Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

//40\\

Witam starych, jak i nowych zboczuszków 😋


   Dziewczyna siedziała, co jakiś czas wzdychała, widząc nowy przykład do zrobienia, czasem przeklinała, gdy coś jej nie szło. Co dziwne, nie prosiła mnie o pomoc - chciała najpierw spróbować swoich sił, aby następnie dać mi do sprawdzenia.

   Może Lilith nie była jakaś specjalnie dobra z matematyki, aczkolwiek gdy dobrze wytłumaczy jej się wzór lub teorię, wszystko staje się dla niej jasne oraz szybko i prawidłowo rozwiązuje zadania. Jednak raczej działa tak ze wszystkimi ludźmi.

   Uśmiechnęłam się, widząc, że zrobiła błąd przy skrócaniu ułamków, jednak dałam jej dokończyć. Powinna się zorientować, że wynik nie wygląda, że tak powiem, ładnie.

   – Może zrobimy sobie przerwę, co ty na to? – spytałam, biorąc z talerzyka małe ciasteczko. – Dobrze ci to zrobi.

   – Jesteś taka kochana! – oparła się o oparcie krzesła. – Chciałabym mieć taką siostrę, jak ty, a za to mam dwóch głupich braci!

   Zaśmiałam się na jej komentarz. Gdyby wiedziała, co tak naprawdę wyprawiam na co dzień, myślę, że by się zniechęciła.

   – Dasz radę, wierze w ciebie. Poza tym mieszkam dokładnie naprzeciwko, więc możesz na mnie liczyć – uśmiechnęłam się do niej. Po chwili usłyszałam dźwięk powiadomień. – To mój czy twój telefon?

   – To mój! – krzyknęła uradowana, wyjmując z kieszeni spódniczki telefon, odblokowując go i sprawdzając powiadomienia. – Mam już sto dwóch obserwujących! Ale się cieszę!

   – Publiczność rośnie? – zaśmiałam się. – Cieszę się, że się cieszysz.

   – A podasz mi swój?

   – Co mój?

   – Instagram? – uśmiechnęła się, a w jej oczach widziałam iskierkę nadziei.

   – Wybacz, nie mam Instagrama – wzruszyłam ramionami. – Nie jest mi potrzebny – odpowiedziałam, zanim zadała pytanie "Dlaczego?".

   – Szkoda – westchnęła. – Miałabym więcej followersów.

   – Już nie przesadzaj, i tak masz ich dużo, jak na swój wiek – mrugnęłam do niej. – A jaką masz nazwę? Może polecę cię swoim znajomym i oni cię zaobserwują, co ty na to?

   Uśmiechnęła się szeroko i pokazała mi nazwę, a ja wybuchłam śmiechem. 

   – Litty Kitty? – spytałam z rozbawieniem.

   – No co? – oburzyła się. – Jest słodka!

   – Nie zaprzeczę – opanowałam swój śmiech i spojrzałam na nią.

   – A wiesz co jest jeszcze urocze? – pokiwała przecząco głową. – Nieskończone zadanie z matmy.

   Jęknęła, odłożyła telefon na stół i wróciła do zadania, będąc lekko oburzoną, a ja w tym czasie sięgnęłam po drugie ciasteczko. Uwielbiałam wypieki pani Myers.

   Sprawdziłam telefon, znajdujący się w mojej kieszeni. Nie miałam go wyciszonego i gdybym dostała powiadomienie z Instagrama, byłoby nieciekawie, bo wydałoby się, że go posiadam. I choć nie chcę okłamywać Lilith to również nie chcę, aby dowiedziała się o mnie prawdy. O tym, co wyprawiam i w czym czuję się dobrze.




Co tam u was mordeczki?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro