Relacja: Romantyczna, nieodwzajemniona przez niego.

Dla: Dziewczyna_Grella

Pierwszy z dwóch pożegnalnych self shipów dla was 💗 Będę tęsknić za wami :c

No i informacja dla was. Wykonywanie zamówień nie jest po kolei, ponieważ nie zawsze mam wene na daną postać. Innymi słowy każdy może czekać niewiadomo ile. Nie gniewajcie się za to :/

Undertaker z obojętnością patrzy na twoje starania w zdobyciu jego serca. Nie pomagają tobie w tym nawet żadne czekoladki z okazji Walentynek, komplementy, niewinne uśmiechy czy wyraźne gesty zachęcające normalnego mężczyznę do poważniejszej relacji. Za każdym razem zbywa cię jakbyś była kimś zwykłym, kimś na kogo nawet nie warto zwracać choćby i najmniejszą uwagę.

Bóg śmierci nieraz tobie tłumaczy, że nic do ciebie nie czuje, ale nie dociera to do twojej osoby. Pragnąc go mieć go u swego boku z całych sił namawiasz go na jedną, nieszkodliwą randkę, z której może przecież i tak wyjść w razie nieudanego spotkania. Ale twoje błagania i tak nie zostają wysłuchane. Zdenerwowany shinigami raz nie wytrzymując w takiej sytuacji prosto z mostu oznajmił, że z takim nastawieniem nikogo sobie nie znajdziesz, o ile ktokolwiek cię zechce. Nie trzeba nic mówić, że to był cios prosto w serce.

Melancholia. Apatia. Nienawiść. Czując się jak małe, porzucone dziecko przez matkę nie wiedziałaś, co począć ze swoją osobą. Kiedy mijałaś Adriana, uśmiechał się do ciebie przepraszająco za wcześniejsze słowa. Jednak nic nie mówił, pewnie myśląc, iż to i tak nie pomoże, nie zmieni jego stosunku wobec ciebie. Przykro było patrzeć jak osoba, którą kochałaś już tak długo nie odwzajemnia twoich uczuć, a tylko powoduje, że jeszcze bardziej go pragniesz. Powiadają, że rzecz której nie możesz posiadać jest warta każdej ceny. Ale czy naprawdę można tak powiedzieć w twoim przypadku?

Żniwiarz mając dość ciebie i twojej żałosnej rozpaczy z powodu niespełnionej miłości opuścił społeczność shinigami, by mieć nareszcie święty spokój. Trwał on aż pół wieku, dopóki nie znalazłaś go ponownie w Londynie, a wtedy grabarz zupełnie się załamując, wyjaśnił prawdę. Że nigdy cię nie lubił i tylko udawał dobrego, byś nie zawalała pracy. Że byłaś dla niego bezużyteczna, a jedyną miłością jaką kiedykolwiek posiadał była martwa Claudia Phantomhive. Tym razem poddałaś się już na dobre i przestałaś o niego zabiegać, chowając głowę w raportach, aby zapomnieć o tak upokorzających dla ciebie momentach.