Relacja: Romantyczna

Dla: Arbuzik-chan :*

Zaczął się kolejny miesiąc, a co za tym idzie wahania nastroju! To był cholernie ciężki okres dla grabarza. Co chwilę musiał znosić twoje nagłe napady śmiechu, które zmieniały się za jakiś czas w głośny płacz. Na dodatek wybuchałaś gniewem, kiedy Adrian ledwo co oddychał, odgryzał ciastka zębami czy mlaskał przy jedzeniu. Po chwili jednak przepraszałaś go nazywając żniwiarza swoim ukochanym misiem. Tak... Ciąża to bardzo skomplikowany i niezrozumiały proces.

Odczuwałaś takie zmęczenia, że prawie cały dni przesypiałaś w sypialni Adriana. Crevan w międzyczasie poprawiał w waszym łóżku poduszki, aby było tobie wygodnie podczas snu i by nie dostać z twojej strony pretensji o nieprawidłową opiekę dla ciężarnej.

Twoje ciało zaczynało się dość przykro zmieniać. Miałaś bardziej suchą cerę, podgrążone oczy, a twoje piersi bardziej stały obrzmiałe. Bolały przy każdym dotyku. Ale mimo tych drobnych zmian Undertaker wyraźnie twierdził, że zawsze będziesz dla niego najpiękniejsza, nawet, gdy twoje ciało nie będzie już takie perfekcyjne.

W ostatnim tygodniu tak się przeraziłaś wizją zostania matką, że spanikowałaś i pragnęłaś usunąć ciążę. Wątpiłaś w siebie, wmawiając sobie, iż nie dasz rady wychowywać przyszłej córki lub syna. Jednakże dzięki dobremu wsparciu ze strony boga śmierci zwątpienie i pesymizm szybko minęły.