Osobliwy dom
Na wstępie BARDZO przepraszam za tę długaśną przerwę!
---------------------------------------------------------------------
Obudziłam się wcześnie rano, moją osobliwością był dar natury. Wstałam z łóżka z myślą, że ten dzień będzie inny. Wstałam na śniadanie Pani Peregrine przywitała mnie z radością. Po zjedzeniu śniadania razem z dziewczynami poszłyśmy nad rzekę. Popołudniu pani Peregrine przedstawiła nam nowego chłopaka.
Jack miał ciemne blond włosy, brązowe oczy i piękne, malinowe usta, to był chłopak dla mnie! Miałam go oprowadzić po naszym osobliwym domu ale poszliśmy trochę dalej, rozmawialiśmy przez cały czas, miał bardzo ciepły przyjazny głos. Opowiadaliśmy sobie o naszych osobliwościach, wtedy dowiedziałam się jaką osobliwość ma Jack. On przewidywał przyszłość. Opowiadał mi co się wydarzy za parę minut, miesięcy, lat. Ale kiedy opowiedział mi o zdarzeniu które miało się wydarzyć za parę godzin, zemdlałam. Mieliśmy się pocałować! Po moim ocknięciu okazało się, że jest już około 16:00! Poszliśmy do Victora na początku Jack się go przestraszył (Jego oczy zjadły GŁUCHOLCE i ogólnie on nie żył, ale mieliśmy dla niego zapasowe serce, które trzymaliśmy w toaletce) bo w końcu on był tak jakby martwy, lecz później zaczął się do niego przyzwyczajać. Po 20 minutach wyszliśmy od Victora i poszliśmy na spacer nad brzegiem morza. Był już zachód więc powoli wracaliśmy ale on zatrzymał mnie i wtedy to się stało! Pocałował mnie!!!! Umiał bardzo dobrze całować mimo, że on i ja całowaliśmy się pierwszy raz. Wracaliśmy już na sto procent. Byłam w niebo wzięta, trzymaliśmy się za łapki i pod domem Jack zapytał czy chcę z nim być!! Odpowiedziałam, że tak! Już myślałam, że nie będzie lepiej! A jednak, okazało się, że mamy wspólny pokój! I się obudziłam a moja pierwsza myśl zaraz po przebudzeniu brzmiała tak: ,,Dlaczego na świecie nie ma takich facetów?!''
--------------------------------------------------------------------------
Jeszcze raz bardzo mi sorry za taką długą nieobecność! Postaram się pisać częściej!
~Matylda
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro