.-to jest takie prawdziwe..-kolejny raz musnął jego usta.-każdy twój dotyk..-kolejne muśnięcie. 

-Chce by trwało to wiecznie Jiminie..-mruknął zadowolony i przyciągnął go do siebie bliżej.-może znamy się krótko, ale wiem, że mimo to nasze uczucia są bardzo mocne. Dla ciebie zrobiłbym wszystko kochanie. Mimo mojej przeszłości i zerwania kontaktu z nieodpowiednimi osobami, chce powiedzieć, że zmieniłeś mnie na lepsze. Kocham cię.

-Ja ciebie też..-zapłakał szczęśliwy.

Yoongi uniósł jego podbródek i musnął subtelnie jego wargi. Byli szczęśliwi, bo byli razem. Mieli siebie nawzajem. Min cieszył się, że porzucił swoje dawne życie. Nie chciał do niego wracać. 

-Yoongi?-spojrzał na niego.

-Tak kochanie?-uśmiechnął się i starł jego łzy.

-Kim był ten cały Nam?-jego pytanie wybiło starszego z tropu.

-Mówiłem ci..kolegą, jako jedyny był przy mnie w tamtym życiu.-odpowiedział zgodnie z prawdą.

-A teraz nie jest?-zamrugał zakłopotany.

-Teraz też jest..-westchnął.

-To może zaprosimy go do nas? Poznam go i tego jego chłopaka.-uśmiechnął się delikatnie.

-To dobry pomysł słoneczko..-zaśmiał się i pocałował w czoło.-a teraz chodź wracajmy do domu, robi się chłodno. Nie chcę, żebyś zmarzł.-złapał go za dłoń i pociągnął w stronę motoru. 

-Yoongi?

-Tak?-odwrócił się do niego, słysząc kolejne pytanie. 

-Kocham cię..-przytulił go.

-Ja ciebie też..

Pocałunek przypieczętował kolejny koniec dnia, wyczekując na kolejny i kolejny. Jednak to jedne słowo zapadło w ich głowach. Słowo, które pozwoliło uwolnić w nich uczucia do siebie...

Señorita


---------------------------------------

Uważam, że nie jest to najlepiej napisana książka i szczerze powiem nie za bardzo potrafię pisać takie rzeczy, ale mam nadzieję, że wam się spodobała i wytrzymaliście ze mną do końca tej książki. 

Buzi ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro