Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12.

Czerwone światła odbijały się po ścianach, a zapach alkoholu i papierosów roznosił się po pomieszczeniu. Ocierające się o siebie, spocone ciała dawały klimatu typowej imprezie w klubach. Przeciskali się przez tłumy docierając do baru. Jeon zamówił kolejkę i podał reszcie kieliszki. Wypili wszystko na raz. 

-To ja porywam moją księżniczkę, miłej zabawy.-zwrócił się do dwójki chłopaków i pociągnął Tae w tłum ludzi.

-Oni tak zawsze?-zaśmiał się Yoongi i zamówił kolejne drinki. 

Jimin dostając swój, różowy z parasoleczką, uśmiechnął się i upił łyka.

-Pasuje ci do włosów..-krzyknął, by go usłyszał i poczochrał po głowie. Upił łyka swojej whisky i pociągnął go w stronę parkietu. Przycisnął go do siebie i zaczął poruszać się w rytm muzyki. Poczuli się jakby byli sami, nie istniało dla nich nic poza nimi. Min obrócił go w swoją stronę i podniósł, ruszając w stronę ściany. Jimin oplótł nogi wokół jego talii, a ręce wokół jego szyi. Uśmiechnęli się do siebie. Młodszy przeczesał jego włosy i delikatnie złączył ich usta. To był ich taniec, ich czas. Yoongi oddał pocałunek i pogłębił go. Po chwili oderwali się od siebie z cichym mlaśnięciem. Różowowłosy oparł czoło o to jego i zaśmiał się. Czarnowłosy postawił go na ziemi i obrócił do siebie tyłem. Usadowił ręce na jego talii i delikatnie w górę nimi sunął. Złapał go za podbródek i odwrócił jego głowę w bok. Musnął go ustami i odsunął. 

Gdy zmęczeni wrócili do baru, napili się kolejnych drinków. Rozmawiali ze sobą o wszystkim, śmiejąc się przy tym głośno. Po godzinie drugiej w nocy cała czwórka udała się do domu. Chwiejnym krokiem weszli po schodach i z trudem od kluczyli drzwi. Wparowali do mieszkania, świecąc światło na przedpokoju. Jeon zabrał Kima do ich sypialni i zamknął drzwi. Zostali sami. Yoongi uśmiechnął się i przerzucił młodszego przez ramię. Jimin pisnął. Skierował się w stronę ich sypialni i przymknął stopą drzwi. Położył chłopaka na łóżku i położył się obok niego, przyciągając go do siebie. Niższy położył głowę na jego klatce i przerzucił przez niego nogę. Wtulił się w niego i przymknął oczy.

-Dobranoc Yoonie..-mruknął śpiący.

-Dobranoc Señorita..-zaśmiał się cicho i pogłaskał go po włosach.

Po kilku minutach usnęli wtuleni w siebie.


----------------------------------

Powoli zbliżamy się do końca.

Buzi ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro